tag:blogger.com,1999:blog-36196522173241712792024-03-08T19:12:59.082+01:00Źrenice pełne niebaHistoria dwojga młodych ludzi pokazująca ich wszystkie wzloty i upadki. Opowieść o tym jak kochać i kiedy odpuścić. Kilkanaście tysięcy słów będących przykładem tego w jak ekstremalnie szybkim tempie życie może się zmienić. Nie zawsze na lepsze.
Opowiadanie, które pokazuje nie tylko jak kochać sercem, ale jest także doskonałym przykładem jedności dwóch ciał. Mieszanka najróżniejszych uczuć, emocji, wspomnień i doświadczeń.Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-4437958484298667162013-10-06T15:38:00.005+02:002013-10-06T15:38:58.475+02:00Nowe opowiadanie!<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Nowe opowiadanie z udziałem chłopaków z 1D znajdziecie tu:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://cause-im-tired-of-feeling-alone.blogspot.com/" target="_blank"><span style="font-size: large;">TOFFI, SZMARAGDY I CZEKOLADA</span></a></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-83945766175671256882013-05-31T18:28:00.001+02:002013-06-03T11:18:02.867+02:00Epilog.<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">* * *</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uporczywie walczyłam z
ciężkimi powiekami. W moich uszach echem odbijało się regularne pikanie. Kiedy
w końcu przemogłam samą siebie i udało mi się otworzyć oczy, wszystko wokół
było jasne, ale niewyraźne, zamazane. Jednak z każdą chwilą obraz zaczął
nabierać ostrości. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie tylko mój wzrok
potrzebował kilku minut na dojście do formy. Czułam jakby dopiero teraz do
każdego skrawka mojego ciała, do każdej komórki z osobna wracało czucie.
Dopiero teraz zaczynałam odzyskiwać kontrolę nad własnym ciałem. W końcu u
lewej dłoni udało mi się poczuć przyjemne ciepło i delikatny ucisk.
Przekręciłam głowę na bok. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zobaczyłam burzę jasnych włosów. Siedzący przy mnie
Niall zasnął opierając swoją głowę o łóżko. Nawet śpiąc trzymał mnie za rękę.
Za nim, nieco wygodniej, bo na fotelu, spała Paulina. Skulona w kłębek
wyglądała na całkowicie wykończoną.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zaczęłam niepewnie gładzić
palcami dłoń Nialla. Robiłam to wyjątkowo nieporadnie i mało delikatnie. Nie do
końca okiełznałam swoje zdrętwiałe kończyny. Moje słabe ruchy obudziły jednak
chłopaka. Spojrzał na mnie zaspanymi, ale jak zawsze pięknymi <i>błękitnymi
oczyma</i>. Uśmiechnęłam się delikatnie. To jedyne, co potrafiłam zrobić. Nie było
mnie stać na wydobycie z siebie jakiegokolwiek słowa. Irlandczyk z
niedowierzaniem przetarł oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- <i>Wróciłaś</i> – szepnął
cicho, a kąciki jego ust zaczęły wędrować w górę. – Nie rób mi tego więcej –
odezwał się jego delikatny głos tuż przy moim uchu, po czym poczułam jak jego
ciepłe usta delikatnie łaskoczą mój pobladły policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę później nad łóżkiem oprócz Nialla stała też Paulina, Tom i kilku lekarzy, którzy z uporem
maniaka sprawdzali czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Byłaś w śpiączce przez 4
dni, stąd teraz tak skrupulatnie cię badają – wyjaśnił mi Niall, kiedy salę
opuścili mężczyźni w białych kitlach. Blondyn zaczął opowiadać o wszystkim, co
działo się kiedy mnie „nie było”. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Okazało się, że do Nialla strzelał jakiś młody
chłopak. Jego dziewczyna ciągle porównywała go do Irlandczyka. Ten w końcu miał
tego dosyć i postanowił pozbyć się idealnego, zdaniem jego dziewczyny,
chłopaka. Chciał pozbyć się swojego rodzaju konkurenta. Przypadek sprawił, że
pocisk zamiast błękitnookiego ranił mnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- W sumie wyszłaś z tego
bez większego szwanku. Oprócz blizny na plecach, po kuli nie będzie śladu –
powiedziała na wpół żartem Paulina. Chciała rozładować tę całą sztywną, może
trochę podniosłą atmosferę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po wybudzeniu ze śpiączki
z każdą chwilą czułam się coraz lepiej. Powoli odzyskiwałam całkowitą kontrolę
nad swoim ciałem. Z każdym dniem przybywało mi sił. Nie trzymali mnie na
obserwacji zbyt długo. Gdy tylko znowu zaczęłam pewnie chodzić, mogłam opuścić
budynek szpitala. Zrobiłam to z przyjemnością.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chciałam spędzić w
Londynie całe wakacje. Gdy tylko Niall z chłopakami wyjechali w trasę,
zaprosiłam do Anglii swoje przyjaciółki. Kto powiedział, że one nie mogą
odwiedzić mnie? Mieszkanie Irlandczyka było na tyle duże, że bez problemu mieściłyśmy
się tam we trzy. Lubiłam spacerować z nimi, z El i Pauliną po londyńskich
chodnikach, odwiedzać pobliskie kawiarnie czy godzinami buszować w galeriach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z końcem moich wakacji
Paulina wyszła za Toma. Słoneczny wrzesień sprzyjał urządzeniu przyjęcia na
zewnątrz tak jak wymarzyła to sobie moja kuzynka. Wszystko było idealnie.
Piękna biała suknia, białe i bladoróżowe róże, grawerowane obrączki i zabawa
niemająca końca. To był naprawdę piękny ślub. <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wraz z początkiem
października wróciłam do Polski żeby rozpocząć studenckie życie. Jak na razie
wszystko się układa. Widujemy się z Horanem rzadko, ale jakoś sobie radzimy.
Dobry plan to teraz podstawa. Bliznę na plecach ukryłam pod niewielkim tatuażem
– serduszkiem. W końcu gdyby nie ta moja naiwna miłość, tego śladu by nie było.
Mimo upływu czasu Niall pozostaje ciągle tym samym niepoważnym i
nierozgarniętym chłopakiem. Kocham go za to. Kocham tę jego spontaniczność i
wiecznie dobry humor, który wprowadza do mojego świata <i><b>odrobinę nieba, szczyptę
błękitu</b></i>.</span></span><br />
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>" Tysiące cudownych wspomnień, milion pięknych chwil. Idealny świat zapisany spojrzeniami" ~ Maja&Niall</i></span></span><br />
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><br /></i></span></span></div>
</div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
_____________________________________________________</div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">I tak się kończy. Może zaskoczeniem, może uśmiechem, może mnóstwem innych uczuć. Nie sądziłam, że przez te ponad dwa miesiące... Tyle się zdarzy. Że zostaniecie z tym opowiadaniem, że będziecie chciały więcej. Dziękuję Wam za te wszystkie komentarze, które pokazały, że jednak warto.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pokochałam Was. Zdecydowanie mnie od siebie uzależniłyście. ♥</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Pewnie niektóre z Was już wiedzą, że za niedługo zacznę nową przygodę. </span><br />
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną. Zostaniecie?</span><br />
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span>
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">NOWY BLOG TU:<br /><a href="http://or-am-i-fool.blogspot.com/" target="_blank">POD POWIEKAMI MOCNA KAWA</a></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-38236458468732110952013-05-28T18:36:00.000+02:002013-05-28T18:36:01.129+02:00Rozdział 27.<div class="MsoNoSpacing">
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Nie wierzę. To koniec.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Wiecie co jest w tym najpiękniejsze? Mam najlepsze czytelniczki na świecie ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Kocham Was.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">_____________________________________</span></div>
<br />
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po kilkunastu, a może już nawet kilkudziesięciu godzinach byliśmy już w
Londynie. Stolica Wielkiej Brytanii nie rozpieszczała pogodą – deszczowo,
mglisto i niemiłosiernie wilgotno. Do tego było dopiero późne popołudnie, a
ciemnogranatowe niebo rozciągające się nad metropolią wydawało się wskazywać na dużo
późniejszą porę. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mimo wszystko nie przestawałam się uśmiechać. Nie było
mnie tu tylko dwa tygodnie, a ja już zdążyłam zatęsknić za tym wielkim,
nieprzyjaznym pogodowo miastem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dojazd do mieszkania zajął nam blisko godzinę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Witaj w domu – powiedziałam do Nialla, kiedy ten otworzył przede mną
drzwi mieszkania. Chłopak stał w progu i uważnie mi się przyglądał. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wytłumacz mi
jedno, jak można za tym tęsknić? – zapytał po chwili zastanowienia.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie wiem... Nie wiem, ale jak widać można! – powiedziałam z niebywałym
entuzjazmem w głosie i rzuciłam się Horanowi na szyję. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po wniesieniu wszystkich bagaży do mieszkania, przebrałam się w
wygodne dresy i bluzę Irlandczyka. Zaczęłam rozpakowywać walizki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zamówimy pizzę? – zawołał z salonu Niall.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pepperoni! – odpowiedziałam, segregując kolejne ubrania.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Się robi – stwierdził, po czym sięgnął po telefon i zadzwonił
do swojej ulubionej pizzerii. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po kilkunastu minutach dostawca przyniósł nam
pachnącą kolację. Rozsiadłam się na kanapie obok Horana i pałaszowałam swój kawałek. W telewizorze leciała jakaś komedia z Sandrą Bullock, a w tle co jakiś
czas było słychać szum wirującej pralki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Naprawdę nie brakowało Ci tych wieczorów? Z pizzą, przed
telewizorem? Tak trochę jak stare małżeństwo – zagadnęłam chłopaka i
przyglądałam mu się uważnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ciebie miałem cały czas przy sobie, więc za czym miałem się
stęsknić? – odpowiedział Horan. - Chociaż wiesz… - dodał po chwili - tej kanapy
to naprawdę mi brakowało. Można na niej robić tyle fajnych rzeczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po tych słowach blondyn zbliżył się do mnie i namiętnie całując
obrócił mnie na plecy. Przez dłuższą chwilę chłopak trwał tak nade mną, całując
każdy skrawek mojej skóry. Znów usiadł, a ja położyłam mu na kolanach swoje
nogi. Zatopiłam wzrok w ekranie telewizora, ale poczułam dotyk ciepłych dłoni na swoich stopach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- O! Skąd wiedziałeś czego mi trzeba? – zapytałam szczerząc się do
niego jak głupia. Musiałam wyglądać komicznie z tym obłąkanym uśmiechem
połączonym z niedbałym koczkiem na głowie i na dodatek ubrana w moje workowate ciuchy.
Jemu to i tak nie przeszkadzało, nadal patrzył na mnie jakbym była
najpiękniejsza na świecie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zawsze wiem – odpowiedział jak zwykle chłopak, nie przerywając
masowania moich stóp. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- I wiesz co, miałaś rację. Stęskniłem się za takimi wieczorami –
dodał po chwili. Na jego twarzy malował się ciepły uśmiech.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie siedzieliśmy długo przed telewizorem. Kiedy sen zaczął dawać się
nam we znaki, grzecznie udaliśmy się do łóżka. Zasnęłam szczęśliwa, wsłuchując
się w rytm w jakim biło jego serce.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następnego dnia wróciliśmy do starych zwyczajów. Gdy wstałam, Niall
już kręcił się po kuchni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To ja jestem takim śpiochem czy to ty nie potrafisz spać? –
zapytałam zaspana, kiedy stanęłam przy kuchennym blacie. Niemal natychmiast
blondyn objął mnie w talii i</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 16px;"> </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 16px;">na powitanie nowego dnia </span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">złożył czułego buziaka na moim policzku.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jesteś śpiochem – skwitował mnie z uśmiechem błękitnooki. Usiadłam
przy stoliku, a minutę później Horan postawił przede mną dużą filiżankę
pachnącej kawy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Masz jakieś plany na dzisiaj? Bo chciałabym Cię porwać – zapytałam
spoglądając na blondyna znad filiżanki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie mam planów. Możesz mnie porywać – odpowiedział z uśmiechem i
zabrał się za jedzenie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po śniadaniu, powoli, bez pośpiechu doprowadziliśmy się do porządku.
Opuściliśmy mieszkanie i udaliśmy się w kierunku galerii handlowej. Paulina na
pewno będzie urządzała wieczór panieński, a ja będę potrzebowała sukienki.
Przecież ładnych sukienek nigdy za dużo. Po zakupach zakończonych kupnem cudownego kawałka miętowego materiału, było już popołudnie. Zanim pojechaliśmy do Pauliny i Toma
postanowiliśmy z Niallem odwiedzić jakąś knajpę z dobrym jedzeniem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po południu zjawiliśmy się w mieszkaniu narzeczonych. Zanim dotarła El i
Lou, Paulina zdążyła opowiedzieć mi wszystko na temat oświadczyn i tego jakie
ma koncepcje dotyczące ślubu. Była tak szczęśliwa, że z jej oczu niemal
strzelał entuzjazm. Wieczór spędziliśmy niby razem, ale jednak z podziałem na
sekcję damską i męską. Zarówno Paulina potrzebowała wygadać się jakimś
dziewczynom, tak i Tom potrzebował wieczoru w męskim gronie. Dopiero późnym
wieczorem zebraliśmy się do domu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przejdźmy się, zostaw samochód, jutro po niego przyjdziesz –
poprosiłam Nialla. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak spojrzał na mnie nieco zmieszany, ale ostatecznie zgodził się
na nocny spacer po Londynie. Szliśmy tak trzymając się za ręce, cały czas się
śmiejąc. Przyparłam Nialla do ściany jednego z budynków i już miałam poczuć
słodki smak jego ust, kiedy wokół rozległ się huk. Jakby strzał. Spojrzałam na
pobladłą twarz Irlandczyka i poczułam, że nogi się pode mną załamują. Blondyn
mocno mnie objął. Jego palce pokryły się ciepłym, czerwonym płynem. Krew. Moja
krew. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie, nie, nie. Nie rób mi tego. Słyszysz! Nie możesz mi tego zrobić!
– głucho odbijało się w moich uszach. Horan ukląkł na chodniku i ułożył moją głowę na swoim ramieniu. Nie wypuszczał mnie ze swoich objęć, przytulał mnie najmocniej jak tylko mógł. </span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Ja nie czułam już zimna. Nie czułam wiatru. Zapomniałam, co to ból. Nie
czułam nic. Leżałam bezwładnie i odpływałam. Uśmiechnęłam się delikatnie do
chłopaka. Uważnie wpatrywałam się w niebo. <b><i>Zatapiałam się w moim niebie
zamkniętym w jego oczach.</i></b></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-17066855622734608012013-05-23T19:40:00.001+02:002013-05-23T19:59:21.825+02:00Rozdział 26.<br />
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Cześć Kochane!</span></span></div>
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></span><br />
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><div style="color: #cccccc; text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;">Nie wiem co mogę Wam dziś napisać. To samo co zawsze? Że Was kocham? Że Wam dziękuję? Że jesteście najcudowniejsze, bo jesteście ze mną? Przecież Wy to wiecie ♥</span></div>
<div style="color: #cccccc; text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;">Czytajcie zatem ♥ </span></div>
<div style="color: #cccccc; text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;">Buziaki ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;">____________________________________________</span></div>
</span></span><br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolejny dzień przebiegał według tego samego schematu, co poprzednie z
tą różnicą, że zamiast siedzieć na plaży z Zaynem i Perrie, my z Horanem
odwiedziliśmy salon spa. Muszę przyznać, że taki relaks był mi
zdecydowanie potrzebny.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A może dzisiaj kolacja na mieście? – zagadnęłam chłopaka, kiedy
objęci opuszczaliśmy budynek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem za, nie ma co siedzieć w domu – odparł pełen entuzjazmu
Niall. Wyjęłam z torebki wyłączony dotychczas telefon. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co jest? Coś się stało? – zapytał mnie Horan, kiedy zauważył, że ze
zmarszczonymi brwiami wpatruję się we włączone już teraz urządzenie</span></span><span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dwadzieścia jeden nieodebranych połączeń od Pauliny… - rzuciłam nieprzytomnie. -
Zadzwonię do niej – dodałam i wcisnęłam na aparacie zieloną słuchawkę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Czyś ty oszalała?! Żeby tak nie odbierać telefonów od ludzi! Jesteś
nieodpowiedzialna – przywitała mnie poirytowana kuzynka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Hej kochanie! Tak, ja też się cieszę, że Cię słyszę. Teraz mów,
czemu dzwoniłaś do mnie aż dwadzieścia jeden razy? – zapytałam radosnym tonem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wracaj do Londynu… - powiedziała tajemniczo i nieco ponuro.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co? Ale dlaczego? Coś się stało? – w moim głosie dominowało
przerażenie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jesteś mi tu potrzebna… Wychodzę za mąż! – niemal wykrzyczała
dziewczyna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Takiej wiadomości zdecydowanie się nie spodziewałam. Paulina nie
chciała przez telefon opowiadać mi o oświadczynach Toma. Powiedziała tylko, że wybrała El i
mnie na swoje druhny i chce żebyśmy jej we wszystkim pomogły. Ustaliłyśmy, że za trzy dni widzimy się w Londynie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie chciałam skracać pobytu na Bali nawet o jeden dzień. Powrót do Anglii miał się odbyć kosztem wizyty w Polsce. Trudno. Z drugiej strony moi
rodzice poznali przecież Nialla jeszcze zimą, kiedy ten niespodziewanie do mnie przyjechał. Poza tym wierzyłam, że przecież będzie jeszcze wiele
okazji ku temu, żeby moi rodzice poznali dokładniej chłopaka, którego
pokochałam do szaleństwa.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oo, takich newsów to się nie spodziewałem – podsumował Niall, kiedy
przekazałam mu wszystko, co usłyszałam od Pauliny. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na kolację wybieraliśmy się z Zaynem i Perrie. Oczywiście nie
wytrzymałam i im też przekazałam radosne wieści o ślubie mojej kuzynki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Restauracja, do której zawitaliśmy była po brzegi wypełniona gośćmi.
Nic dziwnego, serwowane tutaj jedzenie było najlepsze na całej wyspie. Co
więcej, po dwudziestej na niewielkim podwyższeniu gromadził się zespół, a spora
część eleganckiej restauracji zamieniała się w parkiet. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mogę Panią prosić? – zapytał Horan, unosząc jedną brew i podając mi
swoją dłoń. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ależ oczywiście – odparłam z szerokim uśmiechem. Niemal natychmiast
pognaliśmy na parkiet. Zayn z początku miał pewne opory, żeby dać porwać się muzyce, ale nie mógł odmówić wpatrzonym w niego błękitnym oczom Perrie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tańczyliśmy, śmialiśmy się, wygłupialiśmy do późnej nocy, a właściwie
to do wczesnych godzin porannych. Kiedy padłam na łóżko, nie wiedziałam o Bożym
świecie. Zdążyłam zerknąć jeszcze na telefon. Czwarta dwadzieścia osiem. Dobra
godzina na to, żeby właśnie położyć się spać. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Najchętniej nie wychodziłabym dzisiaj z łóżka – powiedziałam cicho
sama do siebie, kiedy ponownie otworzyłam oczy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To nie wychodź – usłyszałam tuż przy uchu znajomy głos. Błękitnooki
objął mnie mocno. - Zostań tu. Ze mną.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odwróciłam się przodem do chłopaka i wpatrywałam się w jego słodką,
jeszcze zaspaną twarz. Mimo że wciąż był troszeczkę nieprzytomny, to spoglądał
na mnie tak jak zawsze. Tak jakbym była jedyną dziewczyną na świecie. Tym
spojrzeniem dawał mi do zrozumienia, że należę tylko do niego – że nikt, oprócz
niego, nie potrafi patrzeć na mnie w taki sposób. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pewnie rzeczywiście przeleżelibyśmy cały dzień w łóżku, ale głód ma
naprawdę niesamowitą siłę, która czy tego chcieliśmy czy też nie wyciągnęła nas
z łóżka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idziemy do centrum? Jutro pójdziemy na plażę – zagadnęłam Nialla,
kiedy już najedzona obiadem rozsiadłam się na kanapie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Czytasz w moich myślach – odparł chłopak, przegryzając ostatnie już
kęsy. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W miarę szybko na dobre doprowadziliśmy się do porządku i ruszyliśmy w
stronę centrum. Bez celu. Po prostu szliśmy przed siebie. Kręciliśmy się po
mniej lub bardziej zatłoczonych miejscach. Zaglądaliśmy w szersze ulice czy
mniejsze uliczki. Podążaliśmy tak, trzymając się za ręce. Czułam się tak lekko i
beztrosko. Wiedziałam, że jestem szczęśliwa. Byłam przekonana, że trzymam
właśnie swoje szczęście. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Spacer po mieście był bardzo przyjemny, ale ileż można? Postanowiliśmy
wybrać się na plażę. Usiedliśmy na nieco wystygłym już piasku i wpatrywaliśmy
się w horyzont. Dyskutowaliśmy na bardziej i mniej ważne tematy.
Zastanawialiśmy się nad tym, co będzie kiedyś. Potrzebowałam takiego dnia. Dnia
nicnierobienia i całkowitego leniuchowania z moim błękitnookim Irlandczykiem u
boku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy zrobiło się już ciemno, a zmęczenie zaczęło brać nad nami górę,
wróciliśmy do domu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idziemy do Zayna i Perrie? – zapytał mnie Niall, wchodząc do
sypialni z dwiema butelkami wina w rękach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Na co jeszcze czekamy? Zabieraj tyłek – opowiedziałam i przechodząc
obok chłopaka musnęłam jego usta. Kilka minut później siedzieliśmy już w
czwórkę w altanie przy winie. Miło było siedzieć, rozmawiać, śmiać się przy
rozlegającym się co jakiś czas brzdęku kieliszków. Toasty wznosiliśmy za
wszystko – za udane wakacje, żeby trasa się chłopakom udała, żeby wszystko
układało się jak najlepiej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewiele po północy byliśmy z Niallem w swojej sypialni. Już
miałam kłaść się do łóżka, kiedy poczułam silne ramiona oplatające mnie wokół
talii. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nikomu Cię nie oddam. Jesteś moja, moja, moja… - wymruczał blondyn
wprost do mojego ucha, po czym zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi
i ramionach. Odwróciłam się do chłopaka i ujęłam jego twarz w dłonie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale ja się do nikogo innego nie wybieram – odpowiedziałam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall chwycił mnie mocniej i przeniósł na łóżko, gdzie zaczął się nade
mną znęcać. Łaskotki miałam niemal wszędzie, a do tego on doskonale wiedział,
gdzie szukać tych najbardziej wrażliwych. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie, nie, nie! Błagam! Już! Stop! – wykrzykiwałam, między kolejnymi
atakami śmiechu. Chłopak ponownie zbliżył swoją twarz do mojej. Nie odsuwając swoich
ust od moich założył moje udo na swoje biodro. Wiedziałam jak to się skończy,
ale nie miałam zamiaru przestawać. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znów straciłam oddech w jego ramionach. Znów doprowadził mnie do gorączki.
Znów wywołał na moim ciele miliard ciarek. Znów sprawił, że miałam dreszcze.
Znów zasnęłam otulona jego gorącym oddechem wyczuwalnym na szyi i policzkach…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ostatnie dwa dni spędzone na Bali postanowiliśmy wykorzystać
najbardziej jak tylko mogliśmy. Spaliśmy mało, śmialiśmy się dużo. Niedobór snu
nadrabialiśmy na plaży ucinając sobie długie drzemki na leżakach ustawionych w
cieniu wielkich parasoli. Ostatnie dni były intensywne, ale to pozwoliło mi
zebrać jeszcze więcej wspomnień z tego wyjazdu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">W końcu </span>nieubłaganie<span style="font-size: small;"> nadszedł dzień, w którym musieliśmy opuścić
Bali.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamy wszystko? – zapytał Niall, kiedy miał wynosić walizki do
taksówki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak. Nie ma tu już nic, co należałoby do nas – odparłam, kiedy
obeszłam wszystkie pomieszczenia. Próbowałam się uśmiechnąć, ale chyba nie bardzo
mi to wyszło. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jeszcze tu wrócimy. Obiecuję – powiedział chłopak, kiedy zauważył
mój sztuczny uśmiech. Przytulił mnie i pocałował w policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jak obiecujesz to Ci wierzę. A teraz Londyn. Paulina i Tom nas
potrzebują – odpowiedziałam i wpatrywałam się w błękitne oczy Irlandczyka. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak zaśmiał się tylko i stwierdził, że Tom rzeczywiście pewnie przeżywa
teraz ciężkie chwile i potrzebuje męskiego wsparcia.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Walizki były już zamknięte w bagażniku, a ja przez szybę samochodu
wpatrywałam się w oddalające się domki. Powtarzałam sobie, że przecież jeszcze
tu wrócę.</span><span style="color: #9bbb59;"><o:p></o:p></span></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-85619306200988910372013-05-19T20:51:00.000+02:002013-05-19T20:59:32.566+02:00Rozdział 25.<br />
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Jak obiecałam, jest i kolejny. Tak, już 25. Jestem Wam wdzięczna, że wciąż ze mną jesteście ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Może teraz rozdziały nie są przepełnione jakąś szybką akcją, ale mam nadzieję, że ta trwająca indonezyjska sielanka Wam nie przeszkadza. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Czytajcie więc i piszcie mi co się chowa w Waszych głowach. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Buziaki Słońca ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">________________________________________________</span></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Razem z Perrie weszłyśmy za chłopakami na jacht. Zayn i Niall
przywitali się z jakimiś dwoma mężczyznami. Kiedy zostaliśmy sobie
przedstawieni, okazało się, że jeden z nich jest kapitanem i będzie dzisiaj z
nami pływał wokół wyspy, a drugi to instruktor nurkowania, który miał za zadanie ukazanie nam podwodnego świata. Niemal po chwili jacht odbił od brzegu i
ruszył w stronę błękitnego bezkresu rozciągającego się przed nami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Postanowiłyśmy z Perrie korzystać z każdej możliwej okazji do opalania
się, więc ubrane w kolorowe bikini ułożyłyśmy się na leżakach na dziobie statku.
Chłodny wiatr spowodowany pędem łodzi sprawiał, że prawie nie czułyśmy jak
słońce ogrzewa nasze ciała. Chwilę potem Horan i Malik przynieśli nam zimne
napoje, których napiłyśmy się z przyjemnością. Siedzieliśmy na jachcie, skąpani w promieniach słońca i jak gdyby nigdy nic rozmawialiśmy o
najróżniejszych pierdołach. Dla nich to był po prostu przyjemny rejs. Ja
pierwszy raz byłam na tak eleganckim, żeby nie powiedzieć luksusowym, jachcie.
Pierwszy raz miałam dzisiaj nurkować i oglądać oceaniczne życie. Ekscytacja
wewnątrz mnie aż buzowała, ale robiłam wszystko, aby nie dać tego po sobie
poznać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No dzieciaki, zakładajcie sprzęt – zameldował nam kapitan po niecałej
godzinie rejsu. Jacht powoli zwalniał aż w końcu po prostu bezwładnie unosił
się na wodzie. Wzięłam ostatniego łyka zimnego soku i poszłam za resztą. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z pomocą instruktora założyliśmy na siebie całe osprzętowanie i chwilę
później byliśmy już pod wodą. Świat oglądany zza szkieł gogli, a powietrze
podawane z butli – nie skłamię jeśli powiem, że na początku to wszystko mnie
przerażało. Całe szczęście po kilku minutach strach, wszystkie obawy jakby
ze mnie wyparowały. W tamtej chwili ogarniały mnie tylko kolory, najróżniejsze,
cała masa kolorów. W tym podwodnym świecie wszystko miało jakąś niezwykłą,
rzadko spotykaną barwę – począwszy od samych koralowców, a skończywszy na
rybach i wszystkich innych zwierzętach. Tutaj nie było mowy o podwodnej
pustyni, którą można było spotkać przy plaży. Tutaj tętniło życie. Miałam
wrażenie, że wszystko wokół mnie porusza się, faluje czy wiruje. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po niezwykłych chwilach spędzonych pod powierzchnią oceanu, znów
zawitaliśmy na pokład jachtu. Zdjęliśmy wszystkie butle, gogle, płetwy i
przenieśliśmy się na tylny pokład, gdzie znajdowały się wygodne sofy i lodówka z
napojami. Nie zdążyliśmy nawet porządnie wyschnąć, a Zayn wskoczył do wody.
Niemal natychmiastowo podłapaliśmy pomysł mulata. Woda była krystalicznie
czysta, ocean spokojny – warunki idealne do małych szaleństw.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zmoczeni, zmęczeni i zadowoleni ułożyliśmy się w końcu wygodnie na swoich
miejscach, wystawiając każdy skrawek skóry do słońca. Może z wyjątkiem Horana –
Irlandczyk zmuszony był do skrycia się w cieniu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Łódź ruszyła, ale nam nie spieszyło się do powrotu na wyspę. W związku z tym kapitan nieco zwolnił i za naszą prośbą opłynął dookoła jeszcze kilka niewielkich
wysepek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy słońce zaczęło grzać już troszkę słabiej, nałożyłam na ramiona
koszulkę. Oparta o burtę przyglądałam się maleńkim, niezamieszkałym chyba przez
nikogo wysepkom.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co? Jak ci się podobało? – wyszeptał wprost do mojego ucha Horan,
po czym jego spierzchnięte od słonej wody wargi musnęły moje odkryte ramię.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Bardzo – odparłam z uśmiechem. Położyłam dłonie na biodrach chłopaka
i na dłuższą chwilę przywarłam do jego ust. On zaś mocno mnie objął,
zasłaniając tym samym przed rześkim wiatrem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niedługo po zachodzie słońca nasze stopy stąpały już po stałym
gruncie. Nie mam pojęcia dlaczego, ale byłam zmęczona. Słońce, woda, jacht
całkowicie pozbawiły mnie jakiejkolwiek siły i energii. Czekał nas jeszcze
dwugodzinny spacer z portu do domu. Gdyby nie to, że każdy uśmiech blondyna
działał na mnie jak filiżanka mocnej kawy to pewnie padłabym w połowie drogi.
Zresztą nie tylko ja – wszyscy marzyli już tylko o tym żeby być w domu. W końcu
dotarliśmy do celu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Byłam niebywale głodna, więc niemal rzuciłam się na jedzenie podane
jak zwykle w altanie. Nie zwracałam uwagi na wymyślny sposób ich przyrządzenia czy niezwykły wygląd,
przemawiał przeze mnie tylko i wyłącznie mój pusty brzuch. Niall niemal
natychmiast się do mnie przyłączył. Jedzenie zostało zmiecione ze stołu w
minutę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Siedzieliśmy na wygodnej kanapie z nogami na niedużym stoliku. Oparłam
głowę o ramię chłopaka i odpłynęłam gdzieś myślami.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A jutro, co byś chciała robić? – przywołał mnie do siebie chłopak.
Spojrzałam na niego na wpół przytomnym wzrokiem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Plaża jakoś średnio do mnie przemawia. Co powiesz na jakieś spa?
Masaże, maseczki, okłady… - niemal wymruczałam do blondyna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem za – odpowiedział ze szczerym uśmiechem, po czym złożył
krótkiego buziaka na moim czole.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To ja lecę pod prysznic – poinformowałam i niechętnie podniosłam się
z kanapy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Myślałam, że letnia woda sącząca się z prysznica pobudzi mnie choć
trochę. Byłam w błędzie. Wyszłam z łazienki ubrana w skąpą piżamkę. Usiadłam na
łóżku i zaczęłam wcierać w swoje ciało pachnący balsam. Kiedy każdy skrawek
mojego ciała został już pokryty kremem, padłam za siebie wprost na miękką
pościel. Przymknęłam oczy i znowu zaczęłam odpływać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko mi tu nie zaśnij – rzucił żartobliwie Niall, kiedy wszedł do
sypialni.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Bez obaw, poleżę tutaj chwilkę i już wrócę do formy – wymamrotałam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobranoc – zaśmiał się chłopak. Poczułam jego usta na swoim
policzku. Nie wiem, kiedy położył się obok mnie. Sen był silniejszy i na dobre
wciągnął mnie do swojej krainy.</span><span style="color: #c0504d;"><o:p></o:p></span></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-51649034267568130512013-05-17T19:16:00.001+02:002013-05-17T19:16:03.569+02:00Rozdział 24.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Hej Wam ♥</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Dziś stosunkowo króciutko, ale mogę Wam obiecać, że nowy będzie szybciutko.<br />Tak, znów wspomnę o tym, że tak niewiele do końca. Z jednej strony nie mogę się doczekać, bo jestem ciekawa jak zareagujecie. A z drugiej wiem, że będzie mi smutno.<br />Ale nic, czytajcie i piszcie mi co sądzicie ♥<br />Buziaki ♥</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
____________________________________________________________</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy o poranku otworzyłam oczy, Nialla już przy mnie nie było.
Nieprzytomnym wzrokiem zbadałam cały pokój. Pusto. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usiadłam na łóżku, przetarłam zaspane oczy, po czym nałożyłam na siebie
koszulkę chłopaka i poszłam go poszukać. Wyjrzałam na taras, ale po Irlandczyku
nie było tam śladu. Powłóczyłam nogami do kuchni. Blondyn stał przy ekspresie
do kawy i rozmawiał z kimś przez telefon. Nie zauważył mnie, bo stałam
centralnie za jego plecami.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To co, wszystko już ustalone? – mówił do aparatu. – Widzimy się za
jakieś dwie godzinki... No, to cześć! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Błękitnooki położył telefon na blacie, nastawił ekspres i już chciał
wychodzić z kuchni, ale zauważył mnie stojącą w progu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cześć Słońce! – przywitał mnie wielkim uśmiechem. - Właśnie miałem iść
Cię obudzić – dodał, po czym stanął maksymalnie blisko mnie i złożył
czułego buziaka na moim czole.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Gotowa na kolejny wspaniały dzień? – zapytał po chwili, szczerząc się
jeszcze bardziej. Niall po tych słowach położył jedną dłoń na dole moich
pleców, w drugą zaś ujął moją rękę i zaczął bujać się ze mną w rytm jakiejś
znanej tylko jemu melodii. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co ci się stało? Wypiłeś za dużo kawy z rana czy jak? Powinieneś być
zmęczony po nieprzespanej nocy, marudny z powodu obolałych pleców. A Ty co?
Taka radość? Ja nie wiem, co się z Tobą dzieje chłopcze. Ogranicz te dopalacze
– wymamrotałam, co jakiś czas przerywając swoją wypowiedź śmiechem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To Ty tak na mnie działasz. Lepiej niż kawa czy jakieś dopalacze –
odparł chłopak po czym odchylił mnie mocno do tyłu. Gdy znów przyciągnął mnie
do siebie byłam możliwie najbliżej jego ciała. Niall delikatnie musnął moje
usta. - To co? Śniadanie? – zapytał
unosząc jedną brew.</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie, nie, nie. Najpierw łazienka, potem śniadanie – odparłam, gładząc
policzek chłopaka. - Ale nie przejmuj się, możesz zacząć jeść beze mnie –
rzuciłam i opuściłam kuchnię. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dzięki szybkiej wizycie w łazience udało mi się doprowadzić się do stanu
w miarę wyjściowego. Ponownie zawitałam więc do kuchni, gdzie Niall już na
dobre zajmował się śniadaniem. Usiadłam naprzeciw chłopaka i wpatrując się w
zastawiony pysznościami stół zastanawiałam się, co wybrać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamy jakiś plan na dzisiaj? Bo z tymi Twoimi plecami to plaża raczej
nie wchodzi w grę – zagadnęłam chłopaka, nie odrywając wzroku od stolika. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mamy plan. I tak, to nie będzie plaża – odpowiedział nieco tajemniczo
chłopak. - Ale bez obaw, będziesz się mogła poopalać – dodał posyłając mi swój
łobuzerski uśmieszek. Zmarszczyłam brwi i zastanawiałam się, co Irlandczyk mógł szykować. Zapewne do spółki z Malikiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jest sens żebym pytała, co dokładnie będziemy dziś robić czy i tak nie
masz zamiaru mi tego zdardzić? – zapytałam po chwili zastanowienia.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To będzie niespodzianka – poinformował mnie chłopak. Zerknął na
zegarek. - Dowiesz się za jakieś półtorej godziny. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Aha, okej. A powiesz mi chociaż co powinnam zabrać? – nie dawałam za
wygraną.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To, co na plażę spokojnie ci wystarczy. Wszystko inne będzie już na
miejscu – powiedział, z każdym słowem uśmiechając się coraz bardziej. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uwielbiał się tak ze mną droczyć. Dawać mi jakieś skrawki informacji,
które ja na siłę próbowałam poskładać w całość. Niall był w tym tak dobry, że
zawsze wybierał dla mnie takie wskazówki, które dawały jakiś zarys planu, ale zbyt mały,
aby stwierdzić, co to dokładnie będzie. Nie cierpiałam, kiedy tak na swój
sposób się nade mną pastwił, ale jednocześnie uśmiech, jaki mu wtedy towarzyszył
nie pozwalał mi ani na sekundę przestać go kochać. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy w końcu zjadłam, co miałam zjeść, poszłam do sypialni. Zgarnęłam do
torebki najpotrzebniejsze rzeczy, włożyłam na stopy kolorowe sandałki, a na nos
założyłam ciemne okulary. Niall ubrał tylko spodenki, na jego głowie zawitała
zielona czapka, a na nosie obowiązkowo spoczywały ciemne Ray Bany. Oboje
byliśmy już zwarci i gotowi na kolejny wspaniały dzień spędzony w istnym raju na ziemi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Najpierw wstąpiliśmy do Zayna i Perrie. Dziewczyna wrzuciła do torebki
ostatnie rzeczy, po czym ruszyliśmy na spotkanie niespodziance przygotowanej
przez chłopaków. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nasi mężczyźni na początek dnia urządzili nam długi spacer. Mimo
spiekoty panującej na wyspie nie narzekałam. Świetnie się bawiłam. Śmiechy,
uśmiechy, żarty i głupoty towarzyszyły nam przez cały czas. Przemierzaliśmy
wąskie uliczki, mijaliśmy stragany z najróżniejszymi bibelotami i restauracje o
najrozmaitszych jadłospisach. Spacer trwał dosyć długo, więc korzystając z
okazji wyjęłam z torby aparat i kolejny raz niemal nie zdejmowałam palca ze
spustu migawki. Chciałam mieć po tych wakacjach miliard zdjęć i jeszcze więcej
wspomnień. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Już jesteśmy – poinformował nas Zayn. Rozejrzałam się wokół. Staliśmy
właśnie w jakimś maleńkim porcie, nic specjalnego.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To tu? Co wy tu chcecie robić? – zapytałam niebywale nieinteligentnym,
żeby nie powiedzieć głupawym, tonem. Zayn, Niall i Perrie spojrzeli na mnie,
wymienili między sobą kilka spojrzeń po czym buchnęli niemal histerycznym
śmiechem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tu nic, głuptasie. Ale dzięki temu cały dzień spędzimy poza wyspą –
powiedział Niall, kiedy już odzyskał oddech. Otarł wywołane śmiechem łzy i wskazał ręką na wielki biały jacht tuż
przed nami. <o:p></o:p></span></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przez cały dzień jest
tylko do naszej dyspozycji – dodał Zayn, a ja nadal stałam z delikatnie
rozwartymi ustami i nie do końca wierzyłam swoim oczom.</span></span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-62752515208000147162013-05-12T17:09:00.000+02:002013-05-12T17:09:15.899+02:00Rozdział 23.<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Dzień dobry ♥<br />Na początku jak zawsze dziękuję. Wy wiecie za co. Za to wsparcie, którym są Wasze odwiedziny (już ponad <b><i>5 tys</i></b>.!) i za tą motywację, którą są Wasze komentarze.<br /><i><b><u>Dziękuję.</u></b></i><br />Rozdział chyba krótszy niż wcześniejsze, ale mam nadzieję, że i tak Wam się spodoba.<br />Jeśli czytacie to naprawdę proszę o jakiś komentarz.<br />Buziaki ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
_______________________________________________</div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12pt;">Fale rozbijały
się o brzeg, woda bez ustanku szumiała, piasek przyjemnie otaczał stopy, a
przygasłe już</span><span style="font-size: 12.0pt;"> o tej porze promienie
ogrzewały odkryte nogi i ramiona. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przemierzaliśmy plażę
powoli, bez pośpiechu, śmiejąc się niemal cały czas. Światło o tej porze było
naprawdę cudowne, a aparat schowany w mojej torebce wręcz krzyczał, żeby go
użyć. Nie dałam mu się długo prosić. Wyjęłam go i niemal nie zdejmowałam palca ze spustu migawki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pierwsze zdjęcia już
mamy! – zameldowałam ucieszona. Wpatrywałam się w wyświetlacz urządzenia, aby
obejrzeć jeszcze raz każde ujęcie. Wszyscy zadowoleni, uśmiechnięci, opaleni – tak powinny wyglądać urlopowe zdjęcia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu spacer po
plaży dobiegł końca. Naszym oczom ukazały się znane już od jakiegoś czasu
kamienne schodki, prowadzące do uroczych domków. Naszych domków. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie mieliśmy jednak ochoty, żeby wracać. Rozsiedliśmy się na wciąż jeszcze ciepłym piasku i obserwowaliśmy
słońce, które powoli chowało się za horyzontem. Oczywiście nie potrafiliśmy
usiedzieć tak po prostu w miejscu – zabieraliśmy sobie różne fanty, po czym
goniliśmy się przez pół plaży albo stroiliśmy głupie miny do obiektywu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy świat powoli zaczął
ogarniać zmrok, wdrapaliśmy się po schodkach i znowu byliśmy w naszych domkach.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez białą tkaninę
osłaniającą altanę biło delikatne światło. Na stoliku, pomiędzy półmiskami,
znów paliły się jasne świecie, a gdzieniegdzie leżały białe kwiaty. Znowu
jedzenie. Znowu tak samo pyszne i tak cudownie podane. Pokusa nie do
odparcia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam wrażenie, że jesteś
dzisiaj jakby zły. Coś jest nie tak? – zapytałam Nialla, oblizując palce po
ostatnim na dzisiaj kęsie kolacji. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie, wszystko okej –
odpowiedział zachowawczo blondyn. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oparłam się wygodnie na
drugim końcu kanapy i uważnie przyglądałam się Horanowi. Wiedziałam, że coś
było nie tak. Coś nie pasowało. Nie wiedziałam jednak jeszcze co. Po chwili
miałam moment olśnienia – chłopak siedział na kanapie wyprostowany jak
trusia. On nigdy tak nie siedzi. Wniosek? Spieczone, obolałe ramiona nie
pozwalają mu się wygodnie oprzeć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wypatrzyłaś coś
ciekawego, że się tak uśmiechasz? – zapytał chłopak, kiedy dostrzegł mój
cwany uśmieszek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Powiedz po prostu, że
Cię pieką te ramiona i że miałam rację – odpowiedziałam pełnym triumfu głosem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale one mnie wcale nie
pieką! – odpowiedział Irlandczyk z szerokim uśmiechem. Ja jednak nie dałam tak
łatwo za wygraną. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To może Cię trochę
pomasuję? – znów zapytałam i nie czekając na pozwolenie, błyskawicznie się podniosłam.
Błękitnooki nie zdążył nic powiedzieć, a moje palce delikatnie ścisnęły
fragment skóry na jego ramionach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ała! – wzdrygnął się
chłopak, zagryzając z bólu wargi. Spojrzałam na niego z politowaniem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, trzeba Ci
porządnie nabalsamować te plecy – rzuciłam, po czym chwyciłam blondyna za rękę
i skierowałam się w stronę sypialni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zdejmij koszulkę i
siadaj na łóżko – niemal rozkazałam Irlandczykowi. Sama zniknęłam w łazience w
poszukiwaniu balsamu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Myślałem, że Ty mnie
rozbierzesz – usłyszałam z sypialni beztroski ton chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam nadzieję, że lubisz
truskawki – stwierdziłam, gdy wyszłam z łazienki, trzymając w dłoniach właśnie
truskawkowy balsam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mało męski zapach, ale
jakoś przeżyję – powiedział błękitnooki z ciepłym uśmiechem na ustach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Blondyn siedział na skraju
łóżka w samych spodenkach. Usiadłam za nim i zaczęłam wcierać krem w jego
niemiłosiernie czerwone ramiona. Starałam się to robić najdelikatniej jak
tylko mogłam, ale i tak, co jakiś czas słychać było ciche jęki chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy jego ramiona pokryte były już grubą warstwą balsamu, usiadłam obok i zaczęłam smarować swoje opalone nogi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiesz, ładny ten zapach.
Taki do zjedzenia – wymruczał błękitnooki wprost do mojego ucha. Nie musiałam
na niego patrzeć żeby wiedzieć, że mówiąc to jego twarz przykrywał łobuzerski
uśmieszek, za którym szalałam. Jego ciepły oddech połaskotał moją skórę. To
zdecydowanie nie wystarczało blondynowi. Zaczął całować moją szyję i ramiona.
Dłuższe i krótsze pocałunki przyprawiały mnie o kolejne i kolejne ilości
ciarek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A myślałam, że przed chwilą
umierałeś z bólu – droczyłam się z chłopakiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Widzisz, jak ty
skutecznie umiesz mnie uleczyć – znów zamruczał blondyn.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie odwzajemniałam
pieszczot, którymi mnie obdarowywał. Ignorowałam go, chcąc żeby jego
podniecenie sięgnęło zenitu. Niecierpliwemu Irlandczykowi nie w smak było
czekanie. Podniósł się, stanął przede mną i oparł się o łóżko, kładąc swoje
dłonie tuż przy moich biodrach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co? – zapytałam
wpatrując się w niebieskie oczy chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Ty – odpowiedział cicho i
chciał na dłuższą chwilę połączyć nasze usta, ale ja wciąż nie przestawałam
sobie z nim igrać. Przesunęłam się w głąb łóżka, przez co oddaliłam swoje
usta od ust blondyna. Im dalej się od niego odsuwałam, tym szybciej ponownie był przy mnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy w końcu nasze wargi
złączyły się ze sobą, błękitnooki zaczął napierać na mnie swoim ciałem. Nie sprzeciwiałam
się i powoli zaczęłam kłaść się na miękką pościel. Położyłam dłonie na klatce
piersiowej chłopaka, zapominając, że pozostawało na nich jeszcze trochę
pachnącego balsamu. Pod jego wpływem moje dłonie ślizgały się na ciele
Nialla.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Horan na chwilę rozdzielił nasze usta. Poczułam ciepły pocałunek na lewym udzie, a sekundę później jego palce były już pod koronką majtek i
powoli ściągały moją bieliznę. Chłopak podniósł się i zsunął ze swoich bioder spodenki.
Podniosłam się za nim i jednym ruchem
pozbyłam się ze swojego ciała koszulki. Zanim ponownie opadłam na pościel,
blondyn obsypał moje obojczyki deszczem drobnych pocałunków, a jego sprawne
dłonie rozpięły haftki stanika. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W momencie gdy cała nasza
garderoba znalazła się gdziekolwiek byleby nie na nas, Niall znów był nade mną.
Jego biodra były mocno oplecione przez moje nogi. Nie przerywając maratonu
zachłannych pocałunków, Horan sprawił, że moje ciało mocno się napięło, czując
go w sobie. Biodra chłopaka zaczęły powoli się kołysać, a ja odruchowo położyłam
dłonie na jego ramionach. Chłopak skulił głowę, a z jego oczu niemal popłynęły
łzy. Zapomniałam, że tym razem jego barki są strefą zdecydowanie zakazaną. Irlandczyk splótł nasze dłonie, abym
nie mogła wbijać paznokci w jego spalone plecy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Im szybciej poruszały się
biodra chłopaka, tym nasze oddechy stawały się krótsze. Odchyliłam głowę, maksymalnie rozciągając swoje ciało. Czułam
niebywałą przyjemność, ale z mojego gardła nie wydobywały się żadne dźwięki.
Łapałam ustami oddech, którego pozbawiał mnie Niall. Po dłuższej chwili miałam
wrażenie, że przez moment zupełnie przestałam oddychać. Jedyne co czułam to
wrzenie wewnątrz mojego ciała i szalone bicie mojego serca. Tętno Nialla było
równie wysokie – jego gorący oddech na mojej szyi całkowicie mnie w tym upewniał.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kołysanie bioder zaczęło
być coraz wolniejsze, delikatniejsze, słabsze, aż w końcu całkiem ustało.
Dopiero teraz moje płuca całkowicie napełniły się powietrzem. Horan też
odetchnął pełną piersią. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wciąż byłam okryta ciałem chłopaka. Nadal mocno
ściskałam jego dłonie. Teraz wpatrywałam się jednak w jego słodką buzię.
Uśmiechnęłam się do niego. Blondyn natychmiast odwzajemnił gest, po czym
pocałował mnie w policzek i położył się obok mnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dziś czekała go cała noc
spania na brzuchu. Mimo to, jakoś udało mu się objąć mnie ramieniem. Zasnęliśmy
na wpół okryci swoimi ciałami, a na wpół cienką pościelą.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-5307565576684873892013-05-07T18:14:00.003+02:002013-05-07T19:16:27.592+02:00Rozdział 22.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Jejku, to już <b>dwudziesty drugi rozdział</b>. Wiecie, że do końca zostało już tylko sześć? Może piszę to za szybko, ale mam nadzieję, że w razie następnych opowiadań zostaniecie ze mną, hm?</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po raz <b>dwudziesty drugi</b> dziękuję każdej z Was za tak cudowne komentarze, za to, że jesteście. ♥ </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Chyba się powtarzam, ale nie spodziewałam się, że uda się osiągnąć tak wiele dzięki temu opowiadaniu.</span></span></div>
<span style="color: #999999;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Dziękuję. ♥</span></div>
<span style="color: #999999;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<span style="color: #999999;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<div style="text-align: right;">
PS. Dziś nie jest całkiem zwykły dzień. </div>
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><div style="text-align: right;">
Dziś swoje... kolejne urodzinki obchodzi </div>
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><div style="text-align: right;">
pewna istotka o imieniu Ola. </div>
</span></span><br />
<div style="text-align: right;">
<div style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="color: #999999; font-family: Verdana, sans-serif;">Kochana, jeszcze raz wszystkiego najlepszego! ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">________________________________________</span></div>
<div style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; text-align: center;"><br /></span></div>
<div style="font-family: Verdana, sans-serif; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; text-align: center;">Rano obudziły mnie ciepłe promienie
słońca na policzkach.</span></div>
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzień dobry –
zadźwięczał znajomy głos. Przetarłam zaspane oczy i zobaczyłam siedzącego na
brzegu łóżka Nialla. Blondyn też dopiero wstał, mimo zaspanej buzi i
rozczochranych włosów i tak wyglądał najlepiej na świecie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzień dobry –
odpowiedziałam, po czym podniosłam się i zostawiłam na policzku chłopaka
delikatnego buziaka. Wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki. Obmyłam twarz
chłodną wodą, nałożyłam pastę na szczoteczkę i po chwili moje usta wypełniły
się miętową pianą. W tym momencie w drzwiach stanął Horan. Irlandczyk włożył w usta swoją
szczoteczkę i zaczął się ze mną droczyć, przepychając się przy umywalce. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja tu byłam pierwsza! –
wybełkotałam z ustami pełnymi piany. Nie jestem pewna czy mój przekaz dotarł do
chłopaka. Odpowiedział mi coś, ale z uwagi na to, że miał szczoteczkę w buzi,
za nic nie umiałam go zrozumieć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Czy Ty zawsze musisz
siedzieć w łazience, wtedy kiedy ja? – zapytałam, kiedy wypłukałam już ze swoich
ust całą ich zawartość.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To Ty zawsze w niej
siedzisz wtedy, kiedy ja – stwierdził chłopak z udawaną pretensją.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pf. Wychodzę – rzuciłam
i już byłam przy drzwiach łazienki, kiedy silne ramiona chłopaka mocno mnie
objęły.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Beze mnie nigdzie nie
idziesz – powiedział radosnym tonem i zaczął obsypywać drobnymi pocałunkami
moją szyję.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Na śniadanie bez Ciebie?
Nie ma nowy! – odpowiedziałam, po czym odwróciłam się przodem do blondyna i na
dłuższą chwilę przywarłam do jego ust. Jego wargi, podobnie jak moje, miały
teraz miętowy smak.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Całe szczęście na
śniadanie nie musieliśmy wychodzić z naszego domku. Wszystko było już gotowe. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
rogu kuchni znajdował się drobny, dosyć wysoki drewniany stolik i dwa duże fotele. Na nich ułożone były miękkie kremowe i bladoróżowe poduszki. Przez
wielkie, przesłonione niemal przezroczystymi zasłonami okna do pomieszczenia
bez trudu wpadały słoneczne promienie. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Drewniany stolik zapełniony był
jedzeniem – już nie tak egzotycznym jak ostatnio. Ot, takie zwykłe śniadanie z
bułkami, dżemem, jajkami i innymi równie typowymi propozycjami. Usiadłam na
jednym z foteli, a Niall podjął się nastawienia stojącego na kuchennym blacie
ekspresu do kawy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak oprał się o blat i
zaczął rozpracowywać urządzenie. Jako że miał na sobie tylko kraciaste zielone
bokserki, muszę przyznać, że widok był całkiem miły. Mój strój nie był bardziej
wyszukany. Niebieskie majtki prześwitujące przez białą koszulkę to był
zdecydowanie mało wyjściowy strój. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zabrałam się więc za
przekrajanie bułek, a po chwili błękitnooki postawił przede mną solidny kubek
ciepłej kawy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Posmarowałam kawałek pieczywa dżemem i nie wypuszczając go z ust, wstałam i otworzyłam jedno z dużych okien,
aby wpuścić do pokoju trochę rześkiego oceanicznego powietrza. Wbrew moim
oczekiwaniom, poczułam na sobie powiew gorącego wiatru. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znów usiadłam przy
stole i wpatrywałam się w zajadającego się wszystkim po kolei Nialla. Po chwili
chłopak spostrzegł, że go obserwuję.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co? – zapytał
zdziwiony.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nic. Lubię takie
poranki. Z Tobą. Ze słońcem. Z pachnącą kawą z ekspresu. Lubię – odparłam z
uśmiechem i wzięłam łyk ciemnego napoju. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Gotowi na plażę? –
usłyszałam za plecami głos Malika. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mulat wparował przez otwarte wcześniej okno.
Muszę przyznać, że zdziwienie malujące się na jego twarzy było niesamowicie
zabawne. Po chwili tuż za nim ukazała się jego dziewczyna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Gotowi… - zaczęła Perrie
- … wy dopiero jecie?! – zapytała, dziwiąc się nie mniej niż chłopak.
Spojrzeliśmy na siebie z Niallem i zaczęliśmy się śmiać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idźcie, dołączymy do was
za chwilę – powiedziałam, kiedy przełknęłam już kęs bułki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Znajdziemy was jakoś na
plaży, bez obaw – dodał Horan. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zayn i Perrie ruszyli
wylegiwać się ciepłym piasku, a my nadal zajmowaliśmy się śniadaniem. Kiedy
byłam już najedzona, przyciągnęłam nogi
do siebie i powoli zaczęłam pić nieco ostygłą już kawę. Niedługo potem zebraliśmy
się w końcu na tą plażę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znalezienie Zayna i Perrie
całe szczęście nie zajęło nam dużo czasu – różowe włosy dziewczyny i
wytatuowana ręka chłopaka były tak charakterystycznymi elementami, że nie można
było przejść wobec nich obojętnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usiadłam na leżaku,
wyjęłam z torby krem i zaczęłam pokrywać cienką warstwą specyfiku całą skórę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, posmaruję Cię –
powiedziałam do Nialla.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie trzeba – odparł,
nawet nie spoglądając w moją stronę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Spiecze Cię – nie
dawałam za wygraną.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie martw się, nic mi
nie będzie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Spali Cię i będziesz
jęczał w nocy, że Cię boli, piecze i Bóg wie co jeszcze.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja będę jęczał? Chyba
raczej Ty. I to na pewno nie z powodu nadmiernej opalenizny – odparł pewny
siebie blondyn. Riposta chłopaka ścięła mnie z nóg.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Okej, jak chcesz.
Mówiłam, uprzedzałam, ale skoro ty wiesz lepiej. Proszę bardzo – powiedziałam i
uniosłam ręce w geście kapitulacji. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Popołudnie minęło nam na
leżeniu plackiem w słonecznych promieniach bądź pływaniu w krystalicznie
czystym oceanie. Z Perrie skłaniałyśmy się bardziej ku tej pierwszej opcji,
chowając się jednak czasem przed słońcem w cieniu parasoli. Zayn i Niall niemal
nie wychodzili z wody. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Czujnie obserwowałam
ramiona chłopaka i z utęsknieniem wyczekiwałam wieczora. W odróżnieniu od
Malika, Irlandczyk ze swoją bladą cerą nie miał żadnych szans z gorącymi
promieniami indonezyjskiego słońca. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Plażę opuściliśmy mniej
więcej tak jak wczoraj – niewiele po piętnastej. Po kamiennych schodkach
wdrapaliśmy się z powrotem do naszych domków, gdzie czekał już na nas jak
zwykle pięknie podany obiad. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Posiłki w altanie to chyba
jedna z najprzyjemniejszych czynności na Bali. Plaża, ocean, egzotyka – to
można było znaleźć w wielu zakątkach ziemi. Ta niewielka, tak delikatna
konstrukcja była jednak jedyna i niepowtarzalna. Tylko tutaj jedzenie smakowało
tak dobrze. Tylko tutaj kanapa była tak wygodna. Tylko tutaj każdy podmuch
wiatru poruszający białymi zasłonami zdawał się nieść ze sobą maleńkie
cząsteczki magii. Zakochałam się w tym miejscu. Mogłabym tam spędzić pół życia.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z brzuchem zapełnionym
smakowitym jedzeniem odwiedziłam łazienkę. Wzięłam ciepły prysznic, nałożyłam
na siebie świeże ubrania, do niewielkiej torebki spakowałam kilka
najpotrzebniejszych rzeczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, pójdziemy po
Malików i skoczymy na miasto – rzuciłam do blondyna, kiedy ten czysty i
pachnący opuścił łazienkę. Chłopak nic nie odpowiedział. Ubrał się tylko i
grzecznie podążył za mną. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tym razem nie
obchodziliśmy po raz drugi wszystkich straganów. Znaleźliśmy przyjemną położoną
przy plaży restaurację, gdzie udało nam się zająć stolik na tarasie.
Rozsiedliśmy się na wygodnych krzesłach, a przed nami rozciągał się bezkresny
ocean.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam ochotę na coś
słodkiego, ale nie mam pojęcia, co wybrać. Co te nazwy w ogóle znaczą? –
zaczęłam mówić, wpatrując się w menu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zamówmy wszystkie
desery! - stwierdził pełnym entuzjazmu
głosem Niall. Jego błękitne oczy zapełniły się teraz milionem iskierek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oszalałeś?! Przecież nie
damy rady zjeść całego menu – odpowiedziałam bez namysłu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dlaczego nie? W czwórkę?
Spokojnie damy radę! A przynajmniej spróbujemy wszystkiego – powiedział Zayn.
Jego argumenty wydawały się całkiem racjonalne.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Na co czekacie?
Zamawiajcie! – zakończyła całą dyskusję Perrie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę potem nasz stół
zapełnił się słodkimi specjałami. Jedynym potrzebnym nam narzędziem była
łyżeczka. Każdy miał swoją i zatapiał ją we wszystkim po kolei. Najwięcej
namachała się łyżeczka Irlandczyka, ale to było akurat pewne od samego
początku. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy wszystkie talerze
były już opróżnione, a nadmiar słodyczy nieco nas zemdlił, wstaliśmy od stolika
i opuściliśmy knajpkę, chcąc pochodzić jeszcze trochę po centrum Bali. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A co gdybyśmy wrócili
plażą? – zapytał Zayn, kiedy bezcelowo kręciliśmy się wokół straganów.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- O tak, jestem za! –
odpowiedziałyśmy z Perrie chórem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall nie miał już nic do
gadania - czekał go spacer po plaży niezależnie od tego czy mu się to podoba
czy też nie.</span></span></div>
<br />Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-88433916293035533482013-05-04T16:31:00.002+02:002013-05-04T17:52:57.288+02:00Rozdział 21.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Dzień dobry. ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Nie wiem czy widziałyście, ale do końca zostało mi już tak niewiele. Dziękuję po raz kolejny wszystkim i każdej z osobna. Kocham Was ♥</span><br />
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekawa jestem co myślicie o kolejnej części urlopu tej idealnej pary ;> Piszcie mi co jest okej, a co nie. To pomaga, przecież wiecie ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Buziaki ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">_________________________________________________</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Teraz ruszaliśmy na Bali.
Cały tydzień spędzony w istnym raju na ziemi. Słońce, idealnie przejrzysta
woda, ciepły piasek na plaży – tak miał wyglądać nasz wymarzony urlop. Nie
chcieliśmy jednak jechać sami. Udało nam się namówić Perrie i Zayna na wspólne
wakacje. Tych dwoje też uwielbiało wygrzewać tyłki na jakiejś egzotycznej
plaży. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Myślałam, że z samolotami
jestem już za pan brat, ale kilkunastogodzinny lot na indonezyjską wyspę chyba
trochę mnie przerósł. Po tylu godzinach nie wiedziałam już w jakiej pozycji mam
siedzieć, żeby było mi wygodnie. Każdy kawałek mojego ciała był zmiażdżony,
wygnieciony i nieco obolały. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wy to już jesteście
zahartowani na długie loty… - powiedziałam do towarzystwa, kiedy w końcu przemierzaliśmy
lotnisko w Indonezji.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Do wszystkiego można się
przyzwyczaić – stwierdziła urocza dziewczyna Zayna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy otworzyły się przed
nami drzwi terminalu, uderzyła nas niesamowita fala gorąca. Z przyjemnego,
klimatyzowanego wnętrza budynku przeszliśmy do niezwykle upalnego, wypełnionego
niemal piekącym powietrzem otoczenia. Wpakowaliśmy nasze walizki do taksówki i
niedługo potem byliśmy już w naszych domkach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Domki to chyba niewłaściwe
określenie. Najbliższy tydzień mieliśmy spędzić w dwóch sąsiadujących ze sobą
niewielkich willach. Domki, bo mimo wszystko tak wolałam je nazywać, znajdowały
się na skale, tuż przy przejrzystym morzu. Otoczone palmami i krzewami o pachnących kwiatach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Od zawsze wiedziałam, że
Niall i Zayn to wyjątkowo wygodniccy goście, którzy byli w stanie dużo zrobić
dla odpoczynku w „odpowiednich warunkach”. Tym razem przeszli samych siebie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Domki stanowiły swoje
lustrzane odbicia i składały się z trzech części. Pierwsza to niewielka
kuchnia. Nie mieliśmy zamiaru gotować na wakacjach, ale to miejsce idealnie
nadawało się do przygotowania porannej kawy czy wieczornej herbaty. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Druga część znajdowała się
nieco wyżej niż poprzednia, więc prowadziło do niej kilka schodków. Było to największe ze wszystkich pomieszczeń. Za wielkimi, rozsuwanymi drzwiami umiejscowiona była
duża, egzotycznie urządzona sypialnia. Za kolejnymi drzwiczkami znajdowała się,
też nie należąca do małych, łazienka. Obowiązkowo wyposażona była w dużą wannę.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Trzecią, najmniejszą
częścią budynku i minimalnie od niego oddaloną, stanowiła altanka. Zamiast
ścian jej boki zasłaniała biała, delikatna tkanina. Znajdowały się też tam dwie
wygodne kanapy i niski stoliczek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W takim domu jak ten nie
mogło oczywiście zabraknąć basenu. Ten z kolei, wraz z powierzchnią, którą
porównałabym do tarasu, zlokalizowany był pomiędzy dwoma domkami i stanowił
część wspólną. Z przybasenowego tarasu odchodziły zakręcone kamienne schodki
prowadzące na piaszczystą plażę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Obydwa budynki oświetlone
były ogromną ilością mniejszych i większych lampek, które wieczorem nadawały
temu miejscu jeszcze bardziej magiczny klimat. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy obejrzałam już cały
dobytek, stanęłam na tarasie i oparta o balustradę wpatrywałam się w morze.
Wciąż nie mogłam uwierzyć, że tu jestem. Dotychczas takie miejsca oglądałam
tylko na zdjęciach wyświetlanych na monitorze. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A więc to tak wygląda
raj? – zapytałam stojącego przy mnie Nialla. Chłopak uśmiechnął się tajemniczo,
po czym odwrócił mnie do siebie i mocno objął.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mój raj ma zielone oczy,
mały nosek i najcudowniejszy uśmiech jaki widział świat – powiedział blondyn,
niemal prześwietlając mnie swoimi błękitnymi tęczówkami. - I muszę przyznać, że
wygląda naprawdę zniewalająco pięknie – dodał. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jego usta musnęły po kolei
moje czoło, nos, policzki aż w końcu dotknęły moich warg. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co ty na to żeby zawołać
Zayna i Perrie, iść na plażę i rozłożyć się na jeszcze ciepłym piasku?–
zapytałam z wielkim uśmiechem na ustach. Błękitnooki pokiwał tylko głową. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewiele później leżeliśmy
już na bladożółtym piasku, a odkrytą skórę ogrzewały ciepłe promienie. <br />
Powoli zaczynałam zasypiać, ułożona na wygodnym leżaku, z wystawionymi do
słońca nogami, ale mój chłopak jak zwykle wpadł na jeden ze swoich genialnych
pomysłów.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Oszalałeś?! – krzyknęłam
do błękitnookiego, kiedy poczułam jego lodowate dłonie na swoich rozgrzanych
słońcem udach. On wyszczerzył się tylko w uśmiechu i przybił Zaynowi piątkę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dopadnę Cię i zemszczę
się – dodałam po chwili. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Najpierw musisz mnie
złapać – rzucił blondyn. Nie czekałam na kolejne zaproszenie. Natychmiast
podniosłam się z leżaka i pognałam za blondynem. Moje stopy, stąpające po
niemal parzącym piasku, odmawiały mi posłuszeństwa. Stopy Nialla nie radziły
sobie lepiej – pewny siebie Horan po chwili z impetem wpadł twarzą prosto w
drobny, złocisty piach. Zaczęłam się śmiać najgłośniej jak tylko umiałam,
ledwie łapiąc oddech. Blondyn w miarę możliwości otrzepał się i ruszył w moją
stronę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Już nie uciekasz? –
zapytałam ocierając kilka łez, spływających po policzku w wyniku nieopanowanego
ataku śmiechu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja nie, za to ty
powinnaś – poinformował mnie chłopak, a ja patrzyłam na niego zdziwionym
wzrokiem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zanim zrozumiałam, o co mu
chodziło, byłam już przewieszona przez jego ramię, a on zmierzał w stronę
ciepłego oceanu. Stawianie oporu nie miało sensu. Przecież i tak nie dam rady
się mu wyrwać, a poza tym miło będzie się trochę orzeźwić w wodzie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Błękitnooki, będąc już
niewiele ponad pas zanurzony w wodzie, sprawnie przełożył mnie ze swojego
ramienia i trzymał mnie teraz na rękach. Uwielbiałam, kiedy mnie tak nosił jak
małą dziewczynkę. Jak gdybym była lekka jak piórko. Tak, na jego rękach
zdecydowanie czułam się lekko. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co teraz? – zapytałam
wpatrując się w <i>błękitne niczym ocean
oczy</i>.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A teraz weź głęboki
wdech – odparł krótko, po czym zrobił kilka kroków w przód. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wciąż trzymał mnie na
rękach. Wciąż kurczowo oplatałam dłońmi jego szyję. Z tą różnicą, że teraz
oboje byliśmy pod wodą. Wypuściłam z uścisku Nialla i zaczęłam płynąć przed
siebie, póki jeszcze w płucach pozostawały resztki powietrza. Nieznaczne ruchy
nóg sprawiały, że bez problemu przemieszczałam się w nieznaną mi przestrzeń. Co
jakiś czas oprócz oporu wody czułam dotyk Nialla. Zamknięte z powodu słonej
wody oczy nie pozwalały mi go widzieć, ale ten dotyk doskonale upewniał mnie w
przekonaniu, że błękitnooki jest tuż przy mnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu jednak zapas tlenu
zgromadzony w mojej klatce piersiowej zaczął się kończyć. Wynurzyłam się na
powierzchnię i zaczerpnęłam świeżego powietrza. Niemal momentalnie znalazł się
przy mnie Niall. Woda była niewiarygodnie przejrzysta. Widziałam rozciągającą
się pode mną bezkresną oceaniczną pustynię, z której tylko co jakiś czas
wystawały nieliczne kamienie. Kiedy tylko chłopak ponownie wypełnił swoje płuca
porcją świeżego powietrza, chwyciłam go za rękę i ściągnęłam za sobą pod wodę.
Położyłam dłoń na jego plecach żeby znalazł się jak najbliżej mnie i zaczęłam
pod wodą delikatnie całować jego czoło, policzki i nos. Na przyjemne
zakończenie zostawiłam sobie usta chłopaka. Pocałunek pod wodą w komediach
romantycznych wyglądał na zdecydowanie łatwiejszy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy wróciliśmy na plażę,
ponownie ułożyłam się na leżaku, wystawiając się do słońca. Małe kropelki
słonej wody na mojej skórze jeszcze przez chwilę przyjemnie ochładzały moje
ciało, ale nie dały rady oprzeć się gorącym promieniom. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Plażę opuściliśmy dopiero
po piętnastej. Chwila na chłodny prysznic i wypakowanie walizek, by następnie ruszyć na
podbój balijskiego centrum. Spacerowaliśmy niekończącą się ulicą, zastawioną z
obu stron przez stragany wypełnione kolorowymi tkaninami, dziwacznymi
pamiątkami i różnokształtnymi bibelotami. Co jakiś czas w powietrzu można było
wyczuć smakowite zapachy dochodzące z niewielkich restauracyjek czy wręcz
kramów zapełnionych nieznanymi nam potrawami. Niall najchętniej próbowałby
wszystkiego na wszystkich straganach, ale aż tyle czasu nie mieliśmy. Po prawie
trzygodzinnym spacerze wróciliśmy do domu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co robimy z kolacją?
Idziemy gdzieś czy jak? – rzuciłam do Nialla, kiedy byliśmy już na miejscu. On
spojrzał na mnie ze zdziwieniem. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- No co? – zapytałam po
dłuższej chwili, kiedy wciąż jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Blondyn chwycił
mnie za rękę i zaprowadził do altany. Stanęłam i nie wiedziałam, co mam powiedzieć.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wpatrywałam się w niski
stolik zastawiony półmiskami, w których znajdowały się najróżniejsze potrawy.
Pomiędzy nimi znajdowały się świece, gdzieniegdzie położone były pachnące białe
kwiaty bądź tylko ich płatki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zadziwiasz mnie na
każdym kroku – powiedziałam, wciąż nie mogąc wyjść z podziwu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Widzisz… obiecałem, że
będzie idealnie… – zaczął mówić powoli Horan i sięgnął po jeden z kwiatów
ułożonych na stole - …więc będzie idealnie – dokończył i wręczył mi pachnący
biały pęd. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usiadłam na kanapie i
wpatrywałam się w postawione na stole jedzenie. Wszystko wyglądało i pachniało
tak pięknie, że nawet nie wiedziałam od czego zacząć.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zamknij oczy - z
zamyślenia wyrwał mnie przyjemny głos Nialla. Blondyn usiadł obok mnie. -
Zaufaj mi – dodał chłopak z uśmiechem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie zadając żadnych pytań
posłusznie spełniłam prośbę Horana.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Otwórz buzię – znów do
moich uszu dotarł przyjemny ton. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ponownie bez oporów
wykonałam polecenie. Niall wiedział, że gdybym miała otwarte oczy to pewnie
połowy z tych rzeczy bym nie spróbowała. Jednak z zamkniętymi oczyma nie miałam
pojęcia, co mam w ustach i mogłam skupić się tylko na smaku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po chwili poczułam na swoich
wargach delikatne pieczenie. Niall włożył między moje zęby kawałek jakiegoś
mięsa pokrytego ostrym sosem. Wraz z porcją kropla pikantnego dodatku spadła
nieco poniżej moich ust. Zbliżyłam do twarzy rękę, aby zetrzeć niesforną
plamkę. Niall chwycił delikatnie moją dłoń. Najpierw poczułam na swoim policzku
jego ciepły oddech, a potem jego usta i język pozbywające się z mojej skóry
niepożądanej kropli. Po kilku kęsach zaczęłam jeść już sama, stwierdzając, że
wszystko jest równie pyszne.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Półmiski były już
opróżnione, a my rozsiedliśmy się wygodnie na miękkiej kanapie. Biała tkanina
zastępująca ściany minimalnie poruszała się pod wpływem delikatnych powiewów
ciepłego wiatru, który co jakiś czas muskał też nasze policzki. Świeczki na
stole były już w połowie wypalone, ale światło ich słabych płomyków nadawało temu
miejscu jeszcze więcej magii i uroku. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Co powiecie na lampkę
wina? – zadźwięczał wesoły głos Malika. Mulat trzymał w rękach dwie butelki
białego wina, a Perrie niosła cztery kieliszki. Goście rozsiedli się równie
wygodnie na drugiej kanapie. Zaniosłam naczynia do kuchni, pozostawiając na
stoliku tylko świece, kwiaty, wino i kieliszki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idealne zakończenie dnia
– odparłam z uśmiechem. Zaczynało się już robić późno, jednak powietrze nadal
pozostawało przyjemnie ciepłe. Co jakiś czas na skórze można było poczuć
maleńkie kropelki morskiej wody niesione przez wiatr. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po tak intensywnym dniu
łóżko wołało mnie do siebie jak nigdy. Przyłożyłam głowę do poduszki i
natychmiast odpłynęłam. Nawet nie wiem, kiedy dołączył do mnie Niall.
Zastanawiam się tylko, o czym mogłam w tamtym momencie śnić? O raju? Przecież
właśnie w nim byłam.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-17135104741486314652013-04-30T16:57:00.001+02:002013-04-30T17:29:13.972+02:00Rozdział 20.<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Cześć miśki!</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Chyba po nieco dłuższej niż zazwyczaj przerwie dodaję nowy rozdział. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Jak zwykle mam nadzieję, że się Wam spodoba. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Dla mnie jest to chyba najważniejszy ze wszystkich dotychczas wrzuconych fragmentów. Taki mój mały osobisty ukłon w stronę talentu <b>Eda</b> i swojego rodzaju hołd dla jednego z najpiękniejszych <b>filmów</b> wszech czasów. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Ah - i oczywiście <i>PS. I love you</i>. Wszystkich!</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>♥ </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">_______________________________________</span></div>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Kolejny dzień spędzony w
Irlandii zaczął być fascynujący dopiero wieczorem. Niall zabierał mnie do pubu,
w którym często spotyka się ze swoimi znajomymi. I tym razem miało ich tam nie
zabraknąć. Gdyby nie fakt, że postanowiłam ubrać buty na najwyższych koturnach
jakie mam, pewnie nie wzywalibyśmy taksówki tylko wykorzystali ciepły wieczór
na kolejny spacer po irlandzkim mieście.</span><br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewiele po dwudziestej
byliśmy już w pubie. Nie nastawiałam się na nic spektakularnego, ale ten kraj
kolejny raz mnie zaskoczył. Lokal wyglądał jak rodem wyjęty z komedii
romantycznej z Irlandią w tle. Całe pomieszczenie wypełnione było drewnianymi
elementami, na końcu sali znajdowała się niewielka scena, a po prawej stronie
lokalu umieszczony był długi, również drewniany, bar. Mimo że wszyscy
rozmawiali i nikt nie zachowywał się cicho, to bez trudu można było usłyszeć
stojącego na scenie muzyka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź – usłyszałam od
stojącego przy mnie Nialla. Chłopak mocno chwycił mnie za rękę i poprowadził w
głąb lokalu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Stanęliśmy przy
dużej loży zajmowanej przez kilka osób. Horan zaczął się z nimi witać, a potem
ja przedstawiałam się każdemu z osobna. Usiadłam obok blondyna i próbowałam
włączyć się w rozmowę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie przywiązywałam wagi do
tego, co dzieje się na scenie, do czasu aż pojawił się na niej pewien
mężczyzna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziś odwiedził nas
specjalny gość – zaczął mówić gospodarz – ale żeby dla nas wystąpił, będziemy
musieli go do tego trochę zachęcić. Więc Niall? Jak będzie? Przyjdziesz sam czy
mamy Cię tu wnieść siłą? – zapytał mężczyzna kierując swój wzrok w stronę naszego
stolika. Zerknęłam na Nialla. Jego twarz zaczęła pokrywać się delikatnym
rumieńcem. Po wpływem mojego spojrzenia jego wargi zakrzywiły się w uśmiechu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No idź, nie daj się
prosić – powiedziałam do niego z błyszczącymi z ekscytacji oczyma. Uwielbiałam
oglądać go na scenie. Kochałam słuchać jak gra czy śpiewa. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A coś na zachętę? –
zaczął droczyć się ze mną błękitnooki. Uśmiechnęłam się szeroko i cmoknęłam go
w policzek. Chłopak wstał, puścił mi oczko i wszedł na scenę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cześć wszystkim! –
powiedział Horan i uśmiechnął się chyba najszerzej jak tylko mógł.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Moment później trzymał już
w rękach gitarę i zaczął grać. Jego głos idealnie pasował do melodii wydobywającej się spod strun instrumentu. Po wykonaniu kilku piosenek spoza repertuaru One
Direction, chłopak znów zaczął mówić do ludzi pod sceną. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A na koniec coś
specjalnego dla kogoś specjalnego – uśmiechnął się pod nosem Horan. Byłam
niesamowicie ciekawa, co ten sprytny blondyn szykuje. Po kilku pierwszych
dźwiękach moje ciało ogarnęła fala ciarek. Nie wiedząc czemu cała zadrżałam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><b>„Give me love” Eda Sheerana</b></i>
w jego wykonaniu brzmiało niesamowicie. Jego głos był cudowny jak zawsze, ale dodatkowo było w nim tyle emocji i uczuć, że patrzyłam na scenę maślanym wzrokiem.
Kiedy Niall spoglądał w moją stronę, moje serce wariowało. On tylko śpiewał, a
działał na mnie tak, że czułam się jak teatralna marionetka, z którą może
zrobić, co tylko zechce. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak zaczął powoli
zbliżać się do brzegu sceny. Po niewielkich schodkach zszedł na poziom widzów i
podążał w stronę naszej loży. Z każdym krokiem chłopaka, moje serce uderzało w
żebra coraz mocniej i szybciej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Błękitnooki przemieszczał
się pomiędzy niewielkimi stolikami, ale nie odrywał wzroku od miejsca, do
którego zmierzał. Oparł się o stolik naprzeciw mnie i śpiewał dalej jak gdyby
nigdy nic. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No idź do niego –
szepnął mi do ucha kolega Horana. Z trzęsącymi się rękoma i nogami jak z waty
wstałam od stolika i małymi kroczkami zbliżałam się do blondyna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- <i>Give me love…</i> - niemal
wyszeptał ostatni wers piosenki, kiedy byłam już przy nim. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nawet na moment nie
oderwał ode mnie wzroku. Ja też wciąż trwałam wpatrzona w niego jak gdyby był
najcudowniejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek widziałam. W sumie to chyba
był najcudowniejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek spotkałam. Zdecydowanie
był.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jak Ty to robisz? –
zapytałam tak cicho, że nie byłam nawet pewna czy moje słowa dotarły do uszu
blondyna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzięki Tobie – odparł Niall
i oparł swoje czoło na moim. Oplotłam swoje dłonie wokół jego szyi. On zaś
objął swoimi ramionami moją talię. Na scenie występował już ktoś inny, ale nas
to nie obchodziło. Staliśmy tak przytuleni, bujając się z wolna. Spokój i
poczucie bezpieczeństwa towarzyszące mi w tamtej chwili są nie do opisania. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Reszta wieczoru upłynęła
już pod znakiem szalonych pląsów przy żywiołowej, bagatela irlandzkiej, muzyce.
Czas zleciał nam błyskawicznie. Nad ranem, z obolałymi od nieustającego tańca
nogami, wylądowaliśmy z powrotem w domu. Przespaliśmy pół dnia, ale po takiej
nocy to chyba normalne. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I jak się bawiliście? –
zagadnęła nas mama Nialla przy obiedzie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oczywiście ten obżartuch
miał usta wypełnione jedzeniem, więc to na mnie padło zadanie opowiedzenia o
moim pierwszym wieczorze w irlandzkim barze. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Było naprawdę świetnie.
Nie myślałam, że wytańczę się za wszystkie czasy! Ludzie, atmosfera, muzyka,
wszystko sprawiało, że można było zapomnieć o całym świecie – odpowiedziałam
krótko i szybko wzięłam do ust spory kęs obiadu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Późnym popołudniem znów
położyłam się na kanapie, chcąc jeszcze trochę odespać. Kiedy już prawie
zasypiałam, ocknął mnie Niall. Błękitnooki usiadł obok mnie i pocałował w
policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam nadzieję, że to
ważne skoro musiałeś mnie budzić – powiedziałam ledwie przytomnym głosem, wciąż
przecierając zaspane oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dzisiaj jest mecz i
wszyscy idą oglądać go do pubu. Może też byśmy poszli? – zapytał chłopak,
uśmiechając się szeroko. Szczerzył się tak zawsze, kiedy mu na czymś zależało.
Nie jestem wielką fanką piłki nożnej, ale pomyślałam, że oglądanie takiego
meczu w pubie pewnie ma jakiś swój klimat.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- O której lecimy? –
odpowiedziałam pytaniem na pytanie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zaczyna się o ósmej, ale
fajnie jakbyśmy wyszli już przed siódmą – odparł chłopak. Skinęłam tylko głową.
Sięgnęłam po leżący nieopodal telefon, nastawiłam budzik i ponownie jak długa
ułożyłam się na kanapie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Grubo przed ósmą byliśmy
na miejscu. Szczerze mówiąc, szłam tam z mieszanymi uczuciami. Nastawiłam się
nawet na to, że mogę siedzieć przy tym przysłowiowym piwie zupełnie znudzona.
Całkowicie się myliłam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z początku rzeczywiście,
ledwie nadążałam, zastanawiałam się kto gra przeciw komu i którym mam
kibicować, ale później sytuacja diametralnie się zmieniła i razem z innymi
dałam się ponieść „sportowemu duchowi”. Kibicowanie miało też nieco inną
stronę. Kufle piwa szły jeden za drugim, aż w końcu straciłam rachubę. Moja
słaba głowa dała o sobie znać i… i nie wiem nawet jak znalazłam się z powrotem
w domu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rano obudziłam się z
gigantycznym bólem głowy. Podniosłam się z łóżka i, chwytając się po drodze
wszystkich mebli po kolei, ruszyłam w stronę łazienki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nareszcie wstałaś,
księżniczko – przywitał mnie, stojący w drzwiach pokoju, Niall. Spojrzałam na
niego czerwonymi, podkrążonymi oczyma. Uśmiechnął się z politowaniem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dużo wypiłam? –
zapytałam zachrypniętym głosem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie wiem, bo kufle szły
Ci wyjątkowo szybko – zaśmiał się chłopak.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ale chyba nie zrobiłam
nic głupiego? – w moim głosie słychać było wyraźną niepewność.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chciałaś zacząć tańczyć
na stole, ale byłaś tak zalana, że nie potrafiłaś na nim nawet ustać, więc
szybko spadłaś prosto w moje ramiona – wyjaśnił chłopak, śmiejąc się przy
każdym wyrazie coraz mocniej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przepraszam –
powiedziałam, patrząc w tak śliczną i radosną buzię chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nic się nie stało.
Każdemu się zdarza. W sumie to pierwszy raz widziałem Cię tak nawaloną.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pierwszy i ostatni –
rzuciłam, będąc już tuż przy drzwiach łazienki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez resztę dnia
walczyłam z kacem i usilnie próbowałam doprowadzić się do porządku. Bez skutku.
Cały dzień spędziliśmy z Niallem w domu. Kanapa, domowe jedzenie, hektolitry
picia, dobry film na ekranie i Niall siedzący tuż obok. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jeśli tak mam leczyć
każdego kaca, to naprawdę muszę się zastanowić, czy nie robić tego częściej –
zwróciłam się do chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wariatka – odpowiedział,
posyłając mi ciepły uśmieszek. Wariatka. Nawet taką kochał mnie bez pamięci. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ostatnie dwa dni w
Irlandii spędziliśmy w gronie rodziny i przyjaciół Nialla. Blondyn chciał się
nacieszyć ich obecnością jak najbardziej tylko mógł. Nie wiadomo, kiedy znowu
wpadnie z wizytą w rodzinne strony. Teraz jego grafik miał być jeszcze bardziej
napięty – trasa koncertowa nie uznaje taryfy ulgowej. Do jej rozpoczęcia
zostały jeszcze nieco ponad dwa tygodnie. Ten czas mieliśmy już jednak bardzo
dokładnie rozplanowany.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-6632650841373826292013-04-26T22:30:00.001+02:002013-04-26T23:20:09.869+02:00Rozdział 19.<br />
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Nie wiem co mam napisać. Wiecie przecież, że wszystkie Was uwielbiam i jestem Wam niezmiernie wdzięczna za tyle ciepłych słów, które tak bardzo motywują. Wiecie, że dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście i że dzięki Wam całe to opowiadanie ma sens. No.</span></div>
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Dziękuję Wam ♥</span></div>
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Mam nadzieję, że choć trochę Was w tym rozdziale zaskoczę. Mam nadzieję, że się spodoba. Mam nadzieję, że napiszecie mi co sądzicie, czy podoba się czy nie. Wiem, że mogę na Was liczyć.</span></div>
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Buziaki ♥</span></div>
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">
</span>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">______________________________</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- Widziałaś gdzieś moją
niebieską koszulę? – krzyknął Niall, kiedy już pakowaliśmy walizki.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wisi w szafie, po prawej
stronie – odparłam spoglądając na niego znad własnego bagażu. Moja walizka
chyba jeszcze nigdy nie była aż tak napakowana, ale w końcu musiałam się przygotować
na taką podróż.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co? Spakowana? –
zapytał Niall, stając w drzwiach sypialni. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się
uważnie rozglądać po pokoju. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam wrażenie, że czegoś
zapomniałam – odpowiedziałam poważnym tonem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Szafa jest pusta, w
łazience też już kompletnie nic nie ma, więc powiedz mi, czego mogłabyś
zapomnieć? Mnie masz przecież przy sobie cały czas. A może przejmujesz się
czymś innym niż to czy wszystko zabrałaś? – zapytał chłopak i usiadł obok mnie
na łóżku. Przed nim nic nie mogłam ukryć. Jego <i>niebieskie oczy</i> chyba naprawdę
czytały w moich myślach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A co jeśli oni mnie nie
polubią? A co jak się wygłupię? – zaczęłam. - Nie, nie, nie! Ja nigdzie nie
jadę – poinformowałam załamana. Ukryłam twarz w dłoniach i skuliłam się na
wygodnym materacu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wizyta w rodzinnym domu
Nialla wywoływała u mnie wręcz paraliżujący strach. Na dodatek to nie miał być
rodzinny obiadek, tylko tydzień spędzony pod jednym dachem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja Cię kocham, więc nie
rozumiem, dlaczego oni mieliby Cię nie polubić. Jestem pewien, że ich
zauroczysz – powiedział Niall próbując mnie pocieszyć, ale to wcale nie
pomagało. Nadal byłam przerażona.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, musimy już
wychodzić, bo spóźnimy się na samolot – poganiał mnie chłopak. Niechętnie
zwlokłam się z łóżka, zgarnęłam podręczną torbę i opuściłam mieszkanie
Irlandczyka. Louis już czekał na nas pod drzwiami. Zapakowaliśmy walizki do
jego samochodu, a godzinę później byliśmy już na lotnisku. Po wszystkich
kontrolach, odprawach i zaliczeniu każdej z bramek w końcu znaleźliśmy się na
pokładzie samolotu. Lot trwał bardzo krótko – po upływie niecałej godziny byłam
już w Irlandii. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odebraliśmy bagaże i ani
się obejrzałam, a już siedziałam w taksówce. Z każdym kolejnym kilometrem
przemierzanym przez samochód, coraz mocniej ściskałam dłoń chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie denerwuj się tak.
Zaraz urwiesz mi tą rękę – powiedział blondyn i złożył krótkiego buziaka na
moim czole. Nie odpowiedziałam. Wzięłam głęboki wdech, a w duszy ciągle
powtarzałam sobie, że dam radę. Przecież to nic strasznego.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12.0pt;">Po przejechaniu kilkunastu
kilometrów za szybą mignęła tabliczka z napisem "Mullingar"</span><span style="font-size: 12.0pt;">. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Już jesteśmy – szepnął
mi do ucha Niall, a taksówka stanęła.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Boję się, wiesz? –
powiedziałam wpatrując się w błękitne oczy. Próbowałam w nich znaleźć zgubioną
gdzieś pewność siebie i odwagę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Uśmiechnij się. Będzie
dobrze. Zobaczysz – odparł Niall i czule dotknął moich ust swoimi wargami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu wysiadłam z taksówki.
Chwyciłam dłoń blondyna i kurczowo się jej trzymając, posłusznie szłam za
chłopakiem. Stanęliśmy pod drzwiami uroczego domu. Irlandczyk nawet nie
zapukał, od razu wszedł do środka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jest tu kto?! – zawołał
chyba najgłośniej jak tylko mógł. Stałam za chłopakiem w niewielkim korytarzyku,
którego ściany obite były ciemnym drewnem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nareszcie jesteś! –
powiedział sympatyczny damski głos. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po chwili ukazała nam się
jego właścicielka – mama Nialla. Kobieta natychmiast rzuciła się na szyję
swojego syna i przytulała go przez dłuższą chwilę. Było widać, że bardzo tęsknią za
sobą nawzajem. Dopiero po kilku minutach zauważyła, że oprócz Nialla w jej domu
pojawiłam się jeszcze ja.</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niall, może byś nas sobie w końcu przedstawił? – z uśmiechem zapytała kobieta i wysunęła dłoń w moją stronę. Blondyn zaprezentował mnie swojej rodzicielce, co bardzo mi odpowiadało. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Miło mi Cię poznać - stwierdziła, wciąż delikatnie ujmując moją dłoń - Dobrze zobaczyć Cię wreszcie inaczej niż na zdjęciach - zażartowała po chwili. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Też tak sądzę - odparłam z uśmiechem. Zdenerwowanie powolutku ustępowało, ale nie wiem czy byłam już w stanie składać w miarę logicznie brzmiące zdania.</span></div>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Zanim na dobre weszliśmy
do domu, zajęliśmy się wniesieniem do niego naszych dosyć sporych bagaży. Pokój
Nialla znajdował się na piętrze, więc zaniesienie tam naszych walizek było nie
lada wyczynem. Pomieszczenie, w którym mieliśmy mieszkać przez najbliższy
tydzień było duże i przestronne, mimo że znajdowało się tam dosyć sporo mebli.
Ściany pokryte były jasnoniebieską farbą. Po lewej stronie znajdowała się
nieduża kanapa, a na wprost niej duże, dwuskrzydłowe okno. Światło wpadające
przez nie do pokoju czyniło go znacznie przytulniejszym. Usiadłam na kanapie i
uważnie przyglądałam się każdemu fragmentowi pomieszczenia. Horan stanął właśnie w
drzwiach z drugą walizką w rękach. Postawił ją obok szafy i usiadł obok mnie.</span><br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co? Dalej
przestraszona? – zapytał, przyciągając mnie do siebie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie. Miałeś rację,
będzie dobrze – odparłam i przytuliłam się do chłopaka. </span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- A gdzie reszta rodziny
Horanów? – dodałam po chwili. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Dotychczas poznałam tylko mamę chłopaka, jego
tata i starszy brat Greg nadal byli dla mnie zagadką.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tata na zakupach, a Greg
wpadnie dopiero na kolację.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ta chwila spędzona z
Niallem nie wiedzieć czemu, bardzo mnie uspokoiła. Teraz zaczynałam czuć się
już jak jeden z członków klanu Horan. Podniosłam się z wygodnego mebla i
ruszyłam do kuchni. Stwierdziłam, że jeśli dzisiaj na kolacji mają być wszyscy
to mamie Nialla z pewnością przyda się w kuchni dodatkowa para rąk.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Może Pani pomóc? –
zapytałam, nieśmiało zaglądając do kuchni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kobieta posłała mi znad
kuchenki ciepły uśmiech i udzieliła instrukcji. Niewiele później pod pretekstem
pomocy do kuchni zawitał także Niall. Jego pomoc ograniczała się jednak tylko do
podjadania. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Późnym popołudniem do domu
przyjechał tata Nialla. Mężczyzna wszedł do kuchni, więc natychmiast, tym
razem sama, przedstawiłam się. Męska część rodziny opuściła pomieszczenie, a ja
spędziłam tam czas aż do wieczora. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy wszystko było już
gotowe udałam się do niallowego pokoju, żeby się przebrać. Otworzyłam
nierozpakowaną jeszcze walizkę i zaczęłam ją uważnie przeglądać w poszukiwaniu
kosmetyczki i mojej ulubionej małej czarnej. W chwili gdy byłam już pomalowana,
ubrana, a włosy zaczesane były w wygodny koczek, na parterze usłyszałam
nieznane mi dotychczas głosy. Mogło to oznaczać tylko jedno – Greg z żoną
właśnie przyjechali.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dobry wieczór wszystkim
– powiedziałam, stojąc w wejściu do salonu. Nagle oczy rodziny zwróciły się w
moim kierunku, a ich rozmowy ustały. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Paradoksalnie wcale mnie
to nie zawstydziło czy przestraszyło. Wręcz przeciwnie. Pewna siebie
wyciągnęłam dłoń w stronę nowoprzybyłych gości i grzecznie wyjaśniłam im kim
jestem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usiedliśmy przy dużym,
suto zastawionym stole. Oczy Nialla aż błyszczały, kiedy zerkał na te wszystkie
domowe pyszności. Zazwyczaj takie rodzinne spotkania dłużą mi się
niemiłosiernie. Tym razem było inaczej. Czułam się swobodnie i co dla mnie
najważniejsze, pewnie. Dopiero późnym wieczorem goście opuścili dom. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy stół był już
posprzątany, a naczynia pozmywane, udałam się na górę. Wygodnie rozsiadłam się
na kanapie i z niechęcią spoglądałam na dwie gigantyczne walizki błagające o
rozpakowanie. Już miałam zacząć wyjmować z nich nasze rzeczy, ale w pokoju
pojawił się Niall. Miał ze sobą czerwone wino i dwa kieliszki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Skąd wiedziałeś, że tego
mi dzisiaj trzeba? – rzuciłam do chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zawsze wiem –
odpowiedział i usiadł obok mnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Późną nocą wino się
skończyło, a my zmęczeni jak nigdy, padliśmy w chłodną pościel, zasypiając
niemal natychmiastowo.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następnego dnia
obudziliśmy się z Niallem dopiero koło południa. Po szybkim śniadaniu chłopak
zabrał mnie na całodniowy spacer po swoim rodzinnym mieście. Mimo bezchmurnego
nieba i gorących słonecznych promieni, upał nie dawał się we znaki. Delikatny,
chłodny wiatr co jakiś czas muskał odkryte części mojego ciała i pozostawiał na
nich ślad przyjemnego orzeźwienia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wizyta w ulubionej knajpce
Nialla była elementem obowiązkowym. Zjawiliśmy się w niej po czternastej. Pora
lunchu już prawie minęła, więc w lokalu byliśmy prawie sami. Zajęliśmy niewielki
stoliczek w rogu sali. Blondyn wręczył mi menu, ale nie miałam zamiaru go
otworzyć.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nic nie jesz? – zapytał
wyraźnie zdziwiony.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zdaję się na Twój gust.
Zamów mi to, co najbardziej lubisz –wyjaśniłam chłopakowi. Ten uśmiechnął się
tylko pod nosem po czym zawołał kelnerkę i złożył zamówienie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Danie wybrane przez
chłopaka było pyszne, ale porcja zdecydowanie mnie przerosła. Mnie, ale Nialla
już nie. Blondyn dokładnie wyczyścił swój talerz, a później zmiótł jeszcze to, co zostało na moim. Nie mam pojęcia,
gdzie on to wszystko zmieścił. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po smacznym obiedzie
ruszyliśmy na dalszą część spaceru. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze ze dwie
cukiernie – lody, koktajle, ciastka całkowicie zapełniły mój żołądek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W domu Państwa Horan zjawiliśmy
się ponownie dopiero późnym wieczorem. Niall oczywiście skusił się
jeszcze na kolację, ale ja nie byłam w stanie już nawet patrzeć na jedzenie.
Chłopak został z rodzicami w salonie, a ja uznałam, że już najwyższy czas
rozpakować walizki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kładąc ostatnią stertę
ubrań na półce, poczułam tak doskonale znany mi dotyk w okolicach bioder. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co się tak skradasz? –
zapytałam chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">On oszczędził sobie
odpowiedzi, ale na mojej szyi pozostawiał coraz więcej ciepłych pocałunków. Błękitnooki
odwrócił mnie przodem do siebie i przyparł mnie do drzwi szafy. Jego dłonie
dotychczas spoczywały na moich ramionach. Teraz zaczęły zsuwać się w dół,
dokładnie badając przy tym każdy kawałek mojego ciała. Chwycił końce mojej
koszulki i bez ogródek po chwili rzucił ją za siebie. Również nie pytając o zgodę,
uniosłam jego T-shirt, po czym upuściłam go na podłogę. Wsunęłam palec pod
gumkę dresowych spodni blondyna i powoli, centymetr po centymetrze zaczęłam
zsuwać je z jego bioder. Niewiele później Horan stał już przede mną w samych
bokserkach. Jego usta zaczęły muskać coraz niżej położone partie mojego ciała.
Ciepłe pocałunki składane były najpierw na szyi, potem na brzuchu, następnie
tuż nad paskiem spodenek. Chłopak zaczął jednocześnie pozbawiać mnie ubrania i
bielizny. Jego wargi znaczyły każde miejsce, po których zsuwały się ubrania.
Ciepły oddech blondyna wyczuwalny na skórze ud doprowadzał mnie do szaleństwa. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy znów mogłam spojrzeć
w oczy Horana, on chwycił moje prawe udo i założył je na swoje biodro. Oplotłam
rękoma jego szyję. Dłonie chłopaka zsunęły się na moje pośladki, a moment
później moja lewa stopa nieznacznie unosiła się nad ziemią. Wygodnie oplotłam więc
nogami biodra chłopaka, a ten krok po kroku zbliżał się do niewielkiej kanapy. Nasze
usta były aż nabrzmiałe od nieustających, zachłannych pocałunków.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy Niall usiadł na
kanapie, ze mną na udach, zaczął błądzić dłońmi po moich plecach w poszukiwaniu
zasuwek stanika. Gdy tylko je znalazł, ostatni element mojej garderoby
natychmiast znalazł się gdzieś w pobliżu reszty ubrań. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odsunęłam wargi od ust
chłopaka i schodząc coraz niżej, całowałam jego szyję, ramiona, tors… Wsunęłam
wiecznie zimne palce pod gumkę irlandzkich bokserek i zaczęłam zsuwać je z
bioder chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Stanęłam przed nim, blondyn
przyciągnął mnie do siebie i ciepłymi pocałunkami obsypywał wrażliwy fragment
skóry tuż pod brzuchem. Chcąc podroczyć sie z Niallem, zrobiłam dwa kroki w
tył.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź po mnie –
szepnęłam, wyciągając ku niemu dłoń. Niall niemal natychmiast znów znalazł się
przy mnie. Mocno napierał na mnie swoim ciepłym ciałem, zmuszając mnie do
kolejnych i kolejnych kroków w tył. W końcu za plecami poczułam chłodną ścianę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam Cię – powiedział
pewnym głosem chłopak, kiedy już nie mogłam już cofnąć się nawet o milimetr.
Blondyn uniósł mnie. Po raz kolejny byłam uwięziona. Uwięziona przez niego. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Irlandczyk na moment nieco
się ode mnie odsunął, a gdy znów się zbliżył poczułam go w sobie. Odsypywałam
jego twarz krótkimi muśnięciami, podczas gdy ruchy jego bioder dostarczały
kolejnych dawek przyjemności. Oddawałam się mu w niemal całkowitej ciszy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez otwarte na oścież
okno do pokoju wpadały tylko wieczorne melodie koników polnych. Nasze oddechy
stawały się coraz krótsze, na czoło występowały kolejne krople potu, a objęcia
stawały się coraz ciaśniejsze. Uczucie gorąca zaczynało ogarniać coraz większą
część mojego ciała, a mimo to na skórze aż roiło się od ciarek. Na moment oboje
całkowicie straciliśmy oddech. Niall zwolnił tempo, spojrzał mi prosto w oczy i
nieznacznie się uśmiechnął.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiesz, właśnie trzymam
na rękach cały swój świat – powiedział chłopak. Mimo że byliśmy już osobno,
moje stopy wciąż znajdowały się nad ziemią.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham Cię – szepnęłam
mu do ucha, po czym ujęłam jego twarz w dłonie i złożyłam na jego ustach czuły
pocałunek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu jednak Horan postawił
mnie z powrotem na ziemi. Stanęłam na podłodze, ale miałam wrażenie, że nie mam
żadnej kontroli nad swoimi nogami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak ponownie ubrał
swoje bokserki i udał się pod prysznic. Rozłożyłam kanapę, ułożyłam na niej
pościel, a kiedy łazienka już się zwolniła i ja poszłam się odświeżyć. Gdy ponownie
zjawiłam się w pokoju, Niall jeszcze nie spał. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kocham Cię – powiedział
po cichu i objął mnie ramieniem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ja Ciebie też –
odpowiedziałam z wielkim uśmiechem na ustach. <o:p></o:p></span></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chyba pierwszy raz w życiu te dwa słowa tak wiele dla
mnie znaczyły. Przytuliłam się do chłopaka. Ciepło jego ciała w upalną letnią
noc zastępowało kołdrę lepiej niż cokolwiek.</span><i style="font-family: Calibri, sans-serif;">
</i></span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-51698430491829207312013-04-23T16:33:00.000+02:002013-04-23T20:59:06.171+02:00Rozdział 18.<br />
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Znów wrzucam taki długi, mając nadzieję, że Wam się spodoba. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Dziękuję za każdym razem za tyle dobrych słów. Za tyyyyyyle odwiedzin. Ściskam mocno każdego z osobna, bo nie spodziewałam się, że prowadzenie tego bloga sprawi tyle radości.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Liczę na to, że jak zawsze napiszecie co sądzicie o rozdziale, co was zaskakuje, co się podoba albo i nie. No, czekam na kolejne słowa od Was.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Buuziaki ♥</span></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Wariatko z pokoju 317,<br /> co powiesz jeżeli rozdział <br />będzie z dedykacją <br />dla Ciebie? ♥</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Od ferii moje życie
nabrało szaleńczego tempa. Nieustanna nauka przeplatana z wyjazdami do Londynu
czy wizytami Nialla w Polsce. Lubiłam swoje życie. Szybkie, intensywne, z
milionem wspomnień. Co jak co, ale muszę przyznać, że ten rok jak do tej pory
przebiegał znakomicie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Maj był mocnym
zakończeniem mojej licealnej kariery – matura. Kiedy wszystkie egzaminy były
już za mną, pozostawała już tylko i wyłącznie perspektywa długich
wakacji. </span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z początkiem czerwca zawitałam już do Londynu. Chłopcy ciężko pracowali
– nagrania, koncerty, wywiady, sesje i jeszcze multum innych różnych rzeczy.
Tym razem już dogadywaliśmy się z Niallem, gdy on znikał na cały dzień. Leniuchowałam,
chodziłam po sklepach, spotykałam się z Pauliną czy El. Za to prawie każdy
wieczór spędzaliśmy razem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Za oknem taki śliczny
dzień, a my dalej gnijemy w łóżku – powiedziałam do jeszcze na wpół śpiącego Nialla.
Nad Londynem rozpościerało się błękitne, bezchmurne niebo, a słoneczne
promienie wdzierały się w każdy kąt, nawet do naszej sypialni.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, pójdziemy zrobić
śniadanie, a potem gdzieś wyjdziemy – znów zagadnęłam chłopaka i już miałam
opuszczać wygodne łóżko, kiedy blondyn złapał mnie za rękę, przyciągnął do
siebie i mocno objął. Po raz kolejny uwięził mnie w swoich ramionach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nigdzie nie idziesz,
zostajesz tu ze mną – odparł chłopak wciąż nieprzytomnym głosem. Podniosłam
głowę, chcąc zatopić wzrok w<b><i> jego oczach wypełnionych niebem</i></b>.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co mnie tak
obserwujesz? – zapytał po chwili Niall. - Wypatrzyłaś tam coś nowego?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uśmiechnęłam się tylko. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Lubię Cię obserwować. A
tak poza tym to zastanawiam się, kiedy mnie wypuścisz, bo już naprawdę robię
się głodna – stwierdziłam, nie odrywając zielonych tęczówek od twarzy Horana. W
końcu jednak uwolniłam się z uścisku ukochanych ramion. Najpierw odwiedziłam
łazienkę, a potem wstąpiłam do kuchni. Zajrzałam do lodówki… a tam pustka! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niall, nie masz ochoty
zjeść dzisiaj śniadania na mieście? – zapytałam, podążając w stronę sypialni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy byłam już w połowie
drogi, moje stopy oderwały się od drewnianej podłogi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I znowu Cię mam –
powiedział z szerokim uśmiechem Niall, nie wypuszczając mnie z rąk.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Cały czas mnie masz,
głuptasie – odpowiedziałam i nie hamowałam śmiechu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uwielbiałam, kiedy to
robił. Kiedy znienacka mnie łapał. Kiedy nosił mnie na rękach jak małą
dziewczynkę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pytałam, czy nie masz
ochoty zjeść dzisiaj śniadania na mieście – powtórzyłam pytanie, a Niall z
powrotem postawił mnie na ziemi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ochotę to ja mam, ale na
Ciebie – wymruczał chłopak wprost do mojego ucha. Przez moje ciało przeszła właśnie fala ciarek. Odwróciłam się przodem do chłopaka i już chciałam mu
odpowiedzieć, ale zamknął moje usta długim pocałunkiem. Stałam, przyparta przez
niego do ściany, ubrana jedynie w majtki i horanową koszulkę. Błękitnooki jedną
ręką opierał się o mury mieszkania, a drugą trzymał na dole moich pleców, aby
zbliżyć mnie do siebie jak najmocniej. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I mam uwierzyć, że TY
nie jesteś głodny? – zapytałam, kiedy nasze wargi już się od siebie oddzieliły.
- Idź się ubrać i lecimy na śniadanie. I jeszcze jakieś zakupy trzeba by zrobić
– zakomunikowałam, trzymając w dłoniach twarz chłopaka i wpatrując się uważnie
w jego oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niech Ci będzie –
niechętnie odpowiedział Irlandczyk. - Ale i tak Cię jeszcze dzisiaj dopadnę! –
rzucił i szybciutko cmoknął moje usta. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pół godzinki później
siedzieliśmy już w pobliskiej knajpce, czekając na zamówienie. Na stoliku stały
dwa kubki pachnącej kawy, a ja wystawiałam twarz do słońca. Przez tak długą
zimę zdążyłam już stęsknić się za uczuciem ciepłych promieni na skórze. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Masz jakieś plany na
wieczór? – zagadnął mnie Niall, a ja poczułam jak łapie mnie za położoną na
stoliku dłoń. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się szeroko.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pomyślmy. Poczekam aż
wrócisz z koncertu, a potem Ty, Ty i jeszcze Ty, a na dokładkę… Ty – odpowiedziałam
i nadal uważnie wpatrywałam się w chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A może chciałabyś się
przejść na ten nasz koncert? Znamy się już tyle czasu, a jeszcze nie miałaś okazji
zobaczyć nas na scenie – blondyn mówił to wlepiając wzrok w nasze splecione
dłonie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie chcę Cię rozpraszać
– zaczęłam droczyć się z chłopakiem. Irlandczyk przeniósł swój wzrok na mnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem bardziej
rozkojarzony, kiedy nie ma Cię przy mnie – odparł. - Wtedy praktycznie nie
jestem w stanie myśleć o niczym innym, niż o tym, co robisz, co myślisz, jak
się czujesz.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W jego głosie i spojrzeniu
było tyle ciepła, troski i miłości, że mógłby nimi obdarzyć całą Azję. Ten
cudowny blondyn zdecydował się jednak obdarować tymi wszystkimi uczuciami właśnie mnie.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- W takim razie na wasz
dzisiejszy koncert idziemy razem – odpowiedziałam, a uśmiech nie znikał z mojej
twarzy nawet na sekundę. - Tylko w co ja się ubiorę? – dodałam po chwili z
lekkim przerażeniem w oczach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie mogłam
wyglądać byle jak, jak zwykle. Musiałam wyglądać co najmniej świetnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przecież sama
powiedziałaś, że musimy iść na zakupy. Nic nie wspominałaś, że mamy kupić tylko
jedzenie – stwierdził Niall, po czym zbliżył się do mnie i znów mogłam poczuć
jego słodkie wargi. Rozdzieliły nas dopiero chrząknięcia kelnerki, stojącej nad
nami z naszym śniadaniem na tacy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Roześmiani i najedzeni po
chwili opuściliśmy knajpkę i ruszyliśmy w stronę centrum handlowego.
Odwiedzaliśmy wszystkie sklepy i kawiarnie, które spotykaliśmy na swojej
drodze. Obejrzałam milion ciuchów, zjadłam najpyszniejsze na świecie lody i
wypiłam równie pyszny koktajl mleczny, a z mojej twarzy ani na chwilę nie
zniknął uśmiech. W końcu porzuciliśmy wygłupy i uważnie zaczęliśmy się
przyglądać zaopatrzeniu sklepów odzieżowych. Po jakimś czasie trafiłam do
takiego, w którym wszystko mi się podobało. Z całym naręczem ślicznych ubrań
weszłam do garderoby, a Niall wygodnie rozsiadł się na fotelu w oczekiwaniu na
pokaz każdej z kreacji.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Może Ci pomóc? Nie wiem,
rozpiąć zamek, guzik jakiś? – usłyszałam nieco zniecierpliwiony głos chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A Ty jak zwykle, nic
tylko byś rozpinał! – zaśmiałam się i kilka minut później wyszłam z
przebieralni ubrana w dopasowaną czarną sukienkę, której ramiona były ozdobione
złotymi ćwiekami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I jak? – zapytałam
chłopaka, prezentując mu się z każdej strony. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Idealnie – stwierdził
krótko, ale iskierki w jego oczach mówiły mi o wiele, wiele więcej. Wchodziłam
i wychodziłam z przebieralni jeszcze kilka dobrych razy. W końcu opuściłam
sklep z czarną sukienką, kilkoma koszulkami, koszulą i szortami. Między innymi
za to właśnie pokochałam Londyn – zakupy tutaj nie mogły równać się z niczym
innym. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wrzuciliśmy torby do
samochodu i udaliśmy się w stronę najbliższego supermarketu. Nasza lodówka
świeciła pustkami. Wariując między regałami przemierzaliśmy sklep. Kiedy wózek
był już zapełniony niezbędnymi do przeżycia produktami, udaliśmy się do kasy, a
kilkanaście minut później rozpakowywaliśmy zakupy w mieszkaniu Nialla. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiesz, ja zaraz muszę
wychodzić. Na karteczce napiszę Ci adres i dam Ci przepustkę, więc wpuszczą Cię
za kulisy – poinformował mnie chłopak, zerkając na zegarek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A o której mam być? – zapytałam
i podeszłam od tyłu, po czym objęłam go w pasie i przytuliłam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chyba w sam raz będzie
jak dotrzesz na 19 - odpowiedział i
pogładził moje oplatające go ręce. Blondyn odwrócił się twarzą w moją stronę i
złożył czułe pocałunki najpierw na moim czole, później na policzkach i nosie aż
w końcu poczułam jego miękkie wargi na swoich ustach. Chwilę staliśmy jeszcze w
kuchni, rozkoszując się tymi delikatnymi muśnięciami, ale Niall musiał już
wychodzić. Próba generalna nie mogła się przecież odbyć bez niego. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tymczasowo zostałam w
mieszkaniu Irlandczyka sama. Postanowiłam wykorzystać ten czas i zadzwoniłam do
przyjaciółki. Skype to jednak dobry wynalazek. Kilka minut i już mogłam widzieć
jej kochaną buźkę i słyszeć jej miły głos. <br />
- No jak tam, jak tam w Londynie? Z tego, co widzę na tych wszystkich portalach
to dobrze się bawicie – przywitała mnie dziewczyna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A co ja Ci poradzę, że
jesteśmy tacy cudowni, że paparazzi wręcz kochają cykać nam zdjęcia we
wszystkich możliwych miejscach? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W tym momencie w miarę
logiczne zdania się skończyły. Po obu stronach komputera słychać już było tylko
śmiech i raptem kilka urywanych zdań. Kochałam Nialla, ale muszę przyznać, że
tęskniłam niemiłosiernie za tymi wszystkimi wieczorami kiedy ot tak po prostu
leżałyśmy na łóżku i śmiałyśmy się ze wszystkiego po kolei. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Salwy śmiechu skończyły
się dopiero o wpół do szóstej. Musiałam już powoli zacząć się przygotowywać do
wyjścia. Prysznic, włosy, makijaż, sukienka, buty, dodatki, torebka… Całe
szczęście bez większych zakłóceń przed siódmą byłam już gotowa. Kiedy taksówka
przyjechała, rozsiadłam się na tylnym siedzeniu i pokazałam kierowcy adres, pod
który miałam się udać. Samochód powoli ruszał, a ja czułam, że czegoś
zapomniałam. Zaczęłam przetrzepywać torebkę, sprawdzając, czy aby na pewno
wszystko mam. „PRZEPUSTKA!” krzyknął głos w mojej głowie. Bez niej nie wejdę za
kulisy. Poprosiłam kierowcę, aby zawrócił. Szpilki zostawiłam w taksówce i, aby
było szybciej, boso pobiegłam do mieszkania. Moja przepustka spokojnie leżała
sobie na kuchennym blacie, dokładnie tak jak zostawił ją Niall. Zwinęłam ją z
kuchni i minutę później z powrotem siedziałam już w taksówce. Na domiar złego
po drodze był spory korek. W końcu nie tylko ja wybierałam się na koncert
najpopularniejszego zespołu Wielkiej Brytanii. Siedziałam na tylnym siedzeniu
samochodu niesamowicie zła. Nie cierpię, kiedy inni się spóźniają, więc sama
też staram się nigdy tego nie robić. A dziś, kiedy tak bardzo zleży mi na tym żeby dać
mojemu blondynowi kopniaka w tyłek na szczęście, ja stoję w korku. Fajnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zerknęłam na telefon, ale
nie dostałam żadnej wiadomości od Nialla. Nie dziwi mnie to – przecież za
kulisami musi teraz panować niesamowity młyn. Sama też nie dzwoniłam, bo
stwierdziłam, że po co dzwonić, skoro za chwilkę będę już na miejscu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilka trwała trochę
dłużej niż mi się wydawało – na miejscu zamiast o siódmej, byłam kilka minut
przed ósmą. Niemal rzuciłam kierowcy pieniądze za przejazd i wybiegłam z
samochodu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po chwili stanęłam jednak
jak wryta – w którą stronę się kierować? Mam wejść głównym wejściem? Czy może
jest jakieś tylne, kulisowe wejście? Moja złość wymieszana z całkowitą
desperacją zaczynała przejmować nade mną kontrolę. Ścisnęłam mocniej niewielką
torebkę, na szyi zawiesiłam przepustkę i ruszyłam w stronę głównego wejścia.
Stało tam kilku ochroniarzy – wysocy, napakowani mężczyźni nieco mnie
przerażali. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przepraszam, jak mogę
dostać się za kulisy? – zapytałam nieśmiało jednego z nich pokazując
przepustkę. Mężczyzna zbliżył się do mnie, uważnie przyjrzał się przepustce.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ty jesteś ta od Horana,
tak? – zapytał.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak, tak, to ja. Wiem,
że się spóźniłam, ale zapomniałam przepustki, potem utknęłam w potężnym korku
i… - nawet nie zdążyłam dokończyć, bo ochroniarz już zdążył mi przerwać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zaprowadzę Cię, bo teraz
w życiu nie przebijesz się sama przez ten tłum – odparł i otworzył przede mną
drzwi budynku. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Pójdziemy bokami żeby
się nie przepychać – znów zagadnął mnie barczysty ochroniarz. Zgadzałam się na
wszystko, byleby w końcu dostać się za te kulisy. Chłopcy byli już na scenie –
przez ściany słychać było, że sala właśnie bawi się w rytmie „Live while we’re
young”.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Podążałam za nieznanym mi
facetem przez długie, wąskie korytarzyki i niezliczone stopnie schodów. Im
dłużej szliśmy, tym więcej ludzi kręciło się wokół, a muzyka stawała się coraz
głośniejsza. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu weszliśmy do
naprawdę wielkiego pomieszczenia, wypełnionego tłumem ludzi. Widać było, że są
niezwykle skupieni. Oni nie bawią się na koncercie, oni pracują. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dalej już pójdziesz
sama. Kilka metrów na wprost jest wejście na scenę, a przed nim metalowe
schodki. Powinnaś z nich wszystko pięknie widzieć – powiedział mężczyzna i
nieznacznie się do mnie uśmiechnął.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziękuję, jestem Pana
wielką dłużniczką! – odparłam szybko, obdarowałam ochroniarza szerokim
uśmiechem i błyskawicznie ruszyłam we wskazanym mi wcześniej kierunku. Po
przejściu kilku metrów, ukazał się przede mną widok dokładnie taki, o jakim
mówił ochroniarz. Wejście na scenę i niewielkie, metalowe, schodki kończące się
tuż pod nią. Stanęłam na jednym ze stopni i nie odrywałam wzroku od sceny. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niemal natychmiast
zauważył mnie Harry i na przywitanie pochwalił się swoimi dołeczkami. Ukradkowo
pomachałam lokatemu i posłałam mu wielki uśmiech. Zaczęłam szukać wzrokiem Nialla.
Blondyn stał na drugim końcu sceny i najwyraźniej mnie nie zauważył. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znałam go już trochę czasu
i potrafiłam wyczuć, kiedy coś jest nie tak. To był właśnie taki moment. Na
jego twarzy widniał sztuczny, przylepiony na siłę uśmiech. Zachowywał się jakby
gdzieś po drodze na koncert zgubił całą swoją energię. Udawał, że gra na
gitarze pochłania go tak bardzo, że nie jest w stanie robić nic innego. Taki
kit może wcisnąć swoim fankom, ale nie mnie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na migi pokazałam Hazzie
żeby ocknął Irlandczyka i uświadomił mu, że jestem, że nie zawaliłam. Jestem tu
dla niego, żeby go wspierać jak tylko mogę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Błękitnooki stanął na
środku sceny i zaczął grać „Little things”. Harry podszedł do niego i szepnął
mu coś do ucha. Horan natychmiast odwrócił głowę w moją stronę, a na jego buzi
wreszcie zagościł szczery uśmiech. Chłopak tak bardzo przejął się moją
obecnością, że jego palce zaczęły się plątać, a gitara nie wydawała takich
dźwięków jakie powinna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odwrócił się znów w stronę
publiczności, a jego place przestały dotykać strun. Uśmiechnął się pod nosem i
zaczął mówić do widowni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zacznijmy jeszcze raz.
Przepraszam, ale pojawił się tu ktoś ważny dla mnie i … i chyba trochę mnie to
zaskoczyło. Jednak „Little things” to jej ulubiona piosenka, więc dziś zagram
ją dla niej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po tych słowach dłonie
chłopaka znów zaczęły delikatnie dotykać strun, ale tym razem wszystko brzmiało
już tak jak powinno. Blondyn, co jakiś czas odwracał się w moją stronę i
posyłał mi swój ciepły uśmiech. Kiedy piosenka już się skończyła, jedna z dziewczyn
stojących tuż pod sceną zaczęła dosyć głośno krzyczeć „Gorzko, gorzko!”.
Wkrótce reszta publiczności zaczęła jej wtórować. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall odłożył gitarę i
zaczął podążać w moim kierunku. Pokazywałam mu żeby wracał na scenę, żeby nie
szedł w moją stronę, ale nic do niego nie docierało. Zbliżył się maksymalnie
blisko i spojrzał na mnie swoimi <i><b>błękitnymi oczami</b></i>. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Udany koncert, wiesz? –
zażartowałam. Chłopak nic nie odpowiedział, tylko mocno przywarł swoimi wargami
do moich ust. Mocno mnie objął i odchylił się w tył, tak abym nie mogła stać na
własnych nogach. Zrobił dwa kroki w przód, a mnie oślepiło jasne światło. Kiedy
już nasze usta ponownie były osobno, zdałam sobie sprawę, że stoję na scenie i
całuję się z Niallem Horanem przed salą pełną ludzi. Myślałam, że zapadnę się
pod ziemię. Uśmiechnęłam się, ale czułam, że moje policzki zalewają się
płomiennymi rumieńcami. Blondyn dał mi jeszcze czułego buziaka w policzek, a
potem niemal zbiegłam ze sceny, chcąc ukryć się przed wzrokiem widowni. Moje
nogi były jak z waty, a ręce nieco się trzęsły. Zresztą, nie tylko ręce, miałam
wrażenie, że cała nieznacznie dygocę z przejęcia. Przyglądałam się chłopakom
szalejącym przed publicznością i łapałam każde ultra-krótkie spojrzenie Nialla.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nadal nie umiałam
uwierzyć, że ot tak pocałował mnie przy takiej masie ludzi. Wiedziałam, że jest
mój, ale tym gestem upewnił mnie w tym przekonaniu po stokroć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu, po wszystkich
bisach chłopcy zeszli ze sceny. Stanęłam z boku, nie chcąc nikomu przeszkadzać.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I jak Ci się podobało? –
usłyszałam tuż przy uchu znajomy głos i poczułam na brzuchu ciepły dotyk. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Bardzo – szepnęłam i
cmoknęłam chłopaka w policzek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zmęczony? – spytałam,
kiedy Horan oparł swoją głowę na moim ramieniu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Troszeczkę – odparł i
błyskawicznym ruchem znalazł się przede mną. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiesz… - zaczął
niepewnie – już myślałem, że znowu Cię straciłem. Że znowu wyjechałaś bez
słowa. Nie wiem czy zniósłbym to drugi raz – jego <b><i>błękitne oczy</i></b> prześwietlały mnie teraz na wskroś. Pogładziłam dłonią jego policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nigdy więcej nie wyjadę
bez słowa. Nigdy więcej nie zostawię Cię ot tak. Rozumiesz? – odpowiedziałam i
posłałam blondynowi delikatny uśmiech.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ten dzień zdecydowanie
zmęczył nas oboje. Po godzinie byliśmy już w mieszkanku Horana. Po ciepłej
kąpieli, ubrana w piżamę, ułożyłam się w łóżku obok śpiącego już Nialla. Przytuliłam
się do chłopaka i momentalnie zasnęłam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolejne pełne ciepła i słońca dni mijały mi w Londynie
w tempie ekspresowym. Coraz lepiej znałam już miasto, więc kilkugodzinne
spacery po mieście nie były mi już straszne. Sporo mojego czasu pochłaniały
zakupy. Pełną parą przygotowywałam się do urlopu Nialla. Przez trzy tygodnie
One Direction nie udzielało wywiadów, nie dawało koncertów, nie miało żadnych
sesji ani nagrań. Przez calutkie trzy tygodnie Horan miał być tylko mój. </span></span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-6767555331800756422013-04-20T16:11:00.001+02:002013-04-22T16:43:43.783+02:00Rozdział 17.<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tyryry. </b></span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Dodaję. Ciekawa jestem co powiecie. Mam nadzieję, że nie przesadzone. Dla mnie po prostu przyjemnie gorące. </b></span></span></span></div>
<span style="color: #cccccc; font-size: 12pt; line-height: 115%;">
</span>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Poza tym jestem mega zaskoczona ilością komentarzy pod ostatnim wpisem! Dziękuję kochane! Jesteście cudowne! </b></span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b></b></span></span><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc; font-size: 12pt; line-height: 115%;">No nic - miłego czytania i dajcie znać jak mi poszło z tym rozdziałem. </span></b></span></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>
</b></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Buziaki ♥</span></b></span></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="color: #0b5394; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>
</b></span></span><br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18px;"><b>______________________________________________________</b></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<i><span style="color: #a6a6a6; font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-themecolor: background1; mso-themeshade: 166;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<i><span style="color: #a6a6a6; font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-themecolor: background1; mso-themeshade: 166;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<i><span style="color: #a6a6a6; font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-themecolor: background1; mso-themeshade: 166;">Otworzyłam drzwi i oprócz mroźnego powietrza ogarnęło
mnie niesamowite zaskoczenie.</span></i></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niall? - tylko tyle
udało mi się z siebie wydusić. Przez moje gardło nie było w stanie przejść nic
więcej. Chłopak, nie czekając na zaproszenie przekroczył próg. Podszedł do mnie
i po prostu przytulił. <br />
- Tak się cieszę, że jesteś... - wyszeptałam mu wprost do ucha i odwzajemniłam
uścisk. - Czemu nie dawałeś żadnego znaku życia? - zapytałam. Chłopak wypuścił
mnie z uścisku, spojrzał na mnie i założył kosmyk moich włosów za ucho. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nie odzywałem się, bo
stwierdziłem, że może faktycznie masz rację. Wmawiałem sobie, że nie będę
tęsknił, że przecież sobie poradzę - zaczął blondyn poważnym tonem. - Nie
mogłem się bardziej mylić. Każdej nocy nie umiałem zasnąć, nie obejmując Cię
ramieniem. Nie pamiętam gorszych poranków, niż te pozbawione widoku Twojej
śpiącej buźki. Tęsknię za tymi momentami, kiedy zaspana siadałaś przy kuchennym
blacie i prześwietlałaś mnie tymi swoimi zielonymi oczami. Chciałbym wracać do
domu, wiedząc, że rozsiądę się z Tobą na kanapie, obejrzymy jakiś film i zjemy
pizzę. Zrozumiałem, że nie chcę tych wszystkich koncertów, nagrań, wywiadów,
jeśli mam stracić Ciebie. Wiem, że nawaliłem, ale ty też nie zachowałaś się
fair. Teraz jestem tu. Z Tobą. I błagam żebyś mi jeszcze raz zaufała. Żebyś
znowu była moja. <i>Żebyś pozwoliła mi dotrzymać każdej nowej obietnicy</i> – przemowa
chłopaka wprawiła mnie w jeszcze większe osłupienie niż sam jego widok. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak bardzo za Tobą
tęskniłam – odparłam i rzuciłam się chłopakowi na szyję, a chwilę później
utonęłam w deszczu pocałunków. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chodź, pokażę Ci mój
pokój.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak zdjął kurtkę i
buty, położył plecak i ruszył za mną. Po wejściu do pomieszczenia</span></span><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> został natychmiast zaatakowany
przez mojego psa. Jamnik obwąchał chłopaka, zamerdał ogonem, po czym dał mu już
spokój.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Blondyn usiadł przy mnie
na łóżku. Stęskniłam się za nim w każdym tego słowa znaczeniu. Znów chciałam
stracić oddech w jego ramionach. Usiadłam wiec na udach chłopaka i zaczęłam
namiętnie całować jego usta i co jakiś czas składać krótkie pocałunki na jego
szyi. <br />
- Nie wyobrażasz sobie jak mi Ciebie brakowało - wyszeptał mi do ucha, drażniąc
je swoimi wargami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jego dłonie w tym samym
momencie wsunęły się pod mój sweter. Odsunęłam się od niego, pozwalając jego
dłoniom wędrować ku górze i zabierać przy okazji moją część garderoby. W końcu
w takiej sytuacji ciepły ciuch był zdecydowanie zbędny. Przesunął swoimi dłońmi
po mojej talii i przyciągnął mnie do siebie. Znowu mnie pocałował, a potem jego ręce znalazły się na dole moich pleców.<br />
- Nie uważasz, że Twoja koszulka też jest zbędna? – zaśmiałam się, kiedy on
całował moje ramiona, jednocześnie zsuwając z nich ramiączka stanika.<br />
- Yhm… – odmruknął tak, jakby nic do niego nie docierało.<br />
Odsunęłam go od siebie i szybkim ruchem pozbyłam się jego t-shirtu, który
wylądował na podłodze obok mojego swetra.<br />
Chwilę potem chłopak pchnął mnie na łóżko i znalazł się nade mną. Schylił się
napierając na mnie swoim ciałem i znów zaczął całować. Jego usta dotknęły
zagłębienia między piersiami, później schodził coraz niżej. Zadrżałam, gdy
poczułam ciepłe wargi w okolicach pępka. <br />
- Widzę, że znasz już wiele moich czułych punktów – wymruczałam. <br />
- Mam zamiar znaleźć je wszystkie – powiedział, a jego oddech wciąż łaskotał mój brzuch. Chłopak odważnie schodził coraz niżej. Chwilę później
poczułam jego palce dotykające mojej rozpalonej skóry. Chwycił za gumkę
dresowych spodni i bez pośpiechu zsunął je w dół. Podniósł się, złapał je za
nogawki i rzucił za siebie. Leżałam przed nim w samej bieliźnie. Jeszcze. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przygryzłam usta, widząc
pożądanie w oczach Horana.<br />
- Jesteś cudowna – wypowiedział to takim tonem, że nic więcej mi nie było
trzeba. Niall zdjął ze swojego seksownego tyłka dżinsy. Zaśmiałam się, widząc
jego wzorzyste bokserki, których… po
chwili już nie było. Zanim znów odnalazł moje usta, musiał pozbawić mnie majtek.
Jego palce wodziły wzdłuż koronki bielizny. Zamknęłam oczy i czułam jak
materiał wędruje w dół, za sprawą dłoni Horana. W drodze powrotnej jego usta
zostawiły ślad najpierw na mojej łydce, później kolanie, przez chwilę czułam je
po wewnętrznej stronie uda. Zacisnęłam dłonie, znów czując na ciele miłe
ciarki. W końcu, kiedy cały szlak został pokonany, odnalazł moje usta i złożył
na nich długi pocałunek. Wsunął jeszcze swoje dłonie pod moje plecy, odszukał
haftki stanika i w końcu czułam jego ciepło całym swoim ciałem. Wywoływało to
na mojej skórze ciarki i dreszcze. Objęłam jego biodra nogami, zbliżając
jeszcze bardziej jego ciało do siebie. Położyłam dłoń na jego karku, pozwalając
kontynuować wędrówkę jego warg. Moje usta zdążyły spierzchnąć od szybkich
oddechów, które były koniecznością. Mocniej zacisnęłam ręce na jego ramionach i
poczułam, że już mnie wypełnia. Niall próbował pochwycić moje usta, ale wtedy
kompletnie stracilibyśmy oddech. Ciepło w dole brzucha zaczęło ogarniać całe
moje ciało. Znów byłam jakby w gorączce, którą wywoływał i jednocześnie mógł
wyleczyć jedynie Niall. Horan postanowił sobie chyba, że naznaczy ustami każde
miejsce na mojej szyi i dekolcie. Obsypywał je ciepłymi pocałunkami,
jednocześnie kołysząc nasze ciała w wybranym przez niego rytmie. Moje dłonie zaczęły
zaciskać się coraz mocniej, jego biodra poruszały się w coraz szybszym tempie.
Po raz kolejny zaczęłam tracić kontrolę nie tylko nad swoim oddechem, ale już
nad całym ciałem. Nie byłam już w stanie muskać ustami policzków chłopaka.
Odchyliłam głowę w tył. Z rozchylonych ust oprócz krótkiego oddechu zaczęły
wydobywać się ciche jęki, stopniowo przechodzące w okrzyki. W końcu nasze głosy zaczęły się
ze sobą mieszać i wypełniać pokój. Ciepło wypełniające ciało chłopaka dawało o
sobie znać w postaci zabawnych rumieńców na policzkach i kroplach potu
występujących jedna po drugiej na jego czoło. Temperatura naszych ciał
osiągnęła punkt krytyczny, wszystkie mięśnie jednocześnie stały się napięte, a
oddech całkowicie ustał. Biodra Nialla zaczęły zwalniać, a po chwili chłopak
położył się obok mnie i odgarnął za ucho kilka niesfornych kosmyków. </span></span><br />
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wpatrywaliśmy się w siebie i próbowaliśmy uspokoić oddech. Nie umiałam przestać
się uśmiechać. Znów miałam go przy sobie. Znów był tylko mój. Znów należałam
tylko do niego. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- I co teraz? – spytałam
wpatrując się w błękitne oczy chłopaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiesz, jadąc do Ciebie
nie miałem czasu nic przekąsić… - zaczął chłopak z nieśmiałym uśmiechem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Okej, okej, ale tym
razem nie zamawiamy pizzy! – odpowiedziałam i cmoknęłam blondyna w czoło.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Podniosłam się z łóżka i
zaczęłam z powrotem nakładać na siebie rozrzucone na podłodze części garderoby.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ubieraj się
przystojniaku! Idziemy zrobić sobie kolację – powiedziałam i rzuciłam w Nialla
jego koszulką. Chłopak posłusznie nałożył na siebie swoje rzeczy i ruszył za
mną do kuchni.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wyjedź ze mną do
Londynu. Chcę Cię mieć przy sobie cały czas – Irlandczyk wyszeptał mi do ucha,
kiedy zeszliśmy na dół. Mówiąc to, mocno objął moją talię. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie wiedziałam, co mam mu
odpowiedzieć. Chciałabym, bardzo, ale przede mną jeszcze trzy miesiące ciężkiej
pracy do matury. Poza tym, nie wiem czy poradziłabym sobie studiując w
Londynie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jutro zrobię sobie
wagary i spędzimy cały dzień razem. Co ty na to? – zapytałam z uśmiechem,
unikając kontynuacji tematu Londynu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jestem za – stwierdził chłopak
i cmoknął mnie w usta.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Usiadłam przy kuchennym
stole. Znów razem z nim. Piłam herbatę i obserwowałam jak on zmiata z talerza
przygotowane wspólnie kanapki. Niedługo po tym rodzice wrócili do domu. Widok
Nialla nieco ich zaskoczył, ale przyzwyczaili się już do tego, że ich córka
często ma jakieś dziwne przypadłości. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Resztę wieczoru
spędziliśmy w moim pokoju. Leżeliśmy na łóżku i dyskutowaliśmy o tym, co będzie
„kiedyś”. Cudownie się czułam zasypiając w jego ramionach. Bicie jego serca
znów kołysało mnie do snu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następnego dnia zwlekliśmy
się z łóżka dopiero o jedenastej. Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy na miasto.
Pokazywałam mu wszystkie miejsca, w których lubię bywać z przyjaciółmi. Mróz
szczypał w policzki, ale nie przeszkadzało mi to. Wręcz przeciwnie, to uczucie
pozwalało mi czuć, że żyję. Pozwalało mi cieszyć się każdą chwilą, po prostu
być.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Późnym popołudniem
wróciliśmy do mojego domu. Niall zabrał plecak i ruszył na lotnisko. Jego
wzywały nagrania i koncerty, a mnie wołała nauka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niedługo znów się
zobaczymy. Nie wiem kiedy to będzie, ale umówmy się, że niedługo – powiedziałam
do chłopaka wlepiając wzrok w jego niebieskie oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Najchętniej porwałbym
Cię ze sobą do Londynu, wiesz? – szepnął chłopak i czule mnie pocałował.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Leć już, taksówka czeka
– odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ostatni buziak i po raz
kolejny byłam sama. Nie było go przy mnie, ale przecież cały czas jest we mnie,
w moim sercu. Wiedziałam, że będę tęsknić, ale byłam pewna, że dzięki temu
każde spotkanie stanie się jeszcze bardziej wyjątkowe. </span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-41569343618482302752013-04-17T16:54:00.002+02:002013-04-22T16:46:03.009+02:00Rozdział 16.<span style="color: #eeeeee;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Znów taki długi. Ciekawa jestem czy będzie się wam podobał. Może nie poszło do końca po waszej myśli, ale same zobaczycie, że wszystko po coś się musi dziać. </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>No i znów dziękuję Wam, że czytacie. Uwielbiam Was.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Mam nadzieję, że jak zawsze napiszecie mi co sądzicie. </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Buuuziaki! ♥</b></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
_____________________________________________________________________</div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Zmyłam
makijaż, włosy spięłam w wygodną kitkę, a piękną sukienkę zastąpiłam wygodnymi
legginsami i bluzą. Ruszyłam do sypialni, wyjęłam spod łóżka walizkę i powoli,
bez pośpiechu zaczęłam pakować do niej swoje rzeczy. Zanim Niall wrócił do domu
torba znów leżała jak gdyby nigdy nic w tym samym miejscu. Z tym, że teraz była
już pełna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">O
dwudziestej drzwi mieszkania się otworzyły, a do środka wszedł błękitnooki. Nie
ruszyłam tyłka z kanapy i wlepiałam wzrok w telewizor. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Przepraszam. Nawaliłem – powiedział chłopak. Zasłaniał go wielki bukiet
czerwonych róż. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Nie obchodzą mnie twoje przeprosiny. Nie chcę kwiatów. Chcę Ciebie. Twojej
uwagi, twojego czasu – zaczęłam spokojnym, pozbawionym jakichkolwiek emocji
głosem. - Po drugie, nigdy, ale to przenigdy nie obiecuj czegoś, czego nie
jesteś w stanie zrobić. Nigdy – ciągnęłam dalej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Wstałam
z kanapy i ruszyłam w stronę sypialni, rzucając chłopakowi suche „dobranoc”. Niall
próbował mnie zatrzymać, przytulić. W kółko powtarzał, że przeprasza, że wie,
że nawalił. Pozostałam nieugięta. Obietnica to obietnica, obietnic się nie
łamie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Po
wejściu pod kołdrę jeszcze przez długi czas nie umiałam zasnąć. Męczyło mnie
uczucie, że potraktowałam Horana za ostro. „Ale przecież nawalił! Przecież
obiecał!” powtarzałam jak mantrę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Kiedy
ponownie otworzyłam oczy, nastał już nowy dzień. Jak zwykle w łóżku byłam już
sama. Chyba powinnam się do tego przyzwyczajać. Na początek odwiedziłam
łazienkę, a następnie ruszyłam do kuchni. Ku mojemu zdziwieniu zastałam w niej
Nialla. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Cześć – przywitał mnie wypranym z emocji głosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Dzień dobry – powiedziałam radośnie i cmoknęłam chłopaka w policzek. Nadal
byłam na niego zła, ale wiedziałam, że widzimy się w te ferie już po raz
ostatni. Wiedziałam, że wyjazd bez pożegnania jest chyba najgorszym z możliwych
posunięć. Problem w tym, że gdybym mu powiedziała, że wyjeżdżam to prędzej
zamknąłby mnie w mieszkaniu niż pozwolił mi to zrobić. Usiadłam przy kuchennym
blacie i uważnie wpatrywałam się w chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
O której lecisz na próby? Już dziś ten koncert, prawda? – zapytałam udając, że
wypełnia mnie entuzjazm.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
O dwunastej muszę być na miejscu. Wrócę pewnie koło północy – odpowiedział
chłopak, zachowując swój poważny ton. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Rozmowa
się nie kleiła, ale ja i tak ciągnęłam ją dalej. Musiałam go rozweselić,
pokazać, że wszystko jest w porządku. Myśli o tym jak rozkręcić Horana przerwał
jeden wniosek. Okłamuję go, oszukuję go. Jestem oszustką. Wyrzuty sumienia
dręczyły mnie cały czas, ale ja z całych sił przykrywałam je uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Ja dzisiaj spotkam się z Pauliną. Może skoczymy na jakieś kręgle czy coś –
powiedziałam do chłopaka, kiedy ten postawił przede mną talerz z omletem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Fajnie, baw się dobrze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Słysząc
ten poważny ton, jakim właśnie mówił do mnie Niall, w mojej kieszeni otwierało
się stado scyzoryków. Miałam szczerą ochotę go udusić, ale postanowiłam, że nie
dam się spławić tak łatwo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Co ty na to żeby po śniadaniu przejść się na jakiś krótki spacer? Ciągle
siedzisz albo w domu albo na próbach, przewietrzysz się trochę – zapytałam i
spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnął się pod nosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Coś się stało w nocy? – zapytał. - Wieczorem nie dałaś się dotknąć ani
przeprosić, a teraz jesteś tak niebywale miła. Chyba nie rozumiem o co chodzi,
więc może mi to wyjaśnisz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Kęs
omleta niemal stanął mi w gardle. Co mam mu powiedzieć? Znów uruchomił się we
mnie tryb mistrzyni oszukiwania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Chyba rzeczywiście wczoraj wieczorem przegięłam. Przepraszam – odpowiedziałam,
posyłając chłopakowi ciepły uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Jedyną osobą, która tutaj nawaliła jestem ja. Odkąd przyjechaliśmy do Londynu
zamiast cieszyć się tym, że wreszcie mam Cię przy sobie to non stop siedzę na
próbach i nagraniach. Jutro biorę sobie wolne i cały dzień jestem Twój. Co ty na
to? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Przez
moje gardło nie było w stanie przejść już żadne słowo. Myślałam, że wyrzuty
sumienia zaraz zjedzą mnie żywcem. Zbliżyłam się do chłopaka i mocno przywarłam
do jego warg.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Rozumiem, że to znaczy tak – powiedział Irlandczyk i objął mnie mocno. Na jego
twarzy znów zaczął malować się uśmiech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
To ubieraj się, lecimy na ten spacer – powiedziałam do chłopaka i sama ruszyłam
się przygotować. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Chwilę
później opuściliśmy już mieszkanie. Objęci przemierzaliśmy ulice Londynu. Dzień
był wyjątkowo piękny, bezchmurny, ale chłodny. Nieliczne promienie słońca, co jakiś
czas ogrzewały nasze zmarznięte policzki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Dwie
godziny później wróciliśmy do mieszkania, po czym Niall ruszył na próbę. Znów
zostałam sama. Wyjęłam walizkę spod łóżka i zaczęłam pakować do niej już
ostatnie rzeczy. Godzinę później postawiłam ją niedaleko drzwi. W sumie byłam
już gotowa do wyjścia. Wiedziałam jednak, że bez żadnego słowa przecież nie
mogę wyjechać. Wzięłam do ręki telefon, ustawiłam go na półce i zaczęłam
nagrywać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Cześć Niall. Widzisz, doszłam do wniosku, że nie powinieneś wybierać między
karierą a mną. Nie chcę żebyś wybierał… Wracam do Polski. Jak znów będziesz
miał dla mnie czas to daj znać. Kocham Cię – powiedziałam łamiącym się głosem i
wyłączyłam kamerę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Kilkanaście
minut później byłam już w taksówce. W drodze wysłałam do Nialla nagrany
wcześniej filmik. Wiedziałam, że pewnie i tak go teraz nie obejrzy. Wyłączyłam
telefon żeby nie dać się skusić na ostatni telefon do Horana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Mimo
natłoku samochodów, korków i śliskich dróg udało mi się dotrzeć na lotnisko w
jednym kawałku. Po odprawie usiadłam na wolnym krześle i czekałam na samolot. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Siedziałam
w ciepłej czapce, owinięta szalikiem, a w uszach miałam słuchawki. Obserwowałam
ludzi kręcących się po lotnisku. Jedni się spieszyli, inni podobnie jak ja
czekali na swój samolot. W końcu ruszyłam do bramki z numerem mojego lotu. Po
niecałych dwóch godzinach spokojnego lotu byłam już w Katowicach. Odebrałam
bagaż i ruszyłam złapać jakąś taksówkę do domu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12.0pt;">Moi
rodzice byli mocno zdziwieni, gdy zobaczyli mnie w drzwiach. Nie obyło się bez
opowieści o tygodniu spędzonym w Alpach i kilku dniach pobytu w Londynie. Kiedy
już się nagadaliśmy, poszłam do swojego pokoju i położyłam się na moim
ukochanym łóżku. Wpatrywałam się w zdjęcia, które były poprzyklejane do ściany
i oświetlone delikatnym światłem białych lampek rozpiętych nad nimi.</span><span style="background: white; color: #333333; font-size: 7.5pt;"> <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Wyrzuty
sumienia powoli dawały mi już spokój. Zrobiłam tak jak zawsze – po swojemu. Nie
wiem, czy to była dobra czy zła decyzja. Na pewno była moja. „Nie chcę mu
przeszkadzać w realizacji marzeń. On jest zajęty muzyką, a ja muszę zająć się
nauką. Oboje nie mamy na siebie czasu” wciąż tłumaczyłam sobie w głowie.
Tykanie zegara i widok uśmiechów ze zdjęć ukołysały mnie do snu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Pierwszą
rzeczą, którą zrobiłam po przebudzeniu było włączenie telefonu. Pusto. Zero
wiadomości, brak nieodebranych połączeń. Trochę się chyba zawiodłam, bo
podświadomie liczyłam na milion telefonów od zaniepokojonego Nialla. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Pomyślałam,
że skoro wreszcie jestem w domu to koniecznie muszę się spotkać ze swoimi
przyjaciółkami. Kilka smsów i już wszystko było ustalone. Popołudniu miałyśmy
się spotkać w naszej ulubionej knajpce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Powitaniom,
uściskom i buziakom nie było końca. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Tak bardzo za wami tęskniłam! – niemal krzyczałam im do uszu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Dobra, dobra. Ty nam tu nie ściemniaj tylko mów, co się stało, że tak szybko
wróciłaś – wypaliła przyjaciółka, kiedy już usiadłyśmy przy stoliku. Znała mnie
lepiej niż ja siebie samą. Chcąc nie chcąc musiałam wyjaśnić im wszystko, co
zdarzyło się po przyjeździe do Londynu z Alp. Przegadałyśmy kilka dobrych
godzin zamawiając kolejne filiżanki kawy i porcje szarlotki. Mój telefon wciąż
milczał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Późnym
wieczorem wróciłam do domu. Włączyłam komputer, sprawdziłam maila i skypa.
Wszędzie głucho i pusto. Całe szczęście wieczorami na skypie lubiła
przesiadywać Paulina. Natychmiast do niej zadzwoniłam. Zapomniałam jednak, że
ona przecież też nie ma pojęcia o tym, że jestem już w domu a nie w Londynie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Cześć słońce! – przywitałam ją radosnym głosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Siemka! A gdzie masz Nialla? – na powitanie moja kuzynka zadała chyba najgorsze
ze wszystkich możliwych pytań.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
W Londynie – odpowiedziałam szybko i bez zastanowienia. Na jej twarzy pojawiło
się zdziwienie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Ale… to gdzie ty jesteś? O Boże! Przecież to jest Twój pokój! Co ty tam robisz?!
– z każdym słowem na twarzy Pauliny malowało się coraz większe zdziwienie. Po
raz drugi dzisiaj musiałam opowiadać o wszystkim, co działo się w Londynie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Nie wiem, może się nie znam, ale dla mnie jesteś chodzącą Bridget Jones. Sama
stwarzasz sobie kłopoty, a potem nie wiesz co masz z nimi zrobić, bierzesz ogon
pod siebie i uciekasz – podsumowała całą opowieść moja kuzynka. Muszę przyznać,
że porównanie było trafne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
A może ze mną jest coś nie tak i ja się nie nadaję do związków? Może powinnam
olać to wszystko i zająć się nauką? Egzaminy same się nie pozaliczają –
odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Gadałyśmy
jeszcze dosyć długo na temat związków, facetów i tych wszystkich pokręconych
relacji międzyludzkich. Dowiedziałam się, że ona i Tom są już parą. Nawet myślą
czy razem nie zamieszkać. Cieszyłam się, że wreszcie znalazła sobie jakiegoś
fajnego chłopaka. Zdecydowanie na takiego zasługuje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Po
tak intensywnych dyskusjach w środku nocy w końcu przytuliłam głowę do
poduszki. Pognałam myślami do Londynu. Tam mogłam przytulić się do Nialla. Czuć
ciepło jego ciała i równomierne bicie jego serca. Tak bardzo za nim tęskniłam.
Za każdym spojrzeniem, za każdym uśmiechem, za każdym pocałunkiem. Zwinęłam się
w kłębek, a brzmiące ciągle w głowie „sama się o to prosiłam” zastąpiło mi
kołysankę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Rano,
mimo gigantycznego zmęczenia, postanowiłam aktywnie rozpocząć dzień. Zabrałam
potrzebne rzeczy i ruszyłam na basen. To była zdecydowanie dobra decyzja. To
był czas, w którym nie musiałam o niczym myśleć i niczym się przejmować. Jedyne
co zawracało mi głowę to myśl o tym, aby równomiernie oddychać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Wróciłam
do domu w pełni sił. Korzystając z tego przypływu energii postanowiłam zajrzeć
do notatek. Oderwał mnie od nich dopiero telefon od przyjaciółki z pytaniem,
czy idziemy na imprezę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">-
Ostatnia sobota ferii, a ja mam siedzieć w domu? Błagam Cię. Powiedz mi lepiej,
o której mam po Ciebie być – powiedziałam pełnym entuzjazmu głosem do telefonu.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Ubrana
w ciemne dżinsy i ulubioną koszulę opuściłam dom. Stawiłam się punktualnie i
pojechałyśmy szaleć razem do późnej nocy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">W
klubie bawiło się mnóstwo osób. Byli zarówno znajomi jak i nieznajomi. Nie
zwracałam jednak uwagi na obecnych tam chłopaków. Miałam ochotę tańczyć,
wyłączyć myślenie, dobrze się bawić ze znajomymi. Kilku nieznajomych próbowało
zakłócić mój plan, ale w ucieczkach jestem niekwestionowaną mistrzynią, więc
nie mieli szans. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Nie
mam pojęcia, o której wylądowałam w swoim łóżku. Zasnęłam błyskawicznie. Nie
pokusiłam się nawet o zmycie makijażu czy prysznic. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Ostatnią
niedzielę ferii rozpoczęłam dopiero w południe. Po odwiedzeniu łazienki,
włożyłam dres i znowu usiadłam przy notatkach. Postanowiłam zrobić sobie małą
przerwę od nauki. Poszłam do kuchni i zagotowałam wodę na herbatę. Wyjrzałam
przez okno. Na dworze panowała piękna zima. Delikatny mróz, świat pokryty
warstwą białego puchu i drobne płatki śniegu spadające z granatowego już o tej
porze nieba tworzyły niemal filmowy krajobraz. Po powrocie do pokoju nie
umiałam już skupić się na nauce. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt;">Do moich myśli ponownie wkradł się Horan,
który już kolejny dzień nie dawał znaków życia. Postanowiłam, że odezwę się do
niego. Naprawdę martwiłam się, co się z nim dzieje. Wysłałam więc krótkiego
smsa po czym uruchomiłam telewizor i zaczęłam skakać po kanałach. Co chwilę z
niecierpliwością zerkałam na telefon, który pastwił się nade mną bez litości i
za nic w świecie nie chciał zabrzęczeć oznajmiając, ze mam wiadomość. Siedziałam
sama w pustym domu. Moim jedynym towarzyszem był mój pies, który dzielnie
ogrzewał moje stopy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">O
dwudziestej usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłam po schodach z kluczem
w dłoni. Otworzyłam drzwi i oprócz mroźnego powietrza ogarnęło mnie niesamowite
zaskoczenie.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-45381005558972865592013-04-14T11:35:00.002+02:002013-04-22T16:49:06.306+02:00Rozdział 15.<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Jak na razie to chyba najdłuższy ze wszystkich rozdziałów! ;o Dodaję, mam nadzieję, że się spodoba. Może coś was zaskoczy, może nie - napiszcie mi, co sądzicie. </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Poza tym, znów dziękuję, że jesteście ze mną. Że komentujecie, że wchodzicie, że pytacie o nowe rozdziały.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="font-size: x-small;">I jeszcze jedno. Nie wiem czy to przypadek, ale ktoś ze Stanów regularnie wchodzi na mojego bloga. Jeżeli ta osoba to właśnie teraz czyta - proszę odezwij się w komentarzu.</span> </b></span></div>
<span style="color: #eeeeee;"><br /></span>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>MIŁEGO CZYTANIA!</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>♥</b></span></div>
<span style="color: #eeeeee;"><br /></span>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>_____________________________________________________</b></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy
rano otworzyłam oczy Nialla już przy mnie nie było. Wygramoliłam się z łóżka i
nałożyłam na ramiona koszulę blondyna. Weszłam do kuchni, oparłam się o ścianę
i obserwowałam jak mój chłopak krząta się po kuchni, przygotowując śniadanie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Dzień dobry! – powiedziałam, nadal stojąc w progu z wielkim uśmiechem na
ustach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Dzień dobry! – rozbrzmiał radosny głos Irlandczyka. Zbliżyłam się do chłopaka i
musnęłam jego wargi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Czemu tak wcześnie wstałaś? Nie taki był plan. Miałaś jeszcze spać, a ja miałem
Ci przynieść śniadanie do łóżka – stwierdził z udawanym wyrzutem Niall.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Obojętnie, gdzie zjem to śniadanie. Grunt, że z Tobą – odpowiedziałam i znów
obdarowałam chłopaka ciepłym uśmiechem. Usiadłam przy wysokim kuchennym blacie
i z przyjemnością obserwowałam dalszy ciąg „Kuchennych rewolucji” w wykonaniu Nialla
Horana.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy
stół był już nakryty i zapełniony różnymi pysznościami, zaczęliśmy jeść. Czułam się jakbym
była w tym mieszkaniu już milion razy. Miałam wrażenie, że takie wspólne
śniadania to już codzienność. Pragnęłam takiej rutyny z tym
Irlandczykiem u boku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Masz jakieś plany na dzisiaj? Chciałam wpaść do Pauliny – zapytałam,
przeżuwając kolejny kęs tosta.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
To się nawet dobrze składa, bo o trzynastej mamy wywiad w radiu. Nie będziesz
przez ten czas sama – stwierdził Nialler, odkładając kubek aromatycznej kawy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Resztę
poranka spędziłam na wypakowywaniu i sortowaniu rzeczy. Po przyjeździe z Alp
niektóre z nich zdecydowanie nadawały się już tylko i wyłącznie do prania.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Chodź, zobacz, co znalazłem! – usłyszałam z salonu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Idę, idę – odpowiedziałam znad już prawie wypakowanej walizki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Weszłam
do salonu i usiadłam na kanapie obok Nialla trzymającego na kolanach laptopa.
To, co na nim zobaczyłam całkowicie mnie zaskoczyło. Na stronie jakiegoś
portalu plotkarskiego już widniały zdjęcia moje i Nialla pstryknięte gdzieś na
lotnisku. Nad zdjęciami widniał oczywiście ogromny nagłówek krzyczący „Nowa
dziewczyna Horana?”. Wpatrywałam się w ekran komputera i sama nie wiedziałam,
co myśleć. Przecież muszę się liczyć z plotkami, mając tak sławnego chłopaka.
Mimo wszystko dziwnie było oglądać swoje zdjęcie umieszczone na jakimś
anglojęzycznym portalu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po
chwili wstałam z kanapy i włożyłam na siebie coś bardziej wyjściowego niż
piżama. Niall też doprowadził się do porządku, więc kilkanaście minut później
opuściliśmy już mieszkanie. Chłopak zawiózł mnie przed kamienicę Pauliny.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Zadzwonię jak skończymy – powiedział Horan, gdy wychodziłam z samochodu.
Posłałam mu buziaka i ruszyłam w stronę docelowego adresu. Zadzwoniłam do
drzwi, które niemal natychmiast się przede mną otwarły. Paulina nie zdążyła
nawet nic powiedzieć, bo momentalnie rzuciłam się jej na szyję.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jak ja się za Toba stęskniłam! Nie widziałam Cię już chyba całe wieki! –
krzyczałam na całe gardło, ciesząc się, że mam ją w końcu obok siebie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jak mnie zaraz nie puścisz to mnie udusisz, głupku! – wypaliła Paulina, a ja jak
oparzona wypuściłam ją już z uścisku. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Weszłyśmy
do środka. Znów przypomniał mi się sylwester. Usiadłam na kanapie, która swego
czasu służyła mi za łóżko i zaczęłam opowiadać Paulinie o wszystkim, od samego
początku. O powrocie do Polski, o feriach w Alpach, o tym, że resztę ferii
spędzam w Londynie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Siedziałyśmy
tak i gadałyśmy, a godziny płynęły w tempie ekspresowym. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
O kurde, dochodzi piętnasta, a na szesnastą muszę być w pracy. Muszę się
ubierać! – wypaliła Paulina i niemal pobiegła do swojej szafy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Korzystając
z jej nieobecności zerknęłam na telefon. Żadnej wiadomości od Nialla. Zero
oznak życia. Po pół godzinie Paulina była już gotowa do wyjścia, więc i ja
musiałam się zwinąć z jej mieszkania. Pytanie, co mam teraz ze sobą zrobić?
Jechanie do mieszkania Nialla było bez sensu, bo i tak nie miałam kluczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
To ja lecę, skarbie. Trzymaj się! – powiedziała Paulina i przytuliła mnie na
pożegnanie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jeszcze się zobaczymy, bez obaw! – wypaliłam pół żartem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
mając innego wyboru wybrałam się na spacer po Londynie. Innymi słowy po prostu
ruszyłam przed siebie. Nie znałam miasta, nie miałam pojęcia, gdzie mam iść. Po
kilkudziesięciu minutach spaceru znalazłam się już w miejscu nieco mi znanym.
Jakimś cudem trafiłam do centrum handlowego, które odwiedziłam kiedyś z Pauliną
i El. Cóż, jak widać miałam więcej szczęścia niż rozumu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Minęło
kilka godzin. Na zewnątrz już zdążyło się ściemnić, a ja obeszłam już wszystkie
możliwe sklepy. Zero odzewu od Nialla, mimo że dzwoniłam do niego setki razy.
Zrezygnowana i podirytowana usiadłam na ławce. Non stop zerkałam na telefon.
Wreszcie zabrzmiał dźwięk dzwonka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Cześć, już skończyliśmy! A ty jak tam? – zabrzmiał w słuchawce sympatyczny głos
błękitnookiego. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Fajnie. Ja? Cóż, żyję – powiedziałam głosem całkowicie pozbawionym jakiegokolwiek
entuzjazmu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Coś się stało? Gdzie jesteś? U Pauliny? – zainteresował się Horan.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie, nie jestem u Pauliny. Jestem… właśnie. Gdzie ja właściwie jestem? Poczekaj
chwilę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
miałam pojęcia jak nazywa się galeria, w której się znajdowałam. Ruszyłam więc
na zewnątrz żeby się tego dowiedzieć. Kiedy wreszcie stanęłam przed budynkiem
przekazałam nazwę galerii Irlandczykowi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Będę za piętnaście minut – poinformował mnie blondyn.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Okej. Czekam – powiedziałam sucho do słuchawki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Punktualnie,
po kwadransie, samochód Nialla stanął przed galerią.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No cześć – przywitał mnie ciepło Horan i cmoknął w policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Hej – w moim głosie wciąż entuzjazmu nie stwierdzono.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Coś się stało? – zapytał chłopak.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie, po prostu chciałabym być już w domu, zamówić pizzę i rozsiąść się przed
telewizorem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nic
nie odpowiedział. Po upływie kilkunastu minut byliśmy już w mieszkaniu
Irlandczyka. Włożyłam na siebie dresowe spodnie, wygodną bluzę i usiadłam na
kanapie obok chłopaka. Objadaliśmy się pizzą i oglądaliśmy głupie komedie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Powiesz mi w końcu, co się stało? Czy każesz mi to z siebie wyciągać siłą? –
powiedział poważnie Niall.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No bo co ja tu mam robić? Myślałam, że te dwa tygodnie zarezerwujesz tylko dla
mnie. Nie mówię tu o całkowitym olaniu pracy, ale myślałam, że będziesz znikał
tak na dwie, maks trzy godzinki i znowu do mnie wrócisz. A dziś? Sześć godzin
wywiadu w radiu? No, błagam. Założę się, że jutro znowu pewnie masz jakieś próby,
nagrania czy inne takie. Zgadłam?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak
posmutniał i spuścił głowę. Pogładziłam dłonią jego policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Ja wiem, że teraz jest wasz czas i musicie ciężko pracować. I nie wiem… może
powinnam wrócić do Polski? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Irlandczyk
spojrzał na mnie z wyraźnym przerażeniem w oczach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak rzadko się widzimy, a ty już chcesz wyjeżdżać? I znowu będziemy się widywali
tylko wieczorami na skypie? – Niall wyraźnie zaczynał się denerwować.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
I tak siedzisz cały dzień w studiu albo na próbach. Gdzie jutro nagrywacie?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nigdzie… jutro mamy próbę przed koncertem – powiedział Horan.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Próba? Czyli pewnie wstaniesz rano, wrzucisz coś na ząb i wrócisz wieczorem? –
zapytałam z niebywałą pewnością w głosie. Cisza. Nic nie odpowiedział.
Odwróciłam się i ponownie zatopiłam wzrok w ekranie telewizora. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nic
nie mówiąc, siedzieliśmy tak dobrą godzinę. Nie przerywając ciszy wstałam z
kanapy i ruszyłam w stronę łazienki. Strumienie ciepłej wody spływające po ciele
były zdecydowanie najprzyjemniejszą rzeczą dzisiejszego wieczoru. Po wyjściu miałam
zamiar iść prosto do sypialni, ale nie pozwoliły mi na to męskie ręce zaciskające
się coraz ciaśniej wokół mojej talii. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jutro wrócę wcześniej i pójdziemy zjeść coś razem na mieście, co ty na to? –
powiedział chłopak i położył swoją brodę na moim ramieniu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A wcześniej to o której? – zapytałam, wciąż pozostając nieugiętą.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Siedemnasta maks? To jak, zgoda? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Zgoda. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odwróciłam
się przodem do chłopaka i delikatnie muskałam jego wargi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A patrz, co dla Ciebie mam… - powiedział blondyn i sięgnął do tylnej kieszeni
spodni. - Twoje własne klucze do mojego mieszkania!<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Zdecydowanie się przydadzą – stwierdziłam z uśmiechem na ustach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A teraz chodź już spać. Musisz być jutro w dobrej formie – chwyciłam chłopaka
za rękę i pociągnęłam do sypialni. Znów mogłam spokojnie zasnąć w jego
objęciach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następnego
ranka obudziłam się sama w łóżku. Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam do
kuchni z myślą, że tak jak wczoraj zobaczę w niej przygotowującego śniadanie
Nialla. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mocno
się zdziwiłam, kiedy zamiast chłopaka, w kuchni zastałam jedynie karteczkę z
napisem</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>„Przepraszam, musiałem już lecieć, a nie chciałem Cię budzić. Punkt
siedemnasta wracam! Buziaki, N.”</i>. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Westchnęłam
pod nosem, bo co więcej mogłam zrobić? Przecież nie mogę od niego wymagać żeby
rzucił wszystko i wszystkich i przybiegł do mnie. Zrezygnowana chwyciłam za
telefon i zadzwoniłam do Pauliny.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Hej słonko! Masz dzisiaj troszkę czasu? Może byśmy się zobaczyły? – zapytałam,
udając niesamowitą radość i entuzjazm.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie dziś, mam istne urwanie głowy w pracy. Wszyscy non stop czegoś ode mnie
chcą. Innym razem – odpowiedziała Paulina.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Okej,
praca, obowiązki, próbowałam dalej i wykręciłam numer El. Niestety, ale
dziewczyna Louisa też miała już plany.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przegryzając
tosty z serem usiadłam przed komputerem. Całe szczęście moje przyjaciółki,
które zostawiłam w Polsce też postanowiły poranek zacząć od sprawdzenia
facebooka. Natychmiast namówiłam je na przerzucenie się na skypa i chwilę później
widziałam już ich śliczne buźki na ekranie komputera. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Opowiedziałam
im wszystko, co działo się ze mną przez pierwszy tydzień ferii. Mocno zdziwił
je fakt, że teraz siedzę w domu sama, a nie z Niallem. W końcu do niego tu
przyjechałam. Gadałyśmy przez kilka dobrych godzin. Potrzebowałam takiej
rozmowy i poczułam się zdecydowanie lepiej z myślą, że zawsze, ale to zawsze
mogę na nie liczyć. Kiedy dziewczyny już mnie opuściły, włączyłam telewizor i
obejrzałam kolejny film z kolekcji Nialla.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Byłam
znudzona i nie miałam nic do roboty, więc już o piętnastej zaczęłam się
szykować. Na początek długa kąpiel, potem malowanie paznokci, układanie włosów…
innymi słowy robiłam się na bóstwo. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewiele
przed siedemnastą, gotowa do wyjścia, usiadłam w kuchni, kładąc przed sobą telefon.
Minął kwadrans, pół godziny, godzina… Nic, Irlandczyk jakby zapadł się pod
ziemię. Postanowiłam, że nie będę dzwonić. Przecież on powinien się odezwać i
uprzedzić, że się spóźni. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po
dwóch godzinach czekania dotarło do mnie, że z dzisiejszego miłego wieczoru
nici. Zrozumiałam, że aktualnie Niall nie jest w stanie pogodzić pracy i czasu dla
mnie. Niewiele myśląc uruchomiłam komputer i zabukowałam bilet na najbliższy
lot do Polski. Jutro o piętnastej wracam do siebie. </span><o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: center;">
________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A na koniec jeszcze raz </i><b><span style="color: #0b5394;">wielkie dziękuję</span></b><i> dla:</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>@pollietta95<br /> @pollystylinson</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">@<span style="color: #222222; font-size: 13px;">Louis_wife_BRO</span></span><br />@peaceUNDlove</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>@agata_wolanska</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>@natalia89_sz</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>i wszystkich innych, którzy czytają.</i></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-55480419137853987432013-04-11T20:28:00.001+02:002013-04-22T16:48:00.060+02:00Rozdział 14.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Po pierwsze</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>dziękuję najukochańszym osóbkom z twittera, które są, pamiętają, czytają i komentują. </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>DZIĘKUJĘ KOCHANE! ♥ </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Po drugie<br />naprawdę miło jest wiedzieć co myślicie. Chociaż jedno zdanie. Tak wiele?</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Buziaki ♥</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
____________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na
kolację zeszliśmy oczywiście jako ostatni. Wieczór spędziliśmy w salonie razem
z całą resztą ekipy. Na początek w ruch poszedł stary, poczciwy monopol,
później zdecydowaliśmy się na kalambury, a na koniec siedzieliśmy przy stole
grając w pokera. Nie miałam szczęścia w żadnej z gier, ale nie przejmowałam się
tym. Przecież moje szczęście z błękitnymi oczami było tuż obok. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jutro ostatni raz na stok i wieczorem wracamy. Szkoda – powiedział Liam,
kiedy już wszystkie gry wylądowały w kącie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Trzeba się wziąć do pracy chłopaki! Fanki czekają! – stwierdziła El, obejmując
czule Lou. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Po co mi inne fanki, największą już mam – odpowiedział chłopak i dał swojej
dziewczynie czułego buziaka w policzek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
siedzieliśmy do późnej nocy. Jutro czekały na nas narty, pakowanie i powrót do
Londynu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nowy
dzień standardowo rozpoczął się już o ósmej. Budzik nie znał litości. Po
ciepłym prysznicu i obfitym śniadaniu zaatakowaliśmy stok. Tym razem już po raz
ostatni. Szaleliśmy na śniegu do piętnastej. Nie obyło się bez ostatnich
upadków i podsumowującej cały wyjazd
wojny na śnieżki. Wpadliśmy do domu niemiłosiernie zmarznięci, ale za to bardzo
szczęśliwi. Mimo że dziś mieliśmy opuszczać przytulny domek w Alpach, czas spędzony
razem na pewno na długo zapamiętamy. A kto wie, może za niedługo go powtórzymy?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
domu zaczęło się wielkie pakowanie. Wszystko jak leci wkładałam do swojej
walizki. Wiedziałam, że moje rzeczy będą w niej tylko na czas przelotu, więc
składanie ich było bez sensu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
Gdzie jest mój zielony sweter?! Kto mi ukradł mój sweter?! – na korytarzu
rozległ się dramatyczny krzyk Louisa. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę
później Zayn szukał koszuli, a Harry czapki. Wszystkie rzeczy oczywiście się
znalazły. Jak się jest bałaganiarzem to tak bywa, że rzeczy nagle zapadają się
pod ziemię, po czym odnajdują się w najmniej spodziewanym miejscu. Taka magia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">O
dwudziestej byliśmy już w samolocie, a po kilku godzinach nasze stopy stały już
na brytyjskiej ziemi. Na lotnisku każdy z nas ruszył w swoją stronę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall
załadował nasze walizki do taksówki i ruszyliśmy do mieszkania chłopaka.
Dopiero w samolocie dowiedziałam się, że blondyn ma własne mieszkanko i po
powrocie mnie do niego zabiera. Do tej pory byłam święcie przekonana, że mój
Irlandczyk zamieszkuje luksusową willę, w której miałam przyjemność spędzić
sylwestra. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
Dziwne, znamy się już tyle czasu, a pierwszy raz będę w Twoim mieszkaniu –
powiedziałam i spojrzałam na przysypiającego w taksówce blondyna. Uśmiechnął
się pod nosem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> – Jakbyś mieszkała w Londynie to pewnie
bywałabyś tam częściej – zaczął się ze mną droczyć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wiedział
jak mocno kocham Londyn i jak bardzo szaleję za moim błękitnookim. Tak naprawdę
jedyną rzeczą, która nadal trzymała mnie w Polsce była szkoła. Nie wyobrażałam
sobie uczyć się gdziekolwiek indziej. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Może
jestem ciut sentymentalna, ale byłam bardzo przywiązana do swoich znajomych, z
którymi teraz widywałam się właśnie głównie w szkole.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
końcu dojechaliśmy na miejsce. Kiedy Niall doszukał się kluczy, otworzył drzwi
mieszkania. Po wejściu do środka czułam się pozytywnie zaskoczona. Mieszkanie
było duże, ale apartamentem bym tego raczej nie nazwała. Nie było wypełnione
nowoczesnymi, wypasionymi meblami, a plazmowe telewizory nie wisiały na każdej
ścianie. Zwykłe, proste mieszkanie należące do zwykłego chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chodziłam
po pomieszczeniach, badając każdy metr kwadratowy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Wszystko okej? Nie podoba Ci się? Wiem, że nie jest zachwycające i zapierające
dech w piersiach, ale… - chłopak nie dokończył, bo zamknęłam jego usta
pocałunkiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jest idealne. Idealne, rozumiesz? – powiedziałam, patrząc prosto w błękitne
oczy Horana. Twarz chłopaka nagle się rozpromieniła.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> – A sypialnię już widziałaś? – zapytał z
łobuzerskim uśmieszkiem, za którym szalałam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
Liczyłam na to, że sam mi ją pokażesz – stwierdziłam z najszerszym uśmiechem,
na jaki było mnie stać. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Bardzo dobrze. Pozwól więc, że zabiorę Cię teraz do mojej sypialni –
odpowiedział blondyn, po czym wziął mnie na ręce. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy
przeniósł mnie przez próg pokoju, pozwolił stanąć mi na własne nogi. W tamtej
chwili nie miałam pojęcia, jak wygląda pomieszczenie, w którym aktualnie
przebywam. Chciałam patrzeć tylko na najcudowniejszego chłopaka na Ziemi.
Chciałam widzieć tylko jego błękitne oczy. Znów chciałam w nich utonąć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall
w tempie ekspresowym zdjął z moich ramion płaszcz i sweter, pozostawiając na
mojej klatce piersiowej, tymczasowo oczywiście, tylko stanik. Mnie nie było
spieszno. Wiedziałam, że mamy tyle czasu, ile tylko chcemy. Wiedziałam, że
przecież jesteśmy sami w mieszkaniu i możemy robić, co tylko chcemy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Blondyn
miał na sobie koszulę w błękitną kratę. Zaczęłam rozpinać ją powoli, guzik po
guziku, całując każdy nowo odsłonięty kawałek ciała chłopaka. Następnie
rozpięłam rozporek i spokojnie zsunęłam dżinsy po jego nogach. Moje spodnie też
nie podobały się Horanowi, więc siłą rzeczy musiały wylądować na ziemi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
przerywając serii namiętnych pocałunków, dłonie chłopaka majstrowały już przy
haftkach stanika. Po krótkiej chwili i on wylądował gdzieś na sypialnej
podłodze. Niall chwytając moje pośladki, podniósł mnie i zaczął kierować się w
stronę łóżka. Kiedy wylądowałam już na zimnej pościeli i czułam pocałunki
chłopaka w coraz niższych partiach swojego ciała, poczułam się jak w
sylwestrową noc. Księżyc zaglądający przez okno, zimna pościel pod plecami,
ciepło ciała chłopaka na moim brzuchu…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
końcu delikatnym, ale zdecydowanym ruchem Niall sprawił, że byliśmy już jednym.
Jego biodra kołysały się w przód i w tył doprowadzając mnie do szaleństwa.
Odchyliłam głowę w tył, a z moich ust zaczęły wydobywać się początkowo ciche
jęki, a później coraz głośniejsze okrzyki. To samo dotyczyło blondyna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
kochaliśmy się po raz pierwszy, ale po raz pierwszy nie musieliśmy być cicho.
Wszystkie te dźwięki zaczynały wypełniać niewielką sypialnię. Jego krótki
oddech na mojej szyi wywoływał ciarki porównywalne z tymi, które powstają po
najgorętszych pocałunkach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zaczęliśmy
zbliżać się do końca. Temperatury naszych ciał były niebywale wysokie, mięśnie
zaczęły się napinać, a krople potu wystąpiły na nasze czoła…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall
położył się obok mnie, a ja momentalnie się do niego przytuliłam. Nic nie
mówiłam, o nic nie pytałam. On też był cicho. Zasnęłam ogrzewana przez ciepło
jego ciała. Jedną dłoń trzymałam na jego torsie, czując każdy jego oddech i
każde uderzenie serca.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-52868345650661274292013-04-09T16:01:00.006+02:002013-04-22T16:48:11.497+02:00Rozdział 13.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Już 13 rozdział. Mam nadzieję, że nie pechowy. </span></b><br />
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12pt;"><b style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekawa jestem czy się wam spodoba. </span></b></span><span style="font-size: 12pt;"><b style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Napiszcie mi co myślicie, proszę. :)</span></b></span></span><br />
<b style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Oczywiście, dziękuję ze wcześniejsze odwiedziny i komentarze.</span></b><br />
<b style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;">Buziaki. ♥ </span></b></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">_________________________________________________________</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Czas wstawać księżniczko - usłyszałam z samego rana. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewyraźnie
odmruknęłam coś pod nosem i przewróciłam się na drugi bok. Niall jednak znał
już niezawodny sposób na dobudzenie mnie – łaskotki. Jego dłonie przesuwały się
po moim ciele doprowadzając mnie do niepohamowanego ataku śmiechu, graniczącego
czasem z krzykiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Dobra, dobra! Poddaję się! Już wstaję! – powiedziałam łapiąc oddech i uniosłam
ręce w geście kapitulacji. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No to szybki prysznic, ubierz się i schodź na śniadanie, bo za godzinę lecimy na
stok – powiedział Niall i wyszedł z pokoju. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
miałam ochoty wyściubiać nosa spod ciepłej kołdry. Wiedziałam jednak, że
przecież nie mogę odpuścić sobie żadnego dnia, który spędzam z tymi wariatami.
Zrobiłam wszystko to, co kazał mi zrobić blondyn i pojawiłam się w jadalni.
Wszyscy już w najlepsze zajęci byli śniadaniem. Nie pozostało mi nic innego jak
dołączenie się.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Poranek
zleciał mi ekstremalnie szybko, jak nigdy. Ani się obejrzałam a już siedziałam
w samochodzie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy
dojechaliśmy wysiadłam z pojazdu i już miałam skierować się w stronę bagażnika
żeby zabrać narty, ale zobaczyłam, że wielka śnieżka zmierza w moim kierunku.
Zorientowałam się w porę i zdążyłam uniknąć ataku. Znów podniosłam głowę i poczułam,
że na moim policzku rozbija się właśnie śnieżna kulka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Bingo! – krzyknął Harry szczerząc się jak nienormalny. Otrzepałam się ze śniegu
i… i znów dostałam! Tym razem od Nialla. Schyliłam się, aby wziąć garść białego
puchu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
To oznacza wojnę! – krzyknęłam i rzuciłam śnieżką w stronę Irlandczyka. Chłopak
jednak zrobił sprytny unik i zamiast niego chłodnym pociskiem oberwała El.
Chwilę później wszyscy rzucaliśmy się śnieżkami i przewracaliśmy się w zaspy.
Przypominaliśmy małe bałwanki – biały puch obkleił nas z każdej możliwej
strony. Nasze zimowe szaleństwo sprawiło, że niemiłosiernie zmarzliśmy. Przed wejściem
na stok postanowiliśmy jeszcze zajrzeć do pobliskiego lokalu, napić się ciepłej
herbaty i trochę się ogrzać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Narty
założyliśmy dopiero przed trzynastą. Zaliczyliśmy kilka zjazdów, po czym już
zaczęło się robić ciemno. Zjeżdżaliśmy jak długo się dało, ale natury nie
daliśmy rady pokonać. Stok był co prawda oświetlony, ale widoczność i tak do
najlepszych nie należała. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Uwaga! – usłyszałam, gdy opuszczałam zaparkowany już pod naszym domem samochód.
Zayn postanowił rozkręcić wojnę na śnieżki na nowo, więc rzucił jedną w Perrie.
Spudłował, ale to wystarczyło. Wszyscy tylko czekali na moment, w którym znów
będą mogli poczuć się jak małe dzieci wypuszczone pierwszy raz w życiu na
śnieg! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ukryłam się za samochodem i z ulepioną śnieżką w dłoni wypatrywałam jakiegoś celu. Ani
się obejrzałam, a już sama zostałam celem. Niall zaczaił się za mną i wrzucił w
piękną, ogromną zaspę. Leżeliśmy tak na lodowatej pierzynie i obsmarowywaliśmy
swoje twarze śniegiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
DOBRA! KONIEC! – krzyknął Zayn. Nie miał szans – leżał właśnie zakopany w
śniegu przez Louisa i Liama. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
kontakcie z ciepłym powietrzem wypełniającym wnętrze domu nasze, wysmarowane
wcześniej śniegiem, twarze oblały się płomiennym rumieńcem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jak nie będziemy chorzy to będzie dobrze – stwierdziła Danielle podziwiając
swoją czerwoną twarz w lustrze.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nawet jak będę chory to i tak… WARTO BYŁO! – stwierdził z wyraźną dumą w głosie
Harry. Nikt nawet nie myślał o tym żeby coś zjeść. Wszyscy momentalnie pobiegli
do swoich pokoi, aby wziąć ciepły prysznic. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ja
jednak stanęłam w łazience i dopiero teraz dotarło do mnie jaką piękną, wielką
wannę mam do dyspozycji. Nie zastanawiając się długo wypełniłam ją po brzegi
gorącą wodą, a wlany płyn zamienił się w puszystą pianę przypominającą śnieżne
zaspy, w których chwilę temu leżeliśmy. Ułożyłam się wygodnie opierając kark na
brzegu wanny. Włosy spięte w kucyk na czubku głowy nie zakłócały mi tej chwili.
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Do
łazienki wszedł Niall. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
O przepraszam, nie wiedziałem, że tu jesteś! – powiedział zasłaniając oczy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Już się tak nie zasłaniaj. Jakby tu jeszcze było coś czego nie widziałeś. Nie
krępuj się, prysznic jest Twój – stwierdziłam spoglądając na blondyna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Ale ta wanna jest duża… Znajdzie się tu dla mnie trochę miejsca? – zapytał
chłopak, a jego wciąż zimne usta dotknęły mojej wyciągniętej szyi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Dla Ciebie zawsze – powiedziałam i posłałam chłopakowi ciepły uśmiech. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę
później siedzieliśmy razem w wannie. Woda wciąż była gorąca, a chłopak
odwrócony tyłem do mnie znajdował się pomiędzy moimi nogami, przez co mogłam je
wygodnie opleść wokół jego bioder. Jego dłonie masowały moje stopy. Ja na
przemian masowałam i całowałam jego szyję i barki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Łazienka
była już cała zaparowana, woda powolutku zaczęła stygnąć.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Rozgrzany? Lecimy coś zjeść? – powiedziałam i spojrzałam na chłopaka pytająco.
Posłał mi tylko ten swój łobuzerski uśmieszek i zaczął namiętnie całować moje
usta. Pociągnął mnie za rękę, dając mi do zrozumienia, że chce abym teraz
znalazła się przed nim. Nie sprzeciwiałam się. Jego dotyk był subtelny, ale
zdecydowany. Usiadłam na udach Nialla, a on położył swoje dłonie na moich
biodrach. Blondyn zaczął obsypywać moją szyję, dekolt i piersi drobnymi,
gorącymi pocałunkami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
mam pojęcia, co on w sobie ma, że tak na mnie działa. Jego dotyk zabierał mi
siebie samą, ale najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ja tego właśnie
chciałam. Chciałam tonąć w jego
objęciach i pocałunkach. Chciałam należeć do niego. Chciałam być od niego zależna,
czasem nazwałabym to wręcz uzależnieniem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zsunęłam
jedną dłoń z ramienia na klatkę piersiową chłopaka, chcąc poczuć raz jeszcze
jak bije jego serce.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Należy do Ciebie – powiedział Niall i przerwał maraton pocałunków. Jeszcze
nigdy nie słyszałam go tak poważnego. Spojrzał mi w oczy. Czułam, że ten wzrok
przeszywa mnie na wylot, że właśnie czyta we mnie jak w otwartej księdze.
Czułam, że kocha mnie właśnie taką, mnie. Czułam, że już nigdy nie chcę patrzeć
w inne oczy. <span style="color: #0b5394;"><i><b>Chciałam już zawsze patrzeć w to niebo zamknięte w jego źrenicach.
Tak, Niall jest moim osobistym niebem.</b></i></span> Moim i tylko moim. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak
uniósł do góry moje biodra, nie przestając mnie całować. Wiedziałam, że kiedy
znów mnie opuści i pozwoli opleść jego biodra nogami, będę go już czuła w
sobie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zrobił
to i po raz kolejny ogarnęło mnie to cudowne uczucie. Po raz kolejny ogarnął
mnie ON i całkowicie mną zawładnął. Blondyn kierował ruchami moich bioder.
Byłam na górze, powinnam mieć nad wszystkim kontrolę, to ja powinnam nadawać
rytm. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
umiałam, nie byłam w stanie. Tak naprawdę ruchy jego dłoni z małym udziałem
moich bioder dostarczały nam kolejne i kolejne dawki przyjemności. Oparłam swój
policzek na jego policzku. Na szyi czułam jego coraz krótszy oddech wymieszany
z cichymi pojękiwaniami. Kolejny raz zaczęło ogarniać mnie to cudowne uczucie.
Mięśnie zaczęły się napinać, a ilość ciarek na skórze była niezliczona. Moje
ramiona coraz mocniej zaciskały się wokół ramion chłopaka. Palce mimowolnie
zakrzywiły się, wbijając paznokcie w plecy Irlandczyka.<o:p></o:p></span></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po chwili cały ruch i zamieszanie ustało. Trwaliśmy w
bezruchu łapiąc oddech. Rozkoszowałam się każdą sekundą spędzoną razem z nim.
Ciepło jego ciała rozgrzewało mnie zawsze najmocniej i najskuteczniej. Nie
potrzebowałam nic więcej. Miałam jego. W takich chwilach myślałam o nim jako o
słodkim uzależnieniu. Każdemu życzę takich uzależnień.</span></span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-51017324077677327422013-04-06T23:34:00.001+02:002013-04-22T16:53:03.840+02:00Rozdział 12.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tak, dodaję. Po dłuższej - jak na mnie - przerwie.</b></span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b></b></span></span><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc; font-size: 12pt;">Mam nadzieję, że tym którzy czytają spodoba się.</span></b></span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>
</b></span></span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc; font-size: 12pt;">Jeśli będziecie miały ochotę, napiszcie mi co myślicie. Nie wiem czy wierzycie, ale czytanie waszych opinii naprawdę pomaga i dodaje siły na kolejne rozdziały.</span></b></span></span></div>
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>
</b></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc; font-size: 12pt;">Buziaki. </span></b></span></span></div>
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="color: #cccccc;">
</span><div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 12pt;">♥</span></div>
</b></span></span><br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">_______________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolejny
poranek w alpejskim otoczeniu rozpoczęliśmy nieco później niż poprzednie.
Osobiście o jedenastej zwlokłam się z łóżka, zostawiając w nim Horana. Żeby
szybciej się obudzić weszłam pod strumień letniej wody. Zadziałało jak nic
innego. Teraz byłam zwarta i gotowa na przeżycie kolejnego wspaniałego dnia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Schodząc
na dół myślałam tylko o tym, co zjeść na śniadanie. Cudowny stan, kiedy jedynym
problemem jest to, czy na pierwszy posiłek dnia lepiej nadadzą się tosty czy
może omlet. Ku mojemu zdziwieniu w kuchni wcale nie było pusto. Harry, Perrie i
Danielle siedzieli przy wysokim kuchennym stole, a Zayn stał przy kuchence i z
przewieszoną przez ramię ścierką przygotowywał śniadanie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Czeeść – powiedziałam z wielkim uśmiechem. Na ich widok nie mogłam mieć innej
miny. - A on tak zawsze czy dzisiaj jest jakiś wyjątkowy dzień? – zapytałam,
wskazując na krzątającego się przy kuchence Zayna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
On tak lubi czasem sobie coś upichcić – wyjaśniła Perrie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Zazwyczaj kręci się koło niego jeszcze Niall, który co chwilę coś podjada. Taka
Happy Family. – dodała Danielle. Nie pytając już o nic więcej usiadłam przy
nich.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Herbata, kawa, sok, kakao? – momentalnie zagadnął mnie Zayn i stanął przede mną
czekając na zamówienie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Herbatę poproszę. Z cytryną – odpowiedziałam bez zastanowienia. Kilka minut
później stał już przede mną kubek gorącego napoju. Po pomieszczeniu zaczęły
roznosić się zapachy smażonych jajek i gorących kiełbasek. Oczekiwanie na
śniadanie przerwał Harry. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Co dzisiaj będziemy robić? Nie wiem jak wam, ale mnie nie chce się dziś ruszać
na stok. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W
tym momencie wszyscy wybuchli śmiechem, wciąż pamiętając wczorajszy zjazd Harry'ego.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Ja to najchętniej bym dzisiaj poleniuchowała – zaczęła Danielle - ale nie w
domu. Wiecie, chodzi mi bardziej o jakiś masaż, może sauna. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Myślisz o czymś w rodzaju Spa? – zagadnął Zayn, nie odrywając wzroku od
smażących się jajek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak! Spa! Właśnie na to mam dzisiaj ochotę! – powiedziała Danielle i odzyskała
całą utraconą dotychczas energię.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tutaj niedaleko jest jakieś Spa. O ile się nie mylę godzinka drogi w jedną
stronę – poinformował nas wchodzący właśnie do kuchni Liam. Wizja relaksu w tym
centrum urody wywoływała uśmiech na twarzy każdego. Dopiero dwa dni spędziliśmy
na nartach, a już mieliśmy dosyć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na
śniadaniu swoją obecnością zaszczycili nas już wszyscy. Poinformowaliśmy ich o
planach na dzisiejszy dzień. Nie mieli nic do gadania, musieli się zgodzić. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niewiele
przed trzynastą wszyscy zapakowaliśmy się do samochodów i ruszyliśmy w stronę
naszego dzisiejszego celu. Trafiłam do mniejszego grona – oprócz mnie i Nialla
w samochodzie byli tylko Louis z Eleonor. Wnętrze auta wypełniała muzyka i
śmiech. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Szczerze
mówiąc wcześniej nie bardzo potrafiłam wyobrazić sobie Lou jako kierowcę.
Okazało się jednak, że radzi sobie w tej roli całkiem nieźle. Widok poważnego
Louisa to była niezwykła rzadkość. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nialla
wzięło za to na wspomnienia i zaczął opowiadać nam o przygodach zza kulis
koncertów 1D. Myślałam, że pękające spodnie czy zaplamione ubrania to
najbardziej ekstremalne sytuacje, ale jak widać chłopcy zaskakiwali mnie cały
czas.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Raz była taka akcja, że zostały dwie minuty do wejścia na scenę, a Liama gdzieś
wcięło. Szukamy, biegamy, no nie ma. Ludzie już na nas czekają, krzyczą. Nie ma
zmiłuj, trzeba wychodzić na scenę. Zaczynamy śpiewać, tuż przed swoją zwrotką
wchodzi Liam! Cały zdyszany, kompletnie nie ogarniał co się dzieje – mówił zawzięcie
blondyn. - Okazało się, że nasz biedny Liaś zaciął się w toalecie. W końcu ktoś
z obsługi usłyszał jak się tam drze i go wypuścił – opowiadał Niall, a my z El
zwijałyśmy się ze śmiechu. W takiej atmosferze dotarliśmy na miejsce.
Wysiadając z samochodu, ocierałam jeszcze łzy śmiechu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Stanęłam
na żwirowym parkingu i rozejrzałam się wokół. To, co mnie otaczało całkowicie
mnie zaskoczyło. Stałam właśnie i jak gdyby nigdy nic wpatrywałam się w budynek
luksusowego Spa położonego w malowniczej dolinie otoczonej lekko zaśnieżonymi alpejskimi
szczytami.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
W środku na pewno jest jeszcze lepiej – usłyszałam zza pleców i natychmiast
poczułam męskie ręce oplatające moją talię. Niall złożył na moim policzku
krótkiego buziaka i pociągnął za sobą w stronę wejścia. Muszę przyznać, że
Horan się nie pomylił – w środku było jeszcze lepiej. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wnętrze
budynku pachniało olejkami, balsamami, maseczkami i innymi specyfikami, o
których istnieniu dotychczas nie miałam pojęcia. Wszędzie było pełno mniej lub
bardziej wypalonych świec. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopcy
skierowali się w lewo, a my z dziewczynami w prawo. Strefy męska i damska były
rozdzielone. W sumie to i lepiej. Fakt, chłopcy terapię śmiechem opanowali do
perfekcji, ale może czas na małą odmianę? Masaż, sauna, jacuzzi, maseczki – to
wszystko czekało tylko na żeńską część ekipy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Teraz już wiem jak wygląda raj – szepnęłam do stojącej tuż obok mnie Perrie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Najlepsze jeszcze przed nami – powiedziała dziewczyna z uśmiechem i puściła mi
oczko. Czyżby szykowały coś o czym nie wiem? Nie rozmyślałam nad tym dłużej, bo
minutę później już leżałam na wygodnym łóżku, a moje plecy były przyjemnie
ugniatane przez masażystkę. Potem ogarnęło nas istne szaleństwo. Odwiedzałyśmy
każdy dostępny dla nas zakątek. Sauna, grota lodowa, kąpiele w błocie, jacuzzi,
maseczki… i wiele, wiele innych rzeczy, których nazw do dziś nie umiem wymówić.
Na koniec odwiedziłyśmy jeszcze basen.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie wiem jak wy, ale ja teraz jestem chyba bardziej zmęczona niż w chwili kiedy
tu przyjechaliśmy! – wypaliła Danielle, kiedy znalazłyśmy się już z powrotem w szatni.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znowu
wszystkie wybuchłyśmy śmiechem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
Słuchaj, ale założę się, że jesteś na pewno zrelaksowana, odprężona i wyciszona
– stwierdziła El.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak wymasowana jeszcze nigdy nie byłam – powiedziała żartobliwie Dan. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Koniec
końców Spa to był zdecydowanie dobrze spędzony dzień. Z budynku wyszliśmy dosyć
późno, bo dopiero po dwudziestej. Korki w drodze powrotnej były niemiłosierne,
więc głodni jak diabli wpadliśmy do domu przed dwudziestą drugą. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
To co? Na miłe zakończenie wieczoru proponuję jakąś przyjemną komedię – stwierdził
Zayn, gdy już kończyliśmy jeść kolację. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Jestem zdecydowanie za. Masz jakieś dobre filmy w zanadrzu? – zapytałam
odkładając sztućce.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Ja zawsze mam coś w zanadrzu! Czuję się urażony, że w ogóle śmiałaś we mnie
wątpić – powiedział Zayn. – Wychodzę! – mówiąc to Malik wstał od stołu i
naprawdę opuścił pokój.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
On tak na serio? Zrobiłam coś nie tak? – zapytałam, nie wiedząc o co chodzi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Poszedł szukać filmu – powiedziała Perrie, uśmiechając się szeroko. - Naprawdę
wierzysz, że on mógłby przygotować coś wcześniej?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę
później siedzieliśmy już wygodnie z Niallem na kanapie z miską popcornu na
kolanach. Towarzystwo dzisiaj było skromne – Harry i Louis ze swoimi
dziewczynami zamknęli się już w pokojach. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
To co? Jutro narty? – rzucił Niall, kiedy na ekranie pojawiły się już napisy
końcowe. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Obowiązkowo. Nie możemy się przecież tak długo obijać – natychmiast
odpowiedział Liam.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tej
nocy znowu spałam spokojnie. Zmęczona, ale szczęśliwa, że jestem tu gdzie
jestem. Tej nocy znowu do snu kołysała mnie moja ulubiona melodia wydobywająca
się z klatki piersiowej Nialla.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-39837089227884353552013-04-03T22:23:00.003+02:002013-04-22T16:53:13.107+02:00Rozdział 11.<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Znowu chcę Wam podziękować za tyyyyle odwiedzin.<br />Ale zastanawiam się czy podoba Wam się czy po prostu zaglądacie i wychodzicie. Zostawiajcie po sobie jakiś ślad. To naprawdę mi pomoże.<br />Buziaki i miłego czytania ♥</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
__________________________________________________________________</div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Następnego dnia nasze budziki sprawiły, że zerwaliśmy się na równe nogi już o ósmej. Najpierw solidne śniadanie, a potem cały dzień na świeżym powietrzu. Muszę przyznać, że bardzo się tego bałam. W końcu mój pierwszy raz na stoku miałam spędzić z tymi wariatami! </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na nartach nie umiałam jeździć tylko ja i Perrie. Wszyscy starali się nam jakoś pomóc, ale koniec końców najlepszym nauczycielem okazał się Liam. Chłopak spokojnie i bardzo powoli tłumaczył nam krok po kroczku co mamy robić. Po drugim zjeździe szło nam już całkiem w porządku. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po czternastej postanowiliśmy zwinąć się do domu. Wszyscy byli już nieco zmęczeni, ciutkę zmarznięci i potwornie głodni. Kto jak kto, ale oni o jedzenie potrafili zadbać.<span style="color: #333333;"><span style="font-size: 11px; line-height: 12.71875px; white-space: pre-wrap;"> </span></span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nie
mam pojęcia jak udało im się to załatwić, ale po powrocie na stole w jadalni
czekał już na nas smaczny, włoski obiad.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Gdy skończyliśmy jeść, za oknem było już ciemno. Mimo to postanowiliśmy z Niallem wybrać się na spacer po mieście. Przyłączyli się do nas Zayn i Perrie. Przechadzając się ulicami cały czas śmialiśmy się, oglądaliśmy każdą sklepową wystawę i wchodziliśmy do niemal każdej knajpki z jedzeniem czy słodkościami.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wróciliśmy do domu około dziesiątej. Jak zwykle całe towarzystwo zebrane było w salonie. Tym razem grali w monopol. Zdjęliśmy kurtki i już chciałam iść do reszty, gdy poczułam jak czyjaś dłoń łapie mnie za nadgarstek. Niall miał na dzisiejszy wieczór inne plany niż monopol z chłopakami. Ciągnąc mnie za rękę zaczął iść w stronę schodów. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Harry kątem oka zauważył jak uciekamy na górę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko nie bądźcie za głośno, ooooOOookej? – zajęczał przedrzeźniając nas i uśmiechnął się szeroko. Zaśmiałam się. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">– DooooOoOoobrze! – odpowiedziałam jęcząc jeszcze głośniej. Hazza zaczął się śmiać i wrócił do reszty. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy weszliśmy do pokoju Niall rozpalił ogień w kominku, ja podłączyłam jego mp4 do głośników. Usiadłam po turecku na białym kudłatym dywanie położonym tuż przed kominkiem. Niemal natychmiast mój błękitnooki wygodnie ułożył się obok, kładąc głowę na moich nogach. Przez chwilę moje palce błądziły w jego włosach, ale później Niall splótł nasze dłonie. Jego palce powoli badały każdy skrawek moich kościstych dłoni. Pochyliłam się i złożyłam na ustach chłopaka czuły pocałunek. Gdy odsunęłam się od jego ciepłych warg, postanowiłam położyć się obok niego. Nie mogąc jednak odmówić sobie przyjemności jaką sprawiało mi wpatrywanie się w jego śliczne oczy, obróciłam się na brzuch i oparłam brodę na jego torsie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Będziesz się tylko tak na mnie patrzeć czy mnie w końcu pocałujesz? – zapytał chłopak obdarowując mnie swoim ciepłym uśmiechem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A pocałuję, pocałuję – odpowiedziałam i zbliżyłam się do twarzy Irlandczyka. Jego policzki, nos i czoło zostały teraz obsypane deszczem drobniutkich pocałunków. Po chwili znów oddaliłam od siebie nasze twarze.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tylko tyle? – Niall znów mnie zagadnął, udając niezadowolenie. Usiadłam na nim okrakiem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jak chcesz więcej to sobie weź – powiedziałam uśmiechając się delikatnie. Blondyn momentalnie się podniósł i swoimi ustami przykrył mój uśmiech. Oplotłam dłońmi jego szyję i rozkoszowałam się subtelnymi ruchami jego języka. Dotychczas chłopak wspierał się na rękach, trzymając je za sobą. Teraz dotyk jego ciepłych dłoni czułam na skórze pleców. Całowaliśmy się bez opamiętania, pozbawiając się jednocześnie ciepłych swetrów. Podniosłam się nieco, pozwalając Horanowi zdjąć ze mnie spodnie. Kiedy już wszystkie części naszej garderoby leżały gdziekolwiek, ale nie na nas, ponownie usiadłam na jego udach. Jeden moment, ułamek sekundy później Niall wypełniał mnie już całą. Szalone pocałunki, ciarki na całym ciele, przyjemne ciepło w dole brzucha sprawiały, że przestawałam należeć do rzeczywistości. Z trudem rozróżniałam jego ciało od mojego. Ja byłam nim, on był mną. Całkowicie mu się oddałam. Cała – z duszą i ciałem. Nasze urywane oddechy zaczęły się ze sobą mieszać, a moje biodra mimowolnie zaczęły bujać się coraz szybciej. Z każdą chwilą ciarek na skórze przybywało, mięśnie stawały się coraz bardziej napięte, a temperatura ciała niebezpiecznie wzrastała. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu nasze oddechy zaczęły się uspakajać, a puls wracał powoli do normy. Wciąż jednak siedziałam na udach chłopaka. Odgarnęłam mokre kosmyki włosów z jego czoła i zostawiłam krótkiego buziaka na jego, wciąż jeszcze nabrzmiałych po poprzednich pocałunkach, ustach. Kiedy już złapałam oddech i czułam, że moje ciało ponownie należy do mnie, ruszyłam pod prysznic. Wyszłam z łazienki ubrana w ciepłą piżamkę i w takim stroju wskoczyłam do łóżka. Nie mam pojęcia, kiedy Niall wyszedł z łazienki. Potrzeba snu była zdecydowanie silniejsza.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Następny dzień był bardzo podobny do poprzedniego. Dźwięk budzika rozległ się już o ósmej. Po odwiedzeniu łazienki i narzuceniu na siebie ciepłych ubrań zeszłam na śniadanie. Na dole był już Niall, El i Lou. Niedługo potem zjawiła się reszta. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na stole było mnóstwo rożnych pyszności. Tosty, grzanki, kanapki, mleko, płatki, sery, omlety, jajecznice, jajka i sadzone, i gotowane na miękko. Wszystko czego dusza zapragnie. Nie skłamię jeśli stwierdzę, że dla Nialla tak właśnie wyglądał przedsionek nieba. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po tak porządnym śniadaniu byliśmy już w pełni sił żeby ruszać na stok. Dziś radziłyśmy już sobie z Perrie, prawdę mówiąc, świetnie. Nie obyło się oczywiście bez upadków – zaliczał je każdy, bez wyjątku. Najbardziej spektakularny bliski kontakt z powierzchnią stoku zaliczył jednak Harry. Chłopak wyłamał się i jako jedyny z całego towarzystwa jeździł na snowboardzie. Po kilku zjazdach myślał, że jest mistrzem deski, więc zaczął szarżować. Przyspieszył nieco bardziej, ale nie zauważył niewielkiej nierówności tuż przed sobą. Lokaty runął na stok jak długi, a żeby było śmieszniej część trasy zjechał na obolałym tyłku. Wrócił do domu trochę poobijany i posiniaczony. Znacznie bardziej niż ciało ucierpiało jego ego. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po raz kolejny po powrocie ze stoku czekał na nas ciepły obiad. Chłopcy zmietli jedzenie ze stołu w tempie ekspresowym. Siedzieliśmy tak i zastanawialiśmy się, co ciekawego możemy robić dzisiejszego wieczoru. Wszyscy mieli już dość ciągłego siedzenia przed telewizorem i oglądania jednego filmu za drugim z kawałkiem pizzy w ręku. Tym razem postanowiliśmy urządzić sobie małą imprezę. Jedzenie mamy, jakiś alkohol też się znajdzie. Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Już o osiemnastej salon wypełnił śmiech, muzyka i tańce. Każdy tańczył z każdym. Dziwiłam się, bo spędziłam z nimi sylwestra, a nie wiedziałam jak radzą sobie na parkiecie. Mistrzem tańca nie jestem, nigdy nie byłam i prawdopodobnie już nie będę, ale jak dla mnie One Direction radzili sobie na parkiecie celująco. A nawet jeśli któremuś z nich akurat nie szło to nadrabiali to z nadwyżką swoim urokiem osobistym. Dziewczyny też okazały się kochanymi istotkami. Wiedziałam, że nie mogłam trafić na lepsze towarzystwo i dziękowałam Bogu, że mogę spędzać czas z tak cudownie zakręconymi ludźmi jak oni. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy już mieliśmy dosyć pląsów, Louis wymyślił żeby zagrać w kalambury. Wszyscy bez żadnych oporów przystali na propozycję chłopaka. Na początku pojawił się problem, jak się podzielić, aby walka była równorzędna. Stanęło jednak na podziale najprostszym z możliwych – chłopcy kontra dziewczyny. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie, a karteczki z tytułami filmów wrzuciliśmy do dużego szklanego wazonu. Nie miałam żadnych oporów żeby stanąć na środku i zacząć się wygłupiać próbując naprowadzić swoją drużynę na hasło. Bawiliśmy się jak małe dzieci do późnej nocy. Nikt nie myślał nawet o nastawianiu budzika i porannym pędzeniu na stok. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wzięłam ciepły prysznic i położyłam się do łóżka. Chwilę później dołączył do mnie Niall.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> – Dobranoc – powiedziałam uśmiechając się szeroko. Chłopak spojrzał na mnie nieprzytomnym wzrokiem. Oboje byliśmy mocno zmęczeni i troszeczkę pijani. Ucałowałam go tylko w czoło. Uwielbiam mojego blondyna w każdym wydaniu, nawet takim.</span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-45614051192797761932013-04-01T17:41:00.004+02:002013-04-22T16:53:23.578+02:00Rozdział 10.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12pt;"><b>Kolejny rozdział, kolejne setki słów. Kolejne podziękowania. </b></span><b style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12pt;">Dziękuję Wam, kochane, za odwiedzanie bloga. Ale chciałabym Was jeszcze raz poprosić o komentarze. Jeśli przeczytacie, napiszcie co myślicie, czy podoba Wam się czy nie bardzo. Co powinnam poprawić, a co zostawić. </b><b style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12pt;">Każde słowo od Was jest wielką motywacją i kopem do dodawania kolejnych rozdziałów. </b></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 12pt;">
</span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 16px;"><b>♥</b></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">_________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt;">-
A bilety na samolot? A hotel? – zapytałam dalej nie do końca rozumiejąc całą tę
sytuację.</span></span></div>
</div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Spokojnie, wszystko już dawno zarezerwowane – powiedział Harry. Liam spojrzał
na zegarek.<br />
- Samolot mamy już za dwie godzinki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dopiero
teraz dotarło do mnie, że cała akcja została skrupulatnie zaplanowana już
bardzo dawno temu za moimi plecami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">–
Wszystko spoko tylko, że ja nigdy nie byłam na nartach ani na desce. Nie umiem
jeździć! – powiedziałam błagając Boga, żeby był jeszcze ktoś, kto podobnie jak
ja nie doświadczył nigdy białego szaleństwa.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Ja też! – powiedziała z uśmiechem Perrie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Spokojnie, nauczymy was – rzucił Zayn i pocałował dziewczynę w czoło. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
miałam wyboru, musiałam jechać. Z tymi ludźmi przecież mogłabym iść nawet na
koniec świata. Nie siedzieliśmy długo w salonie. Zaczęliśmy się zbierać,
pakować walizki do samochodów i sprawdzać, czy wszystko zabraliśmy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wieczorem
dotarliśmy już do uroczej, niewielkiej miejscowości położonej we włoskich
Alpach. Z początku myślałam, że zatrzymamy się w jakimś hotelu. Chłopcy mieli
jednak lepszy pomysł. Na cały tydzień mieliśmy do swojej dyspozycji wielki,
piętrowy dom. Nie wiem jak udało im się znaleźć tak wielki budynek, ale chwała
im za to. W środku było pięć sypialni, każda z własną łazienką. Wszyscy
szybciutko rozeszli się do swoich pokoi żeby rozpakować walizki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Trochę
zmarzłam w drodze z lotniska. W końcu to góry, tu było znacznie zimniej niż w
Londynie czy chociażby w Polsce. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Muszę wziąć ciepły prysznic żeby się rozgrzać – powiedziałam do Nialla, kiedy
znaleźliśmy się już w swoim pokoju.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A może zamiast tego ja Cię rozgrzeję? – powiedział chłopak i momentalnie
znalazł się obok mnie. Spokojnie powiesiłam kurtkę i odwróciłam się przodem do
błękitnookiego<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Chodź, przydasz mi się pod prysznicem – po tych słowach chwyciłam bluzę
chłopaka, przyłożyłam swoje zimne usta do jego ciepłych warg i zaczęłam ciągnąć
go w stronę łazienki. Blondyn nawet nie myślał o tym żeby stawiać opór.
Grzecznie podążał za mną w stronę łazienki. Szybkim ruchem rozpięłam zamek jego
bluzy, położyłam dłonie na ramionach Irlandczyka i zsunęłam z nich zielony
ciuch. Nie pozwoliłam chłopakowi na jego ruch. Wsunęłam ręce pod koszulkę
Horana. Chwyciłam ją u dołu i podnosiłam ją coraz wyżej i wyżej, aż w końcu
ukazał się przede mną tors chłopaka. Już miałam zacząć rozpinać jego spodnie,
ale on wyraźnie miał ochotę zapanować nad sytuacją. </span></span><br />
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przyparł mnie do ściany.
Trzymając mnie za nadgarstki, uniósł moje. Znów mnie uwięził, znów
czułam się całkowicie od niego zależna i znów nie miałam absolutnie nic
przeciwko temu. Dłonie chłopaka powoli zsuwały się po moim ciele, jak gdyby
badały każdą jego krzywiznę. Kiedy dotarły już na wysokość bioder ujęły mój
sweter i znów zaczęły zmierzać ku górze. Stojąc w staniku zaczęłam całować tors
i szyję Nialla jednocześnie rozpinając rozporek jego spodni. Wsunęłam palce pod dżinsy
chłopaka i zaczęłam ciągnąć je w dół. Gdy tylko znów spojrzałam w oczy Horana,
on natychmiast zaczął całować moje ramiona, dekolt i brzuch. Po chwil spodnie
zsuwały się z moich nóg, a ich śladem podążały usta chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall
pewnym ruchem złapał moje udo i ułożył je na swoim biodrze. Mocno oplotłam
rękoma jego szyję i pozwoliłam się podnieść. Jego dłonie zaczęły rozpinać
stanik. Nie odsuwając się od swoich ust w końcu znaleźliśmy się w łazience. Stanęłam
na własnych nogach, odwróciłam się tyłem do chłopaka i wychylając do przodu odkręciłam
wodę pod prysznicem. W tym momencie blondyn wsunął palce za koronkę moich
majtek i sprawnym ruchem zsunął je z moim bioder. Ponownie skierowałam swój
wzrok na błękitne oczy chłopaka. Blondyn przyciągnął mnie do siebie i wszedł do
kabiny. </span></span><br />
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Stałam przyparta do lodowatych kafelek, czując strumień ciepłej wody i
pocałunki chłopaka. Znów mnie podniósł. Gdy po raz kolejny na mnie spojrzał,
poczułam go już w sobie. Chłopak kołysząc biodrami w przód i w tył doprowadzał
mnie do szaleństwa dostarczając mi niebywałe dawki przyjemności. Odchyliłam
głowę do tyłu, a z moich ust zaczęły wydobywać się ciche jęki rozkoszy. </span></span><span style="font-size: 12pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oddech
Nialla stawał się coraz krótszy. Momentami z jego ust wydobywały się okrzyki
zachwytu.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Po
czasie znów poczułam pod stopami stały grunt.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Rzeczywiście umiesz rozgrzewać – powiedziałam cicho posyłając mojemu
błękitnookiemu słodki uśmiech, który momentalnie odwzajemnił.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="tab-stops: center 8.0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Chyba we mnie nie wątpiłaś? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nigdy – rzuciłam i zostawiłam na gorących wargach chłopaka długi pocałunek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po
przyjemnych chwilach spędzonych pod prysznicem byliśmy czyściutcy, pachnący i
rozgrzani. Włożyliśmy na siebie ciepłe ubrania i zeszliśmy do kuchni, żeby
wrzucić coś na ząb. Na blacie stał dosyć solidny stos opakowań po pizzy. Całe
szczęście coś dla nas zostało, więc poczęstowaliśmy się i ruszyliśmy do salonu,
gdzie aktualnie przybywała reszta ekipy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A wy co tacy mokrzy? – ze zdziwieniem zapytał nas Harry. Usiedliśmy z Niallem
na kanapie, po czym rzuciłam mu jedno, znaczące spojrzenie. I już byliśmy
poskładani ze śmiechu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Prysznic braliśmy – powiedział Niall. Wielki uśmiech nie znikał z jego twarzy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Braliśmy… czyli że razem? – znów zapytał Harry i uśmiechnął się szeroko
prezentując swoje słynne dołeczki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No tak. Wiesz, oszczędność wody, czasu i takie tam – odparłam przeżuwając kęs
pizzy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak, coś słyszałem. TaaaaaaaaaAAAaaaaak – zajęczał Harry i zaczął się śmiać. Siedzieliśmy
z Niallem na tej kanapie, a nasze twarze momentalnie oblały się rumieńcem.
Harry nie bez powodu zajęczał. Łazienka, prysznic… słyszeli nas. Nie
wiedziałam, co mam odpowiedzieć lokatemu chłopakowi. Umiałam się tylko śmiać,
tak, to zdecydowanie wychodziło mi w tamtej chwili całkiem dobrze. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po
chwili wszyscy zapomnieli już o tej całej nieco niezręcznej sytuacji. Resztę
wieczoru spędziliśmy gnijąc przed telewizorem. Nie wiem nawet co oglądaliśmy,
bo komentarze chłopaków nie pozwalały się skupić na filmie. Muszę jednak
przyznać, że z nimi nawet zwykłe obżarstwo przed telewizorem stawało się czymś nadzwyczajnym.
Po tym wieczorze mój brzuch był całkowicie wykończony tak gigantyczną dawką
śmiechu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po
północy wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Z Horanem byliśmy już grzeczni.
Dałam Niallowi buziaka na dobranoc, mocno się w niego wtulając. Do snu kołysała
mnie najpiękniejsza melodia jaką w życiu słyszałam – bicie jego serca.</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-12628142959125467882013-03-31T11:29:00.002+02:002013-03-31T11:38:50.900+02:00Rozdział 9.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wszyscy
chodzili do szkoły z myślą „byle dociągnąć do ferii”. W tym roku musieliśmy na
nie czekać wyjątkowo długo - wypadliśmy jako ostatni. Dla większości ludzi
przerwa zimowa miała być po prostu czasem wolnym, w którym mogą spotykać się z
przyjaciółmi czy wyjechać w góry na narty, nic wyjątkowego. Dla mnie tegoroczne
ferie miały być niezwykłe. Spędzone z Niallem, Pauliną i resztą ekipy One
Direction.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolejne
dni w szkole, codzienne lekcje zadawały się ciągnąć w nieskończoność. Każde
godziny, minuty zbliżały mnie do wyjazdu. Tym razem nie chodziło o to, że jest
mi tutaj źle i chciałabym się wyrwać. Tym razem wracałam tam dla ludzi, w
których zakochałam się bez pamięci – z panem Horanem na czele. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Myślałam,
że ze szczęścia będę chodziła po ścianach, kiedy już od dotarcia do Anglii
dzieliły mnie jedynie dwadzieścia cztery godziny. Na całe dwa tygodnie miałabym
być tylko Nialla, miałam go mieć tylko dla siebie. Ta myśl mnie nie opuszczała
i wywoływała gigantyczny uśmiech na twarzy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wreszcie
stanęłam na płycie londyńskiego lotniska i zaczęłam szukać wzrokiem blondyna,
jednak nigdzie nie potrafiłam go znaleźć. Z początku wpadłam w lekką panikę,
ale stwierdziłam, że przecież poradzę sobie sama. Są inne środki transportu niż
samochód Irlandczyka, jest Paulina, po co mi Niall? Zła jak osa ruszyłam
odebrać swój bagaż. Ciągnąc walizkę szłam przed siebie. Spojrzałam na telefon.
Nic, zero znaków życia czy śmierci. Wyszłam na zewnątrz, aby złapać taksówkę i
pojechać do kuzynki. Pakowałam walizkę do bagażnika i już miałam wsiąść do
środka, kiedy z piskiem opon niedaleko mnie zatrzymał się dosyć duży, czarny
terenowy samochód kierowany przez Zayna. Niemal natychmiast z auta wybiegł
spóźniony i spanikowany Niall. Oczywiście mnie nie zauważył. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Mnie szukasz? – krzyknęłam do chłopaka. Odwrócił głowę w moją stronę wyraźnie
nie ogarniając tego, co dzieje się wokół niego. Uśmiechnął się, kiedy wreszcie
dotarło do niego, że ja to ja. Podbiegł do mnie i chciał ucałować w
policzek, ale nie pozwoliłam mu na to odsuwając głowę w drugą stronę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak, wiem. Wiem, że nawaliłem. Wiem, że się spóźniłem, ale miałem powód.
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam – zaczął się usprawiedliwiać
chłopak. Pozostałam niewzruszona.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
I co? Jakbyś napisał smsa, że się spóźnisz to wiedziałabym, że mam na Ciebie
czekać. Ale ty nie miałeś czasu. Cóż, bywa. Jadę do Pauliny – powiedziałam z
wyraźną złością w głosie, po czym odwróciłam się na pięcie. Już miałam wsiadać
do taksówki, ale poczułam, że moje stopy nie dotykają już asfaltu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie jedziesz do Pauliny tylko do mnie, głupku. Nie wywiniesz się. Przyjechałaś
tutaj do mnie, jesteś moja i koniec! – powiedział zdecydowanie blondyn, niosąc mnie na rękach. Jak przystało na uparciucha, próbowałam się wyrywać, ale ramiona
chłopaka zbyt mocno mnie przy sobie trzymały. Niall zapakował mnie do czarnego
samochodu, a Zayn w tym czasie zabrał z taksówki moją walizkę i włożył ją do
swojego auta. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Witamy ponownie w Londynie! – powiedział Malik wsiadając do terenówki. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No cześć – powiedziałam z uśmiechem. W końcu byłam zła na Nialla, a nie na
mulata. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A ze mną się już nie przywitasz? – zapytał Horan i znowu zaczął się zbliżać po
swojego powitalnego buziaka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie – odpowiedziałam sucho nie patrząc się nawet na chłopaka. Teraz Irlandczyk
powoli zaczynał się irytować tą cała sytuacją i moim zachowaniem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Masz zamiar się tak dąsać całe ferie?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nie wiem – mój beznamiętny wzrok skierowałam za okno. Byleby tylko nie patrzeć
się na chłopaka. Jego mina spoważniała. Zaczął tłumaczyć się takim tonem jakby
właśnie zeznawał przed Sądem Najwyższym. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Musiałem się szybko spakować, bo… bo to miała być niespodzianka, ale teraz to
już chyba muszę ci powiedzieć…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Nic jej nie mów! Dowie się w domu – wtrącił się Zayn.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie
wytrzymałam i wybuchłam piskliwym śmiechem. Poważny ton głosu Horana rozłożył
mnie na łopatki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
I z czego się śmiejesz? – zapytał już wyraźnie zdezorientowany Niall.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Z Ciebie – powiedziałam, nie przestając się śmiać. – Dałeś się wkręcić!
Tłumaczyłeś się jakbyś zeznawał w sprawie zabójstwa – ciągnęłam wciąż nabijając
się z chłopaka. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
No bo... bo byłaś zła. Przecież nie chciałaś z nami jechać i musiałem Cię siłą
wsadzić do tego samochodu… - znów zaczął się tłumaczyć Nialler.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Tak, tak, tak. Oczywiście kochanie – przerwałam mu i ucałowałam w policzek. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę
później byliśmy już na miejscu – w domu chłopaków. Tutaj, gdzie wszystko się
zaczęło. Tutaj, gdzie poznałam Nialla i przywitałam z nim 2013 rok. To miejsce
było dla mnie wyjątkowo magiczne. Z moich przemyśleń wyrwały mnie ciepłe palce
chłopaka splatające się z moimi, jak zwykle zamarzniętymi dłońmi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
Co tak stoisz? Chodź do środka, bo chyba już zdążyłaś zmarznąć – powiedział
blondyn i zaczął ciągnąć mnie w stronę wejścia. Posłusznie poszłam za nim.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy
weszliśmy do środka nie bardzo ogarniałam, co się dzieje. Wszędzie pełno
walizek, w domu pełno ludzi. Mimo to wciąż posłusznie podążałam za Niallem.
Doszliśmy do salonu, w którym siedziała cała ekipa 1D. Liam z Danielle, Louis z
Eleonor, Harry z jakąś dziewczyną i Perrie, do której teraz podszedł Zayn.
Nieco oszołomiona całą sytuacją przywitałam się ze wszystkimi i czekałam na
moment, w którym ktoś z tego zacnego towarzystwa oświeci mnie, co tutaj
właściwie się dzieje.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-
A więc… - zaczął w końcu Niall - postanowiliśmy odetchnąć trochę od Londynu, bo
nawet on czasem może się znudzić, i postanowiliśmy wybrać się na narty we
włoskie Alpy. Co ty na to?</span><o:p></o:p></span></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-35718973232639826522013-03-29T14:11:00.005+01:002013-04-22T16:55:07.972+02:00Rozdział 8.<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><b>Dziś króciutko. Chciałabym wiedzieć co myślicie, więc jeżeli czytacie to piszcie. </b></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><b>Z góry dziękuję.</b></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;">_____________________________________________________</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następne dni mijały szybko, intensywnie i przyjemnie. Spędzałyśmy je w takim gronie jak na kręgielni, czasem przyłączali się jeszcze Zayn z Perrie i Liam z Danielle, czasami odwiedzał nas znudzony wszystkim Harry. Dzień powrotu do Polski zbliżał się nieubłagalnie. Nie lubiłam pożegnań, więc poprosiłam Paulinę żeby nikomu nie mówiła kiedy wyjeżdżam. Postanowiłam, że postawię ich przed faktem dokonanym. Sobotę spędziłyśmy znowu wśród tych pozytywnie zakręconych ludzi. Wróciłyśmy do domu wcześniej, bo musiałam spakować wszystkie swoje rzeczy do walizki. Jej rozmiar pozostał bez zmian. Przybyła tylko sukienka. Tak naprawdę ten tydzień zostawił mi nie tylko sukienkę. W głowie miałam tonę przeżyć i milion pozytywnych wspomnień. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Późnym niedzielnym popołudniem znalazłam się już na katowickim lotnisku. Szczęśliwa, bo stęskniłam się za moimi przyjaciółmi i rodziną. Z łamiącym się sercem, bo opuściłam miasto moich snów i zostawiłam w nim najcudowniejszych ludzi na ziemi. Pozostawiłam tam też chłopaka, którego uwielbiałam jak nikogo innego na świecie. Dopiero w drodze dotarło do mnie, że pewnie znienawidzą mnie za to, że wyjechałam bez pożegnania. Wróciłam do domu i załamała mnie moja własna głupota. Oczywiście pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam po powrocie było zdanie relacji z wyjazdu moim przyjaciółkom. Zrobiło się naprawdę późno. Miałam już wyłączyć komputer, ale ktoś zadzwonił do mnie na skypie. W pierwszej chwili myślałam, że to Paulina chcąca się dowiedzieć jak mi minął lot i jak moje samopoczucie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Myliłam się. Gdy odebrałam połączenie i na ekranie ukazała się twarz Nialla, wbiło mnie w fotel. Był wyraźnie smutny, rozczarowany i przygnębiony. Przesiedzieliśmy kilka minut w ciszy gapiąc się w okno skype’a. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Przepraszam – powiedziałam, kiedy doszłam już do siebie. Gadaliśmy do czwartej nad ranem, ale dzięki temu wszystko sobie wyjaśniliśmy. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Od tamtej pory każdy wieczór spędzałam przy komputerze z niecierpliwością oczekując kolejnego połączenia z Irlandczykiem. W końcu ferie tuż-tuż. Kto wie, może znów spędzę je w Londynie?</span><br />
<div>
<br /></div>
</div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-55876409354631627712013-03-29T00:02:00.002+01:002013-04-22T16:55:19.660+02:00Rozdział 7.<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Dodaję rozdział dość spóźniona, ale liczy się, że jest. Dziękuję Wam, za wszystkie odwiedziny, ale przede wszystkim za komentarze. Bardzo przyjemnie jest czytać, że coś co robię podoba się innym.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
___________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez chwilę siedziałyśmy w ciszy, tematy powoli zaczynały się wyczerpywać. Nie wytrzymałam i zaczęłam wypytywać ją o sylwestra. Ona zaczęła się tylko śmiać.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Wiedziałam, że w końcu pękniesz i zaczniesz ten temat. Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam! – wypaliła, łapiąc oddech.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Też zaczęłam się śmiać, choć nie bardzo wiedziałam dlaczego sylwester wywołał u Pauliny taką reakcję. Pomimo tego pozytywnie mnie zaskoczyła, kiedy zaczęła mówić, że Niall jest naprawdę w porządku i że wcale nie dziwi jej fakt, że dobrze się z nim bawiłam i może troszeczkę poszalałam.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chwilę później dotarły do nas nasze wielkie kanapki. Kiedy Paulina chciała zatopić zęby w tym cudeńku, jej telefon zaczął dzwonić jak szalony. Przeklinając pod nosem, dziewczyna zaczęła grzebać w kurtce w poszukiwaniu wariującego urządzenia.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No hej słońce? Co jest? – powiedziała do słuchawki z wielkim uśmiechem na ustach. Patrzyłam jak rozmawia przez ten telefon i zastanawiałam się, kto może być po drugiej stronie aparatu. Z każdą chwilą moja ciekawość rosła. Na koniec dziewczyna powiedziała tylko, gdzie aktualnie jest i pożegnała się słowami „To czekamy tu na was. Wbijajcie.” Spojrzałam na nią wielkimi ze zdziwienia oczami. Nic nie mówiłam. Przeżuwając kolejny kęs kanapki, czekałam aż sama powie mi na kogo mamy tu czekać.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- No co? Czemu się tak na mnie patrzysz? – wypaliła z buzią pełną smacznego pieczywa.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dowiem się kto dzwonił i na kogo czekamy?</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To będzie niespodzianka – powiedziała, kiedy już przełknęła to, co miała w ustach. - Powiem tylko tyle, że na kręgle nie pójdziemy same – uśmiechnęła się i wróciła do kanapki.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy talerze były już puste, a herbata zimna, do środka weszła grupka młodych ludzi. Paulina wstała i pomachała przybyszom, wskazując nasze miejsce. Odwróciłam się, aby zobaczyć z kim, dzisiejszego wieczoru, mamy się bawić na kręgielni. Jako pierwsza w oczy rzuciła mi się Eleonor, tuż za nią szedł Louis. Na końcu weszło jeszcze dwóch chłopaków. Pierwszego kojarzyłam z sylwestra. Gdy dotarło do mnie, kim jest drugi chłopak, o mało nie spadłam z krzesła. Jako ostatni do knajpki wszedł nikt inny jak tylko sam Niall Horan. Chłopak, z którym spędziłam najcudowniejszy wieczór życia i żyłam w przekonaniu, że już nigdy więcej go nie spotkam. Postanowiłam wziąć się w garść i za żadne skarby nie dać po sobie znać jakie wrażenie zrobiła na mnie wizyta tej ekipy.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wyściskaliśmy się na przywitanie i ruszyliśmy w stronę samochodu. Nie mówiłam zbyt dużo. Po pierwsze byłam niesamowicie zaskoczona, a po drugie nie chciałam wcinać się w ich rozmowy. Zresztą nawet nie bardzo wiedziałam o czym rozmawiają. Dowiedziałam się tylko, że trzeci chłopak ma na imię Tom i wyraźnie podoba mu się moje siostra cioteczna – był w nią wpatrzony jak w obrazek. Całkiem przystojny i wydawał się być bardzo sympatyczny, więc miał moje błogosławieństwo.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Samochód był spory, więc zmieściliśmy się wszyscy. Dopiero kiedy pakowaliśmy się do środka pojazdu dotarło do mnie, że jeżeli Eleonor jest z Louisem, Paulina z Tomem to moją parą będzie Irlandczyk. Nie myliłam się. Usiadłam razem z chłopakiem na ostatnim siedzeniu. Oparłam się na tylnej kanapie i wlepiłam wzrok w szybę. Gdy tylko samochód ruszył, Niall od razu się do mnie przybliżył.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To co? Może dziś znowu się zmierzymy, ale tym razem na kręgielni? – powiedział po cichu, kładąc swój podbródek na moim ramieniu. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Niestety, ale w kręgle nie idzie mi już tak dobrze – odpowiedziałam nie odklejając wzroku od szyby.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- To nic. W sumie to mi to pasuje. Nauczę Cię grać – po tych słowach nie umiałam opanować uśmiechu. Dopiero teraz spojrzałam w błękitne oczy chłopaka.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Ty nigdy nie dajesz za wygraną, prawda? </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Horan nic nie odpowiedział tylko dał mi buziaka w policzek, a jego ręce oplotły moją talię. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dotarliśmy w końcu na kręgielnię. Zaczęliśmy grać. Pierwsi rzucali chłopcy. Im poszło całkiem nieźle. Eleonor tez jakoś sobie radziła. Za to ja i Paulina zachowywałyśmy się jak niepełnosprawne – nasze kule nie miały prawa trafić do celu. Drugi raz nadeszła moja kolejka. Trzymałam już w ręce kule próbując pi razy drzwi wycelować. Poczułam jednak, że ktoś znajduje się tuż za moimi plecami. Nikt inny, tylko sam Niall. Chwycił nadgarstek dłoni, na której spoczywała kula i zaczął kierować każdym moim ruchem. Muszę przyznać, że jest dobry w te klocki, bo ten rzut przyniósł mi osiem punktów. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziękuję mistrzu – powiedziałam z gigantycznym uśmiechem na ustach. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Podziękowania tutaj proszę – odparł Horan, nadstawiając policzek jak wtedy, kiedy przegrałam z nim na x-boxie. Podeszłam bliżej i postanowiłam, że tym razem to ja zaskoczę jego. Ujęłam jego twarz w dłonie i zaczęłam namiętnie całować usta chłopaka. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- A tu mogą być? – zapytałam pół żartem, kiedy już odsunęłam się od ciepłych warg blondyna.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Nawet lepiej – stwierdził wciąż trochę zaskoczony. Jednak na jego twarzy rysował się coraz większy uśmiech. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Reszta wieczoru minęła już spokojnie. Pojedynek na kręgielni oficjalnie wygrał Louis.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Do domu wróciłyśmy względnie późno. Jak zwykle po gorącym prysznicu obejrzałyśmy jakąś przyjemną komedię romantyczną. W łóżkach wylądowałyśmy grubo po północy.</span></div>
<br />Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-12421314359646080442013-03-27T17:09:00.001+01:002013-03-27T17:09:23.108+01:00Rozdział 6.<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy otworzyłam oczy Niall wciąż spał obok mnie. Zerknęłam na telefon, dochodziła czternasta. Nic nie mówiąc wstałam, włożyłam na siebie jego koszulkę i ruszyłam pod prysznic. Całe szczęście pokoje chłopaków miały własne łazienki, więc nie musiałam przemykać się przez żaden korytarz. Gdy wyszłam, Niall właśnie wstawał z łóżka. Stałam przed nim z mokrymi włosami, pozbawiona makijażu, mając na sobie tylko jego koszulkę. Mimo to on wciąż patrzył na mnie tak, jak wczoraj o północy – jakbym była najcudowniejszą dziewczyną na ziemi. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">– Dzień dobry – przywitał mnie Irlandczyk i uśmiechnął się jeszcze szerzej. – Masz bardzo ładną koszulkę, wiesz? – zażartował i podszedł bliżej. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Tak sądzisz? Miałam w niej spać, ale nie wyszło. Taki jeden Niall mi przeszkodził.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Chłopak stanął teraz przy mnie i oparł swoje czoło o moje. Uśmiechnął się łobuzersko.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">– Mogę poprzeszkadzać jeszcze bardziej… - wyszeptał.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nasze usta znów się spotkały. Niall mocno mnie objął, a nogi się pode mną ugięły. Po tym pocałunku blondyn poszedł pod prysznic, a ja zaczęłam się ubierać. Gdy już oboje wyglądaliśmy w miarę przyzwoicie zeszliśmy na dół, żeby coś zjeść. Kuchnia była zupełnie pusta. W ruch poszły jajka i patelnia. Śniadanie przed piętnastą normalnie uznałabym za coś dziwnego, ale nie dziś. Nie w pierwszy dzień nowego roku. Siedzieliśmy tam, a z każdą chwilą przybywało ludzi. W końcu zjawiła się też Paulina. Niewiele po siedemnastej zabrałyśmy się ze znajomymi mojej kuzynki z powrotem do domu. Wychodząc chciałam pożegnać się z Niallem, ale nie było go w pobliżu. Opuściłam to magiczne miejsce z myślą, że to, co się tam wydarzyło nie wyjdzie poza jego granice. Byłam przekonana, że to była tylko dobra zabawa, jednorazowa akcja.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez całą drogę Paulina nic nie mówiła. Nie była na mnie zła. Była raczej zmęczona, niewyspana i mocno skacowana. Gdy tylko drzwi mieszkanka się przede mną otworzyły, wpadłam do środka i ubrałam wygodny dres. Resztę wieczoru spędziłyśmy we dwie z herbatą, kocem i wiecznie szaloną Bridget Jones na ekranie. Ani słowa o tym, co zdarzyło się zeszłej nocy. A może to się wcale nie wydarzyło…</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tego roku styczniowa pogoda w Londynie była wyjątkowo kapryśna. Za oknem było ponuro i deszczowo, a lodowaty wiatr przeszywał do samych kości. Nie miałam ochoty wyściubiać nosa poza granice ciepłego mieszkania. Popołudniu Paulina zarządziła jednak, że nie będziemy siedziały w domu jak dwie emerytki. Chcąc nie chcąc podniosłam tyłek z wygodnej kanapy i zaczęłam się zbierać. Szybki makijaż, ciepły sweter, czapka na głowie, szalik pod szyją i już byłam gotowa do wyjścia. Nie znałam planów Pauliny na dzisiejsze popołudnie, więc postanowiłam się dowiedzieć.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> - To gdzie mnie dzisiaj zabierasz?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Najpierw na obiad. Nie wiem jak ty, ale mam już dosyć jajecznic, omletów, naleśników i tego całego gotowania. Mam ochotę na jakieś niezdrowe żarcie. Co ty na to?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dziewczyno, naprawdę wiesz czego mi trzeba!</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po wyjściu na zewnątrz orzeźwił mnie podmuch zimnego wiatru. Naciągnęłam czapkę na uszy i ruszyłyśmy ulicami Londynu. Szłyśmy zatłoczonym, o tej porze, chodniku rozmawiając o najróżniejszych głupotach. Lubiłam takie spacery. Dobrze czułam się ze swoją kuzynką i cudownie działało na mnie to miasto. Odkąd pamiętam zawsze chciałam tutaj przyjechać. Magia tego miejsca, kulturowa mieszanka ludzi z różnych zakątków świata. Pasowałam tu. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z rozmyśleń nad cudownością stolicy Wielkiej Brytanii wyrwała mnie Paulina. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Już jesteśmy! Mają tu obłędne kanapki. Ze wszystkim czego dusza zapragnie! – powiedziała dziewczyna ciągnąc mnie za rękę. W środku lokalu panowało przyjemne ciepło, a w powietrzu wisiał przyjemny zapach świeżych bułek i pieczonych kiełbasek. Udało nam się zająć maleńki stolik położony w rogu baru, tuż przy ogromnym oknie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Okej, to co zamawiamy?</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie miałam zielonego pojęcia, co wybrać. Wszystko wydawało się nadzwyczaj smakowite. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Zdaję się na Ciebie – stwierdziłam, nie zastanawiając się zbyt długo. - Pewnie byłaś tu już nie raz i wiesz na co warto się skusić.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Paulina uśmiechnęła się szeroko, powiesiła płaszcz na krześle i ruszyła do lady. Ja usiadłam naprzeciw okna i obserwowałam, co dzieje się na ulicy. Ludzie byli tak różni. Jedni wyraźnie się spieszyli, inni wręcz przeciwnie. Miałam wrażenie, że szyba działała jak lustro weneckie. Przechodziło obok niej tylu ludzi, a żaden z nich nawet nie spojrzał na to, co dzieje się w lokalu. Paulina postawiła przede mną ogromny kubek ciepłej herbaty, który posłużył mi głównie do ogrzania zmarzniętych dłoni. Moja londyńska opiekunka usiadła obok mnie i zapytała, co chciałabym dziś robić. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">– Kręgle. Chciałabym pójść na kręgielnię. Bardzo rzadko tam bywam, a z Tobą to już w ogóle – odparłam w sumie bez zastanowienia.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Kręgle? Załatwione. Mówisz i masz.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<br />
<div>
<br /></div>
Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3619652217324171279.post-14684852517265989322013-03-26T15:35:00.001+01:002013-03-26T15:35:41.981+01:00Rozdział 5. <br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z tego przyjemnego transu wyrwały nas dopiero radosne okrzyki ludzi wracających z tarasu. Zabawa zaczęła się na nowo, ale tym razem z każdą godziną gości ubywało. Jedni wracali do domu, inni szli do pokoi na górze, aby wreszcie móc się przespać. Około czwartej, wszystkie siły mnie opuściły. Raz, że tańczyłam praktycznie cały czas, a dwa - mam bardzo słabą głowę i nawet dwa drinki potrafią skutecznie zawrócić mi w głowie. Kiedy już praktycznie wisiałam na Niallu, ledwo przytupując z nogi na nogę, zapytał czy nie wolałabym iść odpocząć. Nie miałam siły odpowiadać, spojrzałam na niego błagalnym wzorkiem. Zrozumiał i zabrał mnie do siebie, na górę.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Weszliśmy do dużego, niebieskiego pokoju. Gdy znalazłam się w dalszej części pomieszczenia, zobaczyłam przepiękne, gigantyczne łóżko. Tego w tym momencie desperacko potrzebowałam.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Dałbyś mi jakąś koszulkę i może bokserki? Nie szczególnie uśmiecha mi się spanie w sukience, a rajstopy już mnie denerwują – zapytałam na wpół śpiąca.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Jasne, jasne, już czegoś dla Ciebie szukam – odparł Niall i zniknął za kolejnymi drzwiami. Po chwili wrócił trzymając w dłoniach biały T-shirt i ciemne, kraciaste bokserki. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Mam nadzieję, że będą dobre – powiedział nieśmiało chłopak.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Uwierz mi, że wszystko będzie lepsze od tej sukienki – uśmiechnęłam się szeroko. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Odwróciłam się tyłem do Horana i jak gdyby nigdy nic zaczęłam zdejmować rajstopy. Kiedy już znalazły się na ziemi, na ich miejsce włożyłam męskie bokserki, które ledwie trzymały się na moich biodrach. Aktualnie niewiele mnie to obchodziło. Były wygodne i tyle. Następnie zaczęłam mocować się ze zdjęciem sukienki. O ile rozpięcie samego zamka to łatwizna, o tyle rozpięcie guzika umieszczonego centralnie pomiędzy łopatkami zdecydowanie mnie przerosło. Niall, który przez cały ten czas stał za mną i uważnie mi się przyglądał, teraz zaczął chichotać. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">- Może Ci pomóc? – zapytał w końcu. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, bo jego ciepłe dłonie już odpięły wredny guzik. To jednak nie wystarczyło blondynowi, bo niemal w tym samym momencie lewe ramię sukienki, za sprawą jego dłoni, znacznie się zsunęło. Miejsce po tkaninie chłopak szybciutko zastąpił krótkimi pocałunkami. Jego usta wędrowały z ramienia w stronę szyi. Moje ciało ogarniały coraz większe ciarki. Jego ręce z każdą chwilą coraz silniej oplatały moją talię. Ramiona chłopaka stały się moim słodkim więzieniem, z którego nie miałam zamiaru uciekać. Całując moją szyję Niall jednocześnie zsunął drugie ramię sukienki, która po tym znajdowała się już pod naszymi nogami. Stojąc w staniku pozbawionym ramiączek i kraciastych bokserkach odwróciłam się przodem do chłopaka. Nie pozostawałam dłużna blondynowi i na pierwszy ogień poszła marynarka. Później powoli, guzik po guziku, pozbawiałam go błękitnej koszuli. Gdy tylko spodnie Horana znalazły się na podłodze, on wziął mnie na ręce. Oplotłam jego biodra nogami, aby znaleźć się maksymalnie blisko jego ciała. Nie przestając się całować, zaczęliśmy powoli kierować się w stronę łóżka. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall posadził mnie na chłodnej pościeli. Odchyliłam się do tyłu i pociągnęłam chłopaka za sobą. Nasze ciała były maksymalnie blisko siebie, nie dzielił nas nawet milimetr. Blondyn wsunął dłonie pod moje plecy i sprawnie rozpiął haftki stanika. Jego usta dotykały mojej skóry kawałek po kawałku, wytyczając znany tylko jemu szlak. Gorące ślady po pocałunkach zostawiał najpierw na mojej szyi, potem na dekolcie, następnie tuż przy pępku. Położył dłonie na moich biodrach i zaczął przesuwać je w dół, tym sam ściągając ze mnie jednocześnie bokserki i majtki. Kiedy jego twarz znów znalazła się na wysokości moich oczu, byliśmy już zupełnie nadzy. Usta Irlandczyka znów dotknęły mojej szyi, po czym poczułam go w sobie. Teraz nie dzieliło nas już nic, byliśmy jednym. Biodra chłopaka kołysały się zapewniając nam niebywałą przyjemność. Zacisnęłam usta i odchyliłam głowę do tyłu. Dom był pełen ludzi, woleliśmy być cicho żeby nie dostarczać im nowych powodów do plotkowania. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu opadliśmy na pościel tuż obok siebie. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">– Dobranoc – powiedział Niall i ucałował mnie w czoło. Nic nie odpowiedziałam. Po prostu się do niego przytuliłam. Nie musiał mi życzyć dobrej nocy. Przecież ona już była dobra. </span>Maihttp://www.blogger.com/profile/17079807673869885917noreply@blogger.com9